- Jeżeli Wody Polskie nie zatwierdzą wzrostu cen 1 m/sześć wody o 1 zł i ścieków o 2 zł, to Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie zamknie ten rok stratą ponad 25 mln zł - poinformował tydzień temu zarząd spółki.
Kiedy w 2021 r. olsztyńskie PWiK, jak większość innych przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych w kraju, uzyskało zatwierdzenie taryfy dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na lata 2021-2024, prognozowana inflacja wynosiła 3 proc. (dziś realna to ponad 18 proc.), nie było wojny na Ukrainie, ceny energii elektrycznej i gazu były w miarę stabilne. Wszystko zmieniło się w ubiegłym roku.
Minusowy wynik i brak inwestycji
Spółka, podobnie jak 745 innych przedsiębiorstw, złożyła do regulatora- Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie wniosek o korektę taryfy. I jak wiele innych w w kraju otrzymała odmowę. Obecnie trwa procedura odwoławcza przed prezesem Wód Polskich.
- Tylko w styczniu 2023 r. strata olsztyńskich Wodociągów wyniosła 800 tys. zł. Wpływ na to ma zmiana warunków ekonomicznych w postaci wzrostu opłat za energię elektryczną o 83 procent, gaz i zagospodarowanie osadów ściekowych, a także wyższe minimalne wynagrodzenie, podatki i stopy procentowe. Przez to spółka w 2023 r. będzie musiała ponieść dodatkowe wydatki w kwocie co najmniej 17 mln zł - wylicza prezes spółki Wiesław Pancer.
Wskazuje, że jeśli prezes Wód Polskich nie dokona wnioskowanej korekty taryfy, spółka może zamknąć rok stratą w wysokości ponad 25 mln zł. Zatwierdzenie taryfy może stratę zminimalizować. Ponadto zadłużona spółka, przy słabych wynikach finansowych oraz przy bardzo niskiej zdolności kredytowej, nie będzie w stanie realizować koniecznych inwestycji, w tym sięgać po środki Unii Europejskiej. Podobne problemy sygnalizują inne przedsiębiorstwa wodociągowe w Polsce. Z danych Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie" wynika, że na około ankietowanych 170 podmiotów, aż 81 proc. z nich wskazało, że osiągnęło ujemny wynik z działalności podstawowej, jaką jest doprowadzanie wody i odprowadzanie ścieków, 90 proc. ankietowanych stwierdziło, że ma to przełożenie na wstrzymanie inwestycji i ograniczenie remontów, 40 proc. ankietowanych zmuszonych było zaciągnąć długi dla utrzymania płynności finansowej. Sytuację przedsiębiorstwa wodnokanalizacyjnych poruszaliśmy też w tekstach: Polskie Wody sprzeciwiają się podwyżce opłat za wody i ścieki oraz Samorządy: Podwyżki cen wody i ścieków są nieuniknione.
Sprawdź w LEX: Czy zakład wodociągów i kanalizacji wniosek o podwyższenie taryfy może motywować rezerwami na świadczenia pracownicze? >
Wody Polskie: korekta tylko wyjątkowo
Zmiana taryf jest trybem szczególnym. Odbywa się na podstawie art. 24j ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Regulacja przewiduje, że w uzasadnionych przypadkach, w szczególności jeżeli wynika to z udokumentowanych zmian warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia, przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne w trakcie obowiązywania dotychczasowej taryfy może złożyć do organu regulacyjnego wniosek o skrócenie okresu obowiązywania tej taryfy wraz z projektem nowej taryfy oraz uzasadnieniem.
Rolą regulatora jest analiza zmiany warunków ekonomicznych wykonywania przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne działalności gospodarczej, w tym marży zysku, oraz weryfikacja kosztów pod względem celowości ich ponoszenia w celu zapewnienia ochrony interesów odbiorców usług przed nieuzasadnionym wzrostem cen.
Z informacji przekazanej przez wiceprezesa Wód Polskich Pawła Rusieckiego wynika, że do regulatora, do końca lutego br. wpłynęło 850 wniosków o skrócenie obecnie obowiązującej taryfy za wodę i ścieki i ustalenie nowej. To 35 proc. wszystkich taryf zatwierdzonych w 2021 roku, czyli podwyższenia opłat chce co trzecia w gmina w Polsce. Zaakceptowano 150 taryf ze wzrostem cen maksymalnie o 10 proc. na rok. W 376 przypadkach Wody Polskie nie zgodziły się na proponowane podwyżki. Niektóre gminy skierowały sprawę do sądów administracyjnych.
Wody Polskie stoją na stanowisku, że najpierw spółki powinny poszukać oszczędności w swojej działalności, a potem sięgać po pieniądze mieszkańców. Samorządy powinny też dofinansować wodociągów, aby odciążyć mieszkańców.
- Skoro gminy dofinansowują transport czy gospodarkę odpadami, to powinno się też tak dziać w przypadku gospodarki wodno-ściekowej, a tymczasem dzieje się odwrotnie. Samorządy obciążają mieszkańców podwyżkami, a z wodociągów popłynęło do budżetu samorządów w latach 2006-2022 blisko 3,5 mld złotych – przekonuje wiceprezes Rusiecki.
Niejasna sama procedura
Samorządowców takie argumenty nie przekonują. Wskazują, że problem nie jest tylko ocena zasadności wniosku, ale i brak jasnych i przejrzystych wytycznych, co taki wniosek powinien zawierać.
- Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w sprawie określania taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryfy oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków jest bardzo ogólnikowe i umożliwia nieustanne wzywanie przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie do nieustannego uzupełniania braków formalnych, co tez się dzieje – zwraca uwagę Jan Grabkowski, starosta poznański.
Zobacz wzór dokumentu: Wniosek o zatwierdzenie taryfy dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków >
Na ostatnim posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, Leszek Świętalski, dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich RP podał przykład przedsiębiorstwa, które po raz pierwszy składając wniosek otrzymało – 7 uwag, po ich uzupełnieniu 9 kolejnych, a kiedy po raz trzeci wysłało poprawiony wniosek regulator przedstawił 97 uwag dając wnioskodawcy 7 dni na odpowiedź.
Czytaj w LEX: Model regulacji administracyjnoprawnej a sektor wodociągowo-kanalizacyjny >
Samorządy chcą powrotu do dawnych zasad
Zdaniem samorządowców, sposób w jaki Wody Polskie oceniają wnioski taryfowe przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych jest niekonstytucyjny, bo narusza gwarantowaną przepisami konstytucji swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Tak należy np. oceniać próby ingerowania przez Wódy Polskie w sposób w jaki przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne amortyzują środki trwałe, czy kwestionowanie marży zysku.
Odpowiadają się więc za przywróceniem rozwiązań, które obowiązywały do 2018 roku, kiedy to kompetencje w sprawach zatwierdzania cen za wodę i ścieki należały do organów stanowiących JST oraz regionalnych izb obrachunkowych. - Skoro wciąż ponosimy odpowiedzialność za zbiorowe dostarczanie wody, to powinniśmy podejmować decyzje dotyczące zatwierdzania taryf – mówią samorządowcy.
Takie rozwiązania ma zawierać inicjatywa ustawodawcza Senatu w sprawie zmiany przepisów o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków.