Raport z audytu finansowo-prawnego działalności Kolei Śląskich w 2012 r. upubliczniono podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach. Eksperci Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przeprowadzili audyt na zlecenie samorządu woj. śląskiego, który jest właścicielem spółki. Po konferencji marszałek woj. śląskiego był pytany o działania mające uzdrowić Koleje Śląskie.
Jak poinformował, zgodnie z opracowanym przez Koleje tymczasowym planem naprawczym, od 1 czerwca straty powinny radykalnie się zmniejszyć, a w ostatnich miesiącach tego roku – zniknąć. "Jestem przekonany, że w przyszłym roku Koleje Śląskie nie będą generowały strat" - powiedział Sekuła.
Według wyliczeń spółki, aby skompensować koszty błędów popełnionych w grudniu ub. roku, wraz z przejęciem wszystkich kolejowych przewozów w regionie, potrzeba ok. 56 mln zł – pod warunkiem wdrożenia tymczasowego planu naprawczego. "To kwota optymistyczna - gdyby nic nie robić, miesięczne straty rzędu 8-9 mln zł w okresie od lutego do marca zł dałyby roczną stratę ponad 100 mln zł" - zastrzegł Sekuła.
Wyjaśnił, że początek czerwca to pierwszy termin, w którym można było wypowiedzieć najmniej korzystne umowy taborowe zawarte przez poprzedni zarząd Kolei Śląskich. Przypomniał, że pierwsze działania naprawcze, związane głównie ze stroną organizacyjno-techniczną, już przeprowadzono – na gruncie pierwszego raportu TOR, poświęconego przyczynom grudniowego kryzysu na śląskiej kolei.
Sekuła ocenił, że obecnie realizowany jest tymczasowy plan naprawczy spółki. Powiedział, że docelowo musi on odnosić się do strategicznych dokumentów, których Koleje, jak dotąd, nie mają. "Dla mnie wielkim zaskoczeniem i rozczarowaniem jest to, że spółka prowadziła działalność bez biznesplanu – obracając bardzo dużymi środkami publicznymi" - zadeklarował marszałek.
Podczas prezentacji raportu z audytu, szef przygotowującego go zespołu ekspertów Bogusław Kowalski wymieniał rekomendacje dla Kolei Śląskich. To m.in. renegocjowanie lub zmiana umów z dostawcami taboru, zmniejszenie kosztów eksploatacji poprzez zmianę polityki taborowej, racjonalizację wydatków płacowych, poprawę polityki handlowej, a także zmiana oferty przewozowej – również poprzez zmiany taryf i ograniczenie liczby tras.
Wśród rekomendacji szczegółowych znalazły się: dostosowanie algorytmu wyliczania dotacji dla Kolei Śląskich do wymogów prawa, pilne zbudowanie działu finansowo-księgowego i działu kontroli z kompetencjami analitycznymi, podniesienie jakości zarządzania oraz wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad spółką i jej spółkami zależnymi.
Audytorzy TOR rekomendują też sporządzenie wieloletniej prognozy zapotrzebowania na kolejowe przewozy regionalne w woj. śląskim, a następnie sporządzenie strategii działalności spółki. Na tych podstawach powinny zostać opracowane adekwatna oferta przewozowa wraz z polityką taborową i taryfową.
Spółka powinna przygotować nowy program naprawczy oraz zostać zobowiązana do sporządzania rocznych biznesplanów oraz wyliczania przychodów i kosztów wraz z ich uzasadnieniem. Jako pilne określono przeprowadzenie audytu działalności spółki zależnej Inteko oraz – na podstawie wyników - podjęcie decyzji o jej dalszym losie. Przed ewentualną sprzedażą udziałów w Inteko należy sprawdzić możliwości odzyskania pełnej kontroli nad tą spółką oraz renegocjować lub zerwać zawarte z nią umowy.
Pytany o te zalecenia prezes Kolei Śląskich Michał Borowski mówił m.in., że ewentualna podwyżka cen biletów i ograniczenie połączeń są prawdopodobne, ale leżą w gestii organizatora przewozów, czyli samorządu województwa. Wyjaśnił, że ograniczenie oferty będzie tak naprawdę powrotem do liczby połączeń z poprzednich lat; oszacował skalę możliwych cięć na ok. 20 proc. Zaznaczył, że prócz wsparcia właściciela, spółka liczy na efekty zwiększenia częstotliwości i efektywności kontroli.
Borowski poinformował też, że audyt w spółce Inteko już trwa. Koleje rozwiązały też już umowę na najem 15 lokomotyw, która generowała znaczne koszty. Ograniczona ma zostać liczba dzierżawionych wagonów pasażerskich. Pozostałe umowy są analizowane, jednak ich renegocjacja wymaga dobrej woli dostawców.
Audyt finansowo-prawny działalności Kolei Śląskich w 2012 r. władze regionu zamówiły z wolnej ręki, podobnie jak ogłoszony 1 lutego raport organizacyjno-techniczny. Pierwsze badanie kosztowało 54 tys. zł, drugie - 45 tys. zł netto. Według Sekuły wybrano bez przetargu zespół TOR, ponieważ był on w stanie przygotować obie analizy najszybciej. Inne instytucje mówiły o terminach 6-9 miesięcznych.