"Pan prezydent podjął decyzję o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w formie wniosku prewencyjnego" - poinformował na czwartkowym briefingu prasowym Łaszkiewicz.
Nowela miała wejść w życie w czwartek. Jest ona efektem wyroku TK z kwietnia 2012 r., który uznał dotychczasowe zasady ustalania wysokości opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień za niezgodne z ustawą zasadniczą.
Zgodnie z ustawą to samorządy, a nie minister zdrowia miały określać opłaty za pobyt w izbach wytrzeźwień. Maksymalnie miało to być 300 zł, a nie jak obecnie 250 zł. Samorządy miały też określać zasady doprowadzania, przyjmowania, zwalniania osób nietrzeźwych i organizacji izb wytrzeźwień.
Łaszkiewicz podkreślił, że prezydent podejmując decyzję w sprawie nowelizacji musiał zważyć dwie kwestie. Z jednej strony finanse gmin, a więc wydatki gmin związane z funkcjonowaniem izb wytrzeźwień - obecnie nie będą mogły ściągać należności za pobyt w nich od osób, które tam trafiły - a z drugiej strony konstytucyjne prawo do wolności obywatelskiej. Minister zaznaczył, że przeważyło to drugie.
"W demokratycznym państwie prawnym wolność obywatela jest pod szczególną ochroną, w związku z czym pan prezydent podjął decyzję, o której poinformowałem" - podkreślił minister.
Jak powiedział, na decyzji Bronisława Komorowskiego zaważyły przede wszystkim dwie kwestie: po pierwsze chodzi o to, że przewiduje ona otwarty katalog środków technicznych służących do przymusu bezpośredniego. "Tak ważna kwestia, jaką jest przymus bezpośredni, musi być w ustawie zdefiniowana. Nie można otworzyć katalogu tak, żeby właściwie każdą formę przymusu móc zastosować w postaci, jaka przyjdzie do głowy tym, którzy będą ubezwłasnowolniali osobę, która znajdzie się w izbie wytrzeźwień" - podkreślił Łaszkiewicz.
Inny zarzut dotyczy tego, że prezydent otrzymał nowelizację 11 stycznia, a ustawodawca określił termin jej wejścia w życie na 17 stycznia, czyli w czwartek. Ponieważ nowelizacja została tak późno przekazana prezydentowi, "parlament ogranicza konstytucyjne prawo prezydenta do rozpatrzenia ustawy w ciągu 21 dni" - dodał minister.
Zwrócił uwagę, że w wypadku, gdyby TK uznał przepis dot. przymusu bezpośredniego za niekonstytucyjny, to z uwagi na to, że - jak mówił - wydaje się, iż nie jest on nierozerwalnie związany z ustawą, prezydent po wyroku Trybunału musiałby ustawę podpisać. Jak wyjaśnił, oznaczałoby to, że ustawa działałaby retroaktywnie, co jest znowu naruszeniem art. 2 konstytucji, czyli zasady, że prawo nie działa wstecz.
"To są te dwa podstawowe zarzuty o niekonstytucyjność, natomiast są tam jeszcze - już nie z obszaru konstytucyjnego, ale czystej legislacji - kwestie, które są ze sobą niespójne" - powiedział minister. Jak dodał, ustawa zawiera też nieprecyzyjne określenia, które mogą być różnie interpretowane. "A wszystko to dotyczy osób w stanie, w którym nie są możliwe dodatkowe wyjaśnienia" - zauważył Łaszkiewicz.
Ponieważ nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie weszła w życie, gminy nie będą mogły ściągać należności od klientów izb wytrzeźwień. Łaszkiewicz zaznaczył, że zgodnie z obowiązującymi przepisami gminy nie mają jednak obowiązku tworzenia izb wytrzeźwień. Minister zwrócił uwagę, że w większości gmin i powiatów ich nie ma. Zauważył ponadto, że ściągalność opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień od osób, które do nich trafiają, jest niewielka - wynosi ok. 30 proc.
Łaszkiewicz był pytany, jak ocenia to, że parlament po wyroku TK mając dziewięć miesięcy na uchwalenie ustawy, zabrał się za prace dopiero pod koniec tego terminu - TK orzekając w kwietniu o niekonstytucyjności dotychczasowych przepisów, jednocześnie odroczył utratę mocy ich obowiązywania o dziewięć miesięcy, czyli do 16 stycznia 2013 roku.
"Jest to bardzo zła praktyka, bo jeżeli Trybunał Konstytucyjny daje dziewięć miesięcy na przygotowanie stosunkowo prostego zabiegu prawnego i parlament dopiero w grudniu się za to zabiera, stawiając prezydenta właściwie pod ścianą (...), to w moim przekonaniu nie jest to dobra praktyka dobrej legislacji" - powiedział.
Jak zaznaczył, nie jest to pierwszy tego typu przypadek. "Prezydent dostrzega to i uważa, że należy tę kwestię jednoznacznie poprawić" - zaznaczył Łaszkiewicz.
W czasie prac w parlamencie nad ustawą Helsińska Fundacja Praw Człowieka apelowała o usunięcie z projektu przepisów dotyczących środków przymusu bezpośredniego. "Projekt zakłada wprowadzenie dwóch nowych środków przymusu bezpośredniego, które mogą być zastosowane wobec osoby przyjętej do izby wytrzeźwień - przymusowego podania produktu leczniczego oraz izolacji" - podkreślała fundacja.
Ustawę na początku stycznia znowelizował Sejm. W głosowaniu 9 stycznia Senat nie wprowadził do niej poprawek. Prezydent miał czas na podjęcie decyzji ws. ustawy do 1 lutego.
mzk/ par/ gma/