Jak napisał Żydowicz w piśmie przesłanym do mediów, Zdanowska w wywiadzie pt. "Nowe Centrum Łodzi ożywi całe Śródmieście", jakiego udzieliła w ubiegłym tygodniu "Gazecie Wyborczej w Łodzi", naruszyła jego dobre imię.
Jego zdaniem w wywiadzie prezydent miała zarzucić mu negatywne dla miasta działania oraz przekazywanie radnym nieprawdziwych informacji dotyczących spółki Camerimage Łódź Center, której jest prezesem, i Specjalnej Strefy Sztuki. Ponadto - jak zaznaczył - w rozmowie z dziennikarzem "Gazety" Zdanowska miała wyraźnie wskazać, że David Lynch i on sam, jako fundatorzy Fundacji Sztuki Świata, oczekiwali pieniędzy od miasta.
"To jest nieprawda. Oczekiwań takich nigdy nie mieliśmy i nie mamy" - napisał dyrektor Festiwalu Camerimage.
Jego zdaniem prezydent miasta zniesławiła go, naraziła na utratę zaufania społecznego, a także podważyła jego wiarygodność jako fundatora Fundacji Sztuki Świata. Dlatego zdecydował się wnieść w poniedziałek do łódzkiego sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko Zdanowskiej, zarzucając jej pomówienie.
Zastępca rzecznika prezydent Łodzi Marcin Masłowski powiedział PAP, że miasto nie będzie odnosić się do zarzutów Żydowicza, bo żadne pismo w tej sprawie nie trafiło do urzędu.
Specjalna Strefa Sztuki - nowoczesne centrum sztuki współczesnej - miało być elementem Nowego Centrum Miasta, które powstaje w okolicach budowanego dworca kolejowego Łódź Fabryczna. Inwestycja miała kosztować ponad 380 mln zł. Dotąd powstał jedynie jej projekt, ponieważ okazało się, że nie ma szans na ministerialną dotację.
W 2006 r. powstała Fundacja Sztuki Świata, którą założyli Żydowicz, amerykański reżyser David Lynch i Andrzej Walczak, architekt i współwłaściciel firmy Atlas, który jednak po kilku latach odszedł z niej.
Dwa lata później fundacja kupiła od miasta teren z zabytkową elektrociepłownią EC1 przy ul. Targowej w Łodzi za 0,1 proc. wartości, czyli niespełna 4 tys. zł (wartość nieruchomości wyceniono na 3,98 mln zł). Zamierzała tam utworzyć centrum sztuki m.in. ze studiem amerykańskiego reżysera i sfinansować jego wyposażenie. Miał to też być jeden z elementów tzw. Nowego Centrum Łodzi. Umowa zakładała, że władze miasta zainwestują pieniądze swoje i z Unii Europejskiej w rewitalizację budynku, a fundacja sfinansuje jego wyposażenie.
W tym samym roku powstała spółka Camerimage Łódź Center, której udziałowcami są Fundacja Tumult, Fundacja Sztuki Świata i Łódź, posiadająca mniejszość udziałów. Spółka miała wybudować w Łodzi centrum festiwalowo-kongresowe, gdzie miał się m.in. odbywać Festiwal Camerimage. Jej prezesem został Żydowicz. Miasto dało 5 mln zł na zamówienie koncepcji architektonicznej u Franka Gehry'ego. Później jednak nie zgodziło się, by na projekt przeznaczyć 40 mln zł. W rewanżu Żydowicz przeniósł festiwal Camerimage do Bydgoszczy.
Po awanturze miasta z Żydowiczem, Łódź - na podstawie warunków umowy - postanowiła odkupić nieruchomość za taką samą cenę. Fundacja nie zgodziła się jednak na to. Sprawa trafiła do sądu, który pod koniec grudnia ubiegłego roku uznał, że władze Łodzi mają prawo do odkupienia EC1 od fundacji. Jej przedstawiciele nie zgodzili się z wyrokiem i złożyli odwołanie do sądu II instancji. Rozprawa w tej sprawie ma się odbyć w środę.
W tym roku Łódź wystąpiła ponadto do sądu z wnioskiem o rozwiązanie spółki Camerimage Łódź Center, uznając jej obecne funkcjonowanie za zbędne. (PAP)
jaw/ hes/ jra/