Od 1 lipca tego roku odbiorem odpadów komunalnych oraz ich zagospodarowaniem zajmie się miasto. To oznacza koniec indywidualnych umów na odbiór śmieci, które mają teraz spółdzielnie, wspólnoty, właściciele domów i firmy. W Łodzi właściciele nieruchomości, w tym domków jednorodzinnych i segmentów powinni do 15 maja złożyć tzw. deklaracje śmieciowe. Ci, którzy spóźnili się z oświadczeniami, muszą zapłacić karę.
Władze miasta przyznają, że są w trakcie tzw. śmieciowej rewolucji i zwracają uwagę, że zarówno mieszkańcy, jak i urzędnicy uczą się nowych zasad gospodarki odpadami. Jak poinformowano, do tej pory w Łodzi złożono ok. 42 tys. deklaracji na 80 tys. nieruchomości. Dlatego postanowiono wydłużyć termin składania deklaracji w sprawie odbioru odpadów do końca czerwca.
Obecny na konferencji przewodniczący Rady Miasta Tomasz Kacprzak dodał, że podczas najbliższej sesji, która ma się odbyć jeszcze w maju wystosowany zostanie apel-uchwała ws. niekarania tych, którzy spóźnili się z oświadczeniami.
Zdanowska poinformowała również, że jeszcze w tym roku możliwe będzie obniżenie stawek za wywóz śmieci. Od 1 lipca łodzianie, którzy będą segregować śmieci, za ich odbiór zapłacą miesięcznie 12,69 zł od osoby, a ci, którzy nie segregują - 16,50 zł. Samorząd planował zapłacić firmom, które wygrały przetargi 220 mln zł. Po ich rozstrzygnięci okazało się, że zapłaci tylko 95 mln zł.
"Dlatego będę wnioskowała o obniżenie opłat za wywóz śmieci" - dodała.