NIK stwierdziła, iż działalność audytu wewnętrznego, prowadzona na ogół zgodnie z przepisami prawa, w niewielkim stopniu przyczyniała się do systemowego wspierania kierowników skontrolowanych jednostek w realizacji celów i zadań. Według NIK powodem takiego stanu rzeczy jest brak ujednoliconej metodyki wdrażania kontroli zarządczej oraz często niewystarczające przygotowanie gmin do realizacji ustawowych obowiązków.
Izba zwróciła uwagę m.in. na brak wyczerpującego opisu kontroli zarządczej poświadczającego, że kierownicy jednostek zapewniają zgodność z przepisami prawa i procedurami wewnętrznymi oraz skuteczność i efektywność wykonywanych zadań. Jak wynika z kontroli do końca 2010 r. zaledwie 9 jednostek uwzględniło w regulacjach wewnętrznych fakt prowadzenia kontroli zarządczej. Innymi uchybieniami były braki dotyczące zarządzania ryzykiem, zasad etycznego postępowania, systematycznych, udokumentowanych działań monitorowania i oceny przyjętych rozwiązań kontrolnych, pozwalających na zapewnienie efektywności i skuteczności przepływu informacji oraz niewystarczające przygotowanie pracowników do wdrożenia kontroli zarządczej. Ustalone w toku kontroli NIK słabości uzasadniane były różnymi względami: brakiem wskazówek ustawodawczych, co do sposobu realizacji obowiązków, dużą ilością zadań bieżących i inwestycyjnych, wyborami samorządowymi, błędnymi wzorcami dokumentów podawanymi w czasie prowadzonych szkoleń zewnętrznych
NIK wykryła również duże zaniedbania w obszarze zamówień publicznych. Ogółem NIK skontrolowała 200 postępowań o zamówienie publiczne. W trakcie bezpośredniego badania 101 postępowań przetargowych, ujawniono nieprawidłowości w stosowaniu Prawa zamówień publicznych, które dotyczyły umów zawartych na łączną kwotę blisko 21 mln zł. Kontrolerzy stwierdzili także przypadki naruszenia procedur wewnętrznych oraz nieprzestrzegania zawartych umów
Izba wskazała, iż tylko w połowie skontrolowanych jednostek audyt wewnętrzny wykonywany był przez cały 2010 r. W 2 jednostkach wójtowie (burmistrzowie) w ogóle nie wywiązali się z obowiązku prowadzenia audytu wewnętrznego, a w innych 7 do jego realizacji przystąpili z opóźnieniem sięgającym nawet od 2 miesięcy do ponad pół roku. Przykładem może być Urząd Miasta w Białogardzie, gdzie dopiero w sierpniu 2010 r., tj. po ponad dwóch latach od powstania obowiązku, podjęte zostały działania związane z prowadzeniem audytu wewnętrznego.
NIK zwróciła uwagę, iż przyjęta przez audytorów metoda analizy, prowadziła do wykonywania niewielkiej, w stosunku do potrzeb, liczby zadań w ciągu roku. W rezultacie długość cyklu audytu aż w 8 jednostkach wyniosła co najmniej dwukrotność jednej kadencja władz gminy (cykl audytu sięgał nawet 30 – 40 lat). Natomiast udokumentowane działania doradcze, obejmujące problematykę kontroli zarządczej, stwierdzono zaledwie w 6 przypadkach. W jednostkach, w których prowadzono audyt wewnętrzny stwierdzone niedociągnięcia dotyczyły braku stosowania części standardów audytu wewnętrznego, np. braku karty (regulaminu) audytu w 2 jednostkach oraz opracowanego programu zapewnienia i oprawy jakości audytu wewnętrznego w 16 podmiotach. W 2 przypadkach audytorom powierzono zadania, które nie były związane z audytem wewnętrznym.
Mając na względzie potrzeby, wynikające z prowadzonych analiz ryzyka, NIK stwierdziła ogólną niską wydajność, która miała przełożenie na ograniczoną efektywność audytu wewnętrznego. W 20 objętych kontrolą jednostkach audytorzy przeprowadzili łącznie 39 zadań, tj. średnio 1,95 na gminę. W 4 (20%) przypadkach audytorzy wewnętrzni w ogóle nie przeprowadzili żadnego zadania audytowego. Audytorzy zazwyczaj realizowali od 1 do 3 zadań. Najwięcej, tj. 6 zadań wykonano w Grajewie. Przedmiotem zadań audytowych, w przeważającej większości przypadków były sprawy finansowe, ale stwierdzono również dokonywanie ocen wykorzystania środków unijnych oraz zamówień publicznych. Pozostałe audyty dotyczyły różnych spraw np. inwestycji, spraw informatycznych, spraw kadrowych.
Z analizy NIK wynika, iż roczny koszt funkcjonowania audytu przekroczył 100 tys. zł w 2 jednostkach, a w 1 na szkolenia wydano więcej niż 1 tys. zł. W 4 przypadkach zawierania umów z usługodawcą zewnętrznym, kwota zamówienia nie przekroczyła 14 tys. zł, a w 1 była zawarta na dłużej niż 1 rok. W 15 przypadkach zatrudniano tylko 1 audytora, co prowadziło do ryzyka braku ciągłości prowadzenia audytu.
Zdaniem NIK wyniki kontroli świadczą o niewystarczającej świadomości wśród wójtów (burmistrzów, prezydentów) potencjalnych korzyści, płynących z funkcjonowania adekwatnej, skutecznej oraz efektywnej kontroli zarządczej, jak i prowadzenia niezależnego, obiektywnego i efektywnego audytu wewnętrznego. Nie zostały również wypracowane narzędzia koordynacji, uwzględniające ograniczone uprawnienia ustawowe Ministra Finansów w stosunku do jednostek samorządu terytorialnego, w szczególności brak uprawnień Ministra do zlecania przeprowadzania audytu i dokonywania oceny audytu wewnętrznego, a także braku po stronie jednostek samorządu terytorialnego obowiązków dotyczących: współpracy z komitetami audytu, opracowania planu działalności i składania oświadczeń o stanie kontroli zarządczej.
NIK wyraziła zaniepokojenie sytuacją stwierdzoną w trakcie kontroli. Jak stwierdzili kontrolerzy NIK, wykonywanie zadań w dziedzinie kontroli zastępczej i audytu wewnętrznego nie służyło kierownikom jst systemowemu wzmacnianiu zdolności podległym im instytucji w sprawnej i efektywnej realizacji zadań publicznych. Ponadto NIK nie wskazała na żadne działania dające realne szanse poprawy takiego stanu rzeczy.
Na koniec 2010 r. w Polsce było 732 gmin zobowiązanych do prowadzenia audytu wewnętrznego. Do kontroli wybrano po 4 gminy z terenu województw podlaskiego, kujawsko–pomorskiego, pomorskiego, wielkopolskiego oraz zachodniopomorskiego, który roczny budżet przekroczył 40.000 tys. zł. Łącznie kontrolą objęto 20 urzędów gmin z budżetem od 10.000 zł do 160.000 zł. Kontrola przeprowadzona została w okresie od 29 grudnia 2010 r. do 16 maja 2011 r. i objęła realizację zadań w 2010 r.