W tym roku mija 20 lat od rozpoczęcia modernizacji chorzowskiego Stadionu Śląskiego. W tym czasie obiekt mocno się zmienił, przegrał rywalizację o EURO 2012, miała na nim miejsce poważna awaria budowlana i wciąż nie wiadomo, kiedy będzie gotowy. Polscy piłkarze po raz ostatni zagrali na nim w październiku 2009 r.
Jak wyjaśniał w poniedziałek członek zarządu woj. śląskiego Arkadiusz Chęciński, u podstaw pomysłu utworzenia celowej spółki „Stadion Śląski" legły argumenty m.in. utworzenia jednego centrum zarządzania wszystkimi sprawami związanymi ze stadionem, przykłady prowadzenia innych tego typu inwestycji oraz większe możliwości tworzenia montaży finansowych i pozyskiwania fachowców.
Dzięki utworzeniu spółki nakłady inwestycyjne będą mogły zostać wyłączone, w całości lub w części, poza budżet województwa, co jest istotne w związku ze wzrostem wartości inwestycji oraz wprowadzanymi od roku 2014 r. nowymi wskaźnikami dyscypliny budżetowej. Powołanie spółki ma też dać - przy wydatkach rzędu setek milionów złotych - możliwość aktywnego rozliczenia VAT-u.
Chęciński zapowiedział, że w pierwszej fazie spółka tworzona będzie na bazie działającego w strukturze urzędu marszałkowskiego biura ds. stadionu. W drugiej fazie do współpracy zostać mają wciągnięte - po zrestrukturyzowaniu zatrudnienia - struktury samorządowego Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sportu „Stadion Śląski".
W poniedziałek radni zgodzili się na utworzenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością o kapitale zakładowym 50 tys. zł. Ma ona zostać dokapitalizowana po uzgodnieniu z bankami warunków finansowania inwestycji.
Przed kilkoma dniami marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła informował, że woj. śląskie prowadzi uzgodnienia z projektantem dachu Stadionu Śląskiego, dotyczące umowy na przeprojektowanie konstrukcji. Chodzi o kontynuację inwestycji po awarii i wstrzymaniu prac w lipcu 2011 r.Jeśli negocjacje zakończą się powodzeniem, projekt dachu stadionu zostanie skorygowany, co ma umożliwić przystąpienie do dalszych robót przy zadaszeniu. Po tym, jak 20 czerwca od umowy na realizację inwestycji odstąpiło dotychczasowe konsorcjum firm (wskazując na brak dokumentacji projektowej, co powodowało długi i kosztowny przestój) samorząd woj. śląskiego będzie musiał wybrać nowego wykonawcę.
Przedstawiciele władz województwa akcentowali, że z dotychczasowym wykonawcą negocjowali dalszą realizację, jednak proponowane przez niego warunki nie pozwoliły na porozumienie. W ostatni czwartek pytany o tę sprawę Sekuła wskazał, że samorząd „zdecydował się na twardy reset".
Zasadnicze prace przy przebudowie Stadionu Śląskiego wstrzymano w lipcu 2011 r. Tuż przed zakończeniem trwającego wówczas od 12 dni podnoszenia linowej konstrukcji dachu pękły dwa z 40 zastosowanych w konstrukcji "krokodyli" - uchwytów łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem rozciąganym.
Według ekspertyzy zamówionej przez władze regionu przyczyną katastrofy były błędy w wykonaniu uchwytów, a przyczynami pośrednimi - m.in. nierównomierne podnoszenie konstrukcji i uchybienia montażowe. Eksperci uznali też, że projekt może zostać poprawiony, by spełnił warunki określone przez współczynniki bezpieczeństwa. Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego wskazali, że powodem podjęcia negocjacji ws. korekty projektu z dotychczasowym projektantem były m.in. prawa autorskie.
Podawana w ostatnich miesiącach wartość kosztorysowa inwestycji to 465 mln zł (w tym 110 mln zł z dotacji ministerstwa sportu); do końca ub. roku wydano 346,7 mln zł, a do końca lutego zakontraktowanych było 111 mln zł. Zgodnie z przedstawionymi w marcu symulacjami kontynuacja budowy zadaszenia stadionu może kosztować jeszcze 128,7 mln zł.
W kwietniu 2013 Zarząd PZPN zgłosił Stadion Śląski jako jednego z organizatorów Euro 2020, oprócz Stadionu Narodowego w Warszawie.