Szyb „Sas” był głównym szybem wydobywczym kopalni Mysłowice. Po połączeniu z pobliską kopalnią Wesoła, gdzie obecnie prowadzone jest wydobycie całej kopalni, przestał być potrzebny. Dlatego najpierw zdemontowano górniczy wyciąg szybowy i zbrojenie szybowe, a teraz przystąpiono do zasypania tzw. rury szybowej.
„Szacujemy, że do zasypania zostanie zużyte około 12,5 tys. m sześc. materiału, czyli około 31 tys. ton. Całkowita likwidacja tego szybu pozwoli na uproszczenie sieci wentylacyjnej kopalni, a dodatkowo odizoluje nieczynne już wyrobiska byłej kopalni Mysłowice, co jest kluczowe dla profilaktyki przeciwpożarowej” - wyjaśnił we wtorek rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), do którego należy kopalnia, Wojciech Jaros.
Pozostałe prace będą związane z wykonaniem żelbetowej płyty, którą zostanie zabezpieczony zlikwidowany szyb. Wcześniej zlikwidowano już niektóre poziomy wydobywcze w byłej kopalni Mysłowice, a także szyby „Bończyk”, „Zachodni” i „Jagiełło”.
Rzecznik podkreślił, że zasypanie szybu „Sas” ma ważne znaczenie dla przyszłości pokopalnianego terenu, ponieważ aby myśleć o jego nowym przeznaczeniu, konieczne jest stabilne podłoże.
„Rewitalizacja terenów po byłej kopalni Mysłowice wymaga ich uporządkowania, polegającego m.in. na częściowym usunięciu obiektów zlokalizowanych na powierzchni oraz wydzieleniu jak największej powierzchni z granic zakładu górniczego” - wskazał Jaros.
Władze KHW i samorząd Mysłowic postanowiły w tym roku, że wspólnie przygotują dokumentację, potrzebną do opracowania projektu zagospodarowania 67 ha terenu po kopalni Mysłowice. Potem rozpoczną się starania o unijne środki na ten cel.
Kopalnia Mysłowice jest częścią kopalni Mysłowice-Wesoła, powstałej niegdyś z połączenia dwóch kopalń. Obecnie aktywność kopalni skupia się przede wszystkim w Wesołej, a teren Mysłowic wykorzystywany jest marginalnie. Holding chciałby sprzedać ten obszar lub wspólnie z samorządem i inwestorami uczestniczyć w jego rewitalizacji.
Utrzymanie zbędnego kopalni terenu kosztuje KHW ok. 8 mln zł rocznie. To koszty podatków, utrzymania budynków, ochrony itp. Na 67-hektarach są m.in. budynki biurowe i przemysłowe - część będzie przeznaczona do wyburzenia, inne do rewitalizacji. Chodzi m.in. o przemysłową zabudowę z lat 1880-1912, objętą ochroną konserwatorską. Cały teren podzielony jest na 266 działek; znajduje się tam blisko 80 rozmaitych obiektów.
Prezes KHW Roman Łój mówił przed kilkoma miesiącami, że najbardziej prawdopodobne jest stworzenie z gminą spółki celowej do zagospodarowania tego terenu w oparciu o środki unijne, gdzie holding byłby inwestorem pasywnym, lub ogłoszenie ogólnokrajowego konkursu na projekt zagospodarowania, a później poszukiwanie inwestora finansowego i realizacja inwestycji z jego udziałem. Gdyby udało się pozyskać inwestora, przedsięwzięcie miałoby szansę na realizację w ciągu czterech lat.
Holding realizował już podobny projekt - na terenie dawnej kopalni Gottwald w Katowicach powstało największe w regionie centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe; na pamiątkę zachowano tam wieżę szybową dawnej kopalni oraz niektóre poprzemysłowe budynki. Przedstawiciele KHW są jednak sceptyczni co do możliwości realizacji kolejnego tego typu centrum w Mysłowicach. Chcą, by jedynie część pokopalnianego terenu służyła celom komercyjnym, a pozostała np. kulturze, sportowi i rekreacji.
Na potrzeby KHW zachowane zostaną dwa peryferyjne szyby kopalni Mysłowice, niezbędne ze względów wentylacyjnych. Znajdują się one poza 67-hektarowym terenem przeznaczonym do zagospodarowania. Cały kopalniany teren ma powierzchnię ok. 78 hektarów.