Choć termin tzw. sprzedaży końcowej węgla kupionego przez gminy na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych mija 31 lipca, to od kilku tygodni wiadomo, że nikt tego węgla już nie kupi. Na ankietę biura Związku Miast Polski, przeprowadzoną wśród miast członkowskich, odpowiedziało 221 samorządów. 138 spośród nich ma łącznie 10 614 ton niesprzedanego węgla (średnio po 77 ton na miasto). Z tych miast, 24 ma ponad 100 ton węgla, z czego osiem ponad 300 ton, to m.in.: Rzeszów - 967 ton, Krotoszyn - 700 ton, Wrocław - 660 ton, Otmuchów - 529 ton, Przeworsk– 464 ton, Koźmin Wielkopolski - 451 ton. Samorządy, które wzięły udział w ankiecie oszacowały, że mają w węglu "zamrożone" ok. 16 mln złotych.
Z analiz Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski wynika, że węgiel zalega w 81 gminach, czyli w 35 proc. gmin województwa. W różnych ilościach, od kilku do kilkuset ton. Łącznie to ponad 5018 ton (ok. 7,5 mln zł).
- Aby uzmysłowić sobie skalę wyzwania, przy założeniu możliwości załadunku nawet 60 ton przez węglarkę kolejową, w wielkopolskich gminach znajdują się aktualnie ok. 83 wagony węgla, które prędzej czy później będą stanowić problem i obciążenie dla lokalnych składowisk i budżetów samorządowych – przekonuje Jacek Gursz, przewodniczący stowarzyszenia.
Sprawdź w LEX: Czy gmina może dokonać likwidacji środka trwałego w postaci paliwa stałego? >
Końcową sprzedaż gminy przegrały z rynkiem
Z danych Ministerstwa Aktywów Państwowych wynika, że na koniec kwietnia 2023 r. w gminach pozostawało ok. 97 tys. ton węgla „preferencyjnego”. Wstępne szacunki ministerstwa wskazują, że od maja do końca czerwca 2023 r., w ramach tzw. sprzedaży końcowej, zadeklarowano sprzedaż ponad 30 tys. ton węgla. W gminach ma zatem pozostawać ok. 60 tys. ton węgla. Samorządy wskazują, jednak że szacunki ministerstwa są nieprecyzyjne, bo wielu z tych, którzy mieli kupić węgiel, wycofało się z zakupu.
- Pomimo złożonego wniosku, część osób nie opłaciła faktury i nie odebrała węgla. Tym sposobem brodnicki samorząd został z 208 tonami węgla, którego w tej chwili nikt nie chce - mówi Katarzyna Watkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Brodnicy. Przypomina, że z zadeklarowanej liczby 1910 ton węgla, tamtejsi mieszkańcy odebrali 827 ton.
Sprawdź w LEX: Czy gmina może odkupić węgiel od gminy sąsiedniej, która ma go w nadmiarze? >
- Na to, że został nam węgiel, złożyło się wiele przyczyn, także działalność państwowych spółek, które zaczęły sprzedawać węgiel w cenach bardziej korzystnych niż my. Został nam towar warty 675 tys. zł, z którym nie wiadomo, co teraz zrobić, choć obniżyliśmy cenę sprzedaży o 300 zł do 1700 zł za tonę – mówi Andrzej Serek, skarbnik miasta Koźmin Wielkopolski. O problemie przeczytasz w tekście: Państwowa spółka oferuje niższe ceny, gminy mogą zostać z niesprzedanym węglem
Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl
Samorządy chcą wiedzieć co dalej
Niektórym samorządom z Wielkopolski spółki państwowe złożyły propozycję aby odkupiły węgiel preferencyjny ”na cele inne niż wynikające z ustawy (dla gospodarstw domowych). Propozycja zakłada, że cena takiego węgla wyniosłaby 1500 zł plus rekompensata (ok. 600 zł/tona) jaką sprzedawca uzyskałby za zbycie tego węgla kamiennego. Zdaniem samorządów propozycja jest nieatrakcyjna, bo - po pierwsze - nie przystaje do cen rynkowych (dziś 900 – 1200 zł za tonę), po drugie - wielu gminom węgiel na własne potrzeby nie jest potrzebny, bo w 100 proc. korzystają z innych źródeł energii. Po trzecie, wskazują, że w swych działaniach muszą kierować się racjonalnością i gospodarnością, a tych przesłanek nie wypełnia zakup węgla po cenie odbiegającej od rynkowej.
Sprawdź w LEX: Czy w aktualnym stanie prawnym dopuszcza się możliwość odsprzedaży nadwyżki węgla przez gminy? >
Związek Miast Polskich zwraca też uwagę, że po 1 sierpnia nie będzie już podstawy prawnej do sprzedaży „państwowego” węgla. Samorządowcy mają kilka propozycji rozwiązania problemu. Uważają, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby, aby państwowe spółki, od których gminy kupowały węgiel, teraz odkupiły go po cenie, za którą węgiel sprzedały (1500 zł za tonę). To uwolniłoby pieniądze samorządów.
- Naciskamy Ministerstwo Aktywów Państwowych, bo nie chcemy zostać z niesprzedanym węglem. Moglibyśmy oczywiście ten węgiel sprzedać taniej, ale chcemy aby rząd nam zrekompensował różnicę między 1500 zł, a obecną ceną rynkową. Samorządy wpadły w kłopoty nie ze swojej winy – mówi Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej KWRiST.
Czytaj w LEX: Sprzedaż węgla przez samorządy - skutki podatkowe >
Zdaniem samorządowców cel współpracy państwa i samorządu lokalnego został spełniony – praktycznie każdy obywatel mógł skorzystać ze specjalnej oferty. Przekonują, że trudno więc obarczać finansowo i organizacyjnie JST za zamówienie i zakup węgla na podstawie wniosków składanych przez mieszkańców, którzy ostatecznie skorzystali ze swojego prawa i nabyli surowiec z innych, bardziej korzystnych źródeł.
Inne rozwiązanie to kolejne przedłużenie okresu sprzedaży węgla na preferencyjnych warunkach np. do końca listopada 2023 roku z korektą faktur zakupu do ceny umożliwiającej sprzedaż węgla na obecnym poziomie cenowym. Ale jak wskazują niektórzy włodarze gmin, problemem może być nie tylko ocena takiej działalności przez RIO, ale również mieszkańców, którzy mogliby czuć się oszukani, że kilka miesięcy wcześniej kupowali węgiel drożej niż teraz go gmina sprzedaje.
Temat niesprzedanego węgla był też poruszany podczas środowego spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wprawdzie strona samorządowa pozytywnie zaopiniowała nowelizację rozporządzenia zwalniającego sprzedaż węgla kamiennego zakupionego przez gminy i nie sprzedanego do 31 lipca br. z konieczności ewidencji na kasach rejestrujących, to zdaniem samorządowców nie rozwiązuje to problem. O rozporządzeniu pisaliśmy: Gminy nadal będą sprzedawać węgiel mieszkańcom bez kasy fiskalnej.
Czytaj w LEX: Ewidencja księgowa sprzedaży węgla w jednostkach samorządu terytorialnego >
Ministerstwo: Gmina może nadal sprzedawać węgiel
W środę, Ministerstwo Aktywów Państwowych opublikowało komunikat, z którego wynika, że także po 31 lipca gminy będą miały możliwość wykorzystania pozostałego węgla na realizację zadań własnych np. w zakresie ochrony zdrowia, pomocy społecznej, edukacji publicznej. Podkreśla, że do zakresu działań gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów. Sprzedaż węgla dla gospodarstw domowych przez gminy po 31 lipca jest możliwa przy zachowaniu wymogów wynikających z obowiązujących przepisów.
- Tyle, że na własne potrzeby moglibyśmy już kupić węgiel po niższych cenach, niż te które narzucił nam rząd - zauważa Andrzej Serek.
Według MAP do gmin i gospodarstw domowych trafiło ok. 5 mln ton, z czego ok. 2 mln ton odsianego paliwa pochodziło z importu, a 3 mln ton z kopalń krajowych. Z systemu dystrybucji skorzystało około 3,8 mln gospodarstw domowych.
Sprawdź w LEX: Czy niewykorzystany węgiel gmina może przekazać swojej jednostce organizacyjnej? >