Sprawa dotyczyła kobiety, której odmówiono skierowania do domu pomocy społecznej.
W uzasadnieniu odmowy organ wyjaśnił, że wnioskodawczyni nie korzysta z pomocy społecznej w formie usług opiekuńczych, lecz gdy zachodzi potrzeba pomaga jej sąsiadka i rodzina. W związku z tym nie wymaga ona opieki całodobowej i korzystając ze wsparcia rodziny może nadal funkcjonować w miejscu zamieszkania i nie ma potrzeby kierowania do domu pomocy społecznej.
Kobieta poskarżyła się do sądu administracyjnego.
WSA uznał skargę kobiety za zasadną.
Sąd zwrócił uwagę, iż organ błędnie powołał się na pomoc udzielaną przez sąsiadkę, która nie jest osobą objętą obowiązkiem alimentacyjnym.Ponadto, w ocenie sądu, organ nawet nie przedstawił, ani nie rozważył konkretnego planu pomocy "dochodzącej" dla skarżącej (rozmiaru godzinowego i zakresu), a więc nie mógł też ocenić czy taka pomoc byłaby dla niej wystarczająca.
Również sugestie, iż najpierw trzeba wyczerpać pomoc w formie usług opiekuńczych i dopiero, gdy okażą się niewystarczające, to będzie można rozważyć skierowanie do DPS nie znajduje oparcia w przepisach.
Ustawa nie wymaga faktycznego wykorzystania opieki i stwierdzenia jej nieadekwatności, aby otrzymać dalej idąca pomoc – podkreślił sąd.
Na podstawie:
Wyrok WSA w Łodzi z 23 lipca 2015 r., sygn. akt II SA/Łd 406/15, nieprawomocny