Ostatnia nowelizacja p.z.p., która weszła w życie 19 października 2014 r., ograniczyła m.in. stosowanie ceny jako jedynego kryterium. Ale w rzeczywistości te dodatkowe kryteria pojawiają się w przetargach tylko po to, by czynić zadość przepisom ustawy.
Unijne dyrektywy ofertę najkorzystniejszą ekonomicznie traktują priorytetowo >>>
Jak podkreśla prezes KIO Paweł Trojan na łamach "Rz", zamawiający dla pozacenowych kryteriów określają bowiem bardzo niską wagę. Ale nie dzieje się tak we wszystkich postępowaniach. Długofalowa zmiana jest więc uzależniona od mentalności zarówno zamawiających, jak i wykonawców.
- Są postępowania, w których kryteria pozacenowe zostały naprawdę dobrze opisane. Kwestie estetyki, metodyki czy jakości są jednak często ocenne, dlatego tego typu sprawy trafiają do Izby. Rozstrzygnięcie wymaga zazwyczaj bardzo indywidualnego podejścia - stwierdza Paweł Trojan.
Jak czytamy dalej w "Rz", duże zmiany jednak dopiero nadejdą, bo czasu na wdrożenie nowych unijnych dyrektyw jest coraz mniej. Zdaniem prezesa KIO, największą rewolucją będzie pełna informatyzacja zamówień. A wytyczne unijne są takie, by koszty związane z komunikacją nie obciążały zamawiających. Powstanie więc jeden ogólnokrajowy portal, z którego będą mogli korzystać wszyscy uczestnicy systemu. Musi jednak zostać precyzyjnie zaprojektowany i opisany, z uwzględnieniem potrzeb KIO.
Elektronizacja zamówień ma ułatwić życie zamawiającym >>>
By w pełni wdrożyć unijne regulacje, potrzeba jest też zgodna wykładnia przepisów zamówieniowych. Izba w razie wątpliwości zwraca się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi, które mogą pomóc w wyjaśnieniu rozbieżności interpretacyjnych.
Źródło: www.rp.pl