Problem dotyczy okrojonej listy publikacji książkowych oferowanych w systemie Lex Omega zakupionym przez Centrum Zakupów dla Sądownictwa. Sądy mają dostęp jedynie do 20 opracowań, a w zeszłym roku mogły korzystać z ponad 900 pozycji. Resort zarzuca Wolters Kluwer, wydawcy systemu, że jego decyzja co do liczby udostępnionych publikacji była podjęta z premedytacją dla dodatkowego zarobku. - Niezaoferowanie przez niego pełnego dostępu do takiej literatury i istotna redukcja zawartości systemu wydaje się być decyzją biznesową, podyktowaną chęcią uzyskania dodatkowych zamówień od poszczególnych sądów – wskazuje w piśmie do dyrektorów sądów apelacyjnych Jerzy Kozdroń.
Uboga SIWZ w przetargu na dostawę systemu informacji prawnej dla sądów >>
Wydawca replikuje, że takie wymagania postawione zostały w specyfikacji przetargu, a resort chciał kupić możliwie najtańszy produkt, nie przykładając należytej wagi do zawartości systemu. - Gdyby zamawiający sobie tego zażyczył, to dołączylibyśmy do oferty bardzo obszerny zestaw takich opracowań. Tylko wtedy produkt musiałby kosztować trochę więcej niż ten, który zwyciężył w przetargu – mówi Alicja Pollesch, członek zarządu Wolters Kluwer.