Poseł Dariusz Starzycki zauważył problem niskich zarobków w domach pomocy społecznej. Według niego powoduje to przy zmieniającym się rynku pracy odchodzenie pracowników z DPS do innych branż oraz braki wykwalifikowanej kadry. Zwrócił się do minister rodziny, pracy i polityki społecznej z zapytaniem, czy planowane są zmiany w ustawie o pomocy społecznej i innych ustaw w tym zakresie.
Jak wyjaśniła wiceszefowa MRPiPS, podstawą ustalania poziomu wynagrodzenia pracowników samorządowych, w tym pracowników DPS, w zależności od zajmowanego stanowiska, posiadanego wykształcenia oraz stażu pracy jest rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych i regulamin wynagradzania wydawany przez pracodawcę samorządowego.
Potrzebujesz więcej informacji z zakresu pomocy społecznej?
Poznaj serwis LEX Pomoc Społeczna>>
Pomagaj ludziom, a zawiłości prawne zostaw nam
W odpowiedzi podkreśliła, że ww. rozporządzenie określa jedynie minimalny miesięczny poziom wynagrodzenia zasadniczego, stąd zarówno tabela wynagrodzenia zasadniczego, jak i kategorie zaszeregowania na poszczególnych stanowiskach pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę określają minimum w odniesieniu do wynagrodzenia zasadniczego.
Kształtowanie całkowitej wysokości wynagrodzenia pracowników pozostaje w gestii pracodawców samorządowych – dodała.
Zarobki
- W tej chwili dochodzimy do momentu, w którym problemem jest zatrudnienie kogoś na stanowisku pracownika socjalnego. Jest coraz więcej wakatów i coraz więcej ogłoszeń o pracę, bo zarobki są drastycznie niskie, a odpowiedzialność wysoka – potwierdza Paweł Maczyński, pracownik socjalny w Ośrodku Pomocy Społecznej Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy, wiceprzewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej
Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej na podstawie raportu ministerstwa pracy oszacowała, że płace w ośrodkach pomocy społecznej wynoszą średnio 2246 zł netto z dodatkami. Najwyższe płace są na Mazowszu, a najniższe na Dolnym Śląsku. W jednej trzeciej jednostek pracownicy zarabiają mniej niż 2156 zł netto. Z kolei na stanowisku pracownika socjalnego jedna trzecia osób zarabia mniej niż 1808 zł netto.
Wiceminister przypomniała, że gmina wnosi opłatę za pobyt w placówce, jeżeli nie można tego obowiązku nałożyć na mieszkańca lub osoby mu bliskie. Wówczas gmina ponosi bezzwrotne koszty, które mogą nawet w całości pokrywać opłatę pobytową. Jeżeli w opłacie partycypują inne osoby, to gminę obciąża jedynie kwota, która po dodaniu do pozostałych opłat zrównoważy średni miesięczny koszt utrzymania mieszkańca. Gmina zastępczo ponosi też koszty pobytu w domu za osoby, które nie wywiązują się z wykonania umowy i może żądać zwrotu poniesionych wydatków (także od osób niezobowiązanych do ponoszenia opłat, które dobrowolnie zawarły umowę).
Powiaty, które prowadzą lub zlecają prowadzenie domów pomocy społecznej otrzymują dotację z budżetu państwa na mieszkańców skierowanych do tych domów przed dniem 1 stycznia 2004 roku. Może być ona zwiększona, ale nie więcej niż o 20 proc., a w przypadku domów dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie do 50 proc.
Elżbieta Bojanowska zaznaczyła, że począwszy od 2016 r. w ustawie budżetowej w budżetach wojewodów ogółem planowane są wyższe dotacje niż w latach poprzednich. „Z ustawy budżetowej na 2018 r. wynika, że w 2018 r. plan dotacji w budżetach wojewodów został ustalony na poziomie ustawy budżetowej na 2017 r., co w związku ze zmniejszającą się liczbą mieszkańców dotowanych, oznacza dalszy wzrost dotacji na jednego mieszkańca” – czytamy w odpowiedzi. W 2016 i w 2017 r. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej przekazało również dodatkowe środki dla domów pomocy społecznej ze środków rezerwy celowej budżetu państwa w wysokości, z czego ok. 30 mln zł w 2016 roku oraz ponad 50 mln zł w 2017 roku.