W ubiegły piątek ukazało się zarządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie roboczego zespołu do spraw wypracowania porozumienia między rządem RP a Komisją Krajową NSZZ Solidarność. Podano w nim m.in., że zadaniem zespołu jest prowadzenie dwustronnego dialogu zmierzającego do wypracowania porozumienia w zakresie postulatów wnoszonych przez Komisję Krajową NSZZ Solidarność. Ze strony rządowej w skład zespołu wchodzą m.in. szef KPRM Marek Kuchciński.
Z informacji przekazanej przez Solidarność wynika, że jednym z tematów pracy zespołu ma być wzrostu wynagrodzeń dla zatrudnionych w sferze finansów publicznych w 2023 roku oraz zmian systemowych w kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej z uwzględnieniem oświaty.
Komisja bez OPZZ, ZNP i Forum Związków Zawodowych
Przeciwko powołaniu komisji zaprotestował Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zdaniem przewodniczącego związku Sławomira Broniarza, w państwie demokratycznym nie może być sytuacji takiej, że rząd wybiera sobie partnera, z którym chce rozmawiać, a jednocześnie odsuwa na bok partnerów, z którymi nie chce rozmawiać.
-Moim zdaniem w ten sposób pan premier likwiduje faktyczne działanie Rady Dialogu Społecznego (RDS), jako że tematem pracy tych kilkunastu zespołów są wszystkie najważniejsze sprawy, najważniejsze tematy dotyczące życia, funkcjonowania, obywateli RP. Ze zdziwieniem, zdumieniem i dezaprobatą przyjmuje fakt, jako członek RDS, że oto pan premier jednostronnie podejmuje decyzje o współpracy i o podejmowaniu pracy nad rozwiązaniem tych kilkunastu kwestii, kluczowych dla życia obywateli, ale i bezpieczeństwa RP tylko z jednym partnerem społecznym – uzasadniał Sławomir Broniarz.
ZNP uważa, że tego rodzaju działalność jest sprzeczna z ideą partnerstwa i ideą dialogu społecznego i ocenia to jako tworzenie alternatywnej formy organizacyjnej dla funkcjonowania RDS.
Sławomir Broniarz zwrócił uwagę, że do nowej komisji nie weszły dwie centrale związkowe - OPZZ i Forum Związków Zawodowych, które także krytykują powstanie komisji. I oczekują reakcji premiera.