- Komisja ds. wpływów rosyjskich i białoruskich skoncentruje się na tym, co się zdarzyło, ale co ma lub może mieć, bezpośredni wpływ także na dzisiaj i na przyszłość - poinformował w środę premier Donald Tusk.

12 osoby skład komisji

Szefem komisji został gen. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Członkami komisji zostali

  • Irena Lipowicz, profesor nauk społecznych, była ambasador RP w Austrii, była Rzecznik Praw Obywatelskich - delegowana przez premiera
  • Dominika Kasprowicz, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr hab. w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego – delegowana przez premiera
  • Grzegorz Motyka, dr hab. nauk społecznych, prof. nadzwyczajny, dyr. Wojskowego Biura Historycznego - delegowany przez ministra obrony narodowej
  • Tomasz Chłoń, były ambasador w Estonii i na Słowacji, były szef misji NATO w Moskwie - delegowany przez szefa MSZ
  • Katarzyna Bąkowicz, dr nauk o komunikacji społecznej i mediach, adiunkt w Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, zajmującą się dezinformacją – delegowana przez ministra finansów
  • Bartosz Machalica, historyk i politolog, dr nauk społecznych, członek Kolegium IPN – delegowany przez ministra cyfryzacji
  • Adam Leszczyński, dr hab. nauk społecznych, profesor nadzwyczajny SWPS, dyr. Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej – delegowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego
  • Cezary Banasiński, dr hab. nauk prawnych, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, były prezes UOKiK – delegowany przez ministra aktywów państwowych
  • Paweł Białek, pułkownik, były z-ca szefa ABW, w latach 2007-2012 delegowany przez ministra spraw wewnętrznych i administracji
  • Agnieszka Demczuk, dr hab., prof. uczelni UMCS w Lublinie, zajmującą się przeciwdziałaniem dezinformacji – delegowana przez ministra koordynatora służb specjalnych
  • Paweł Ceranka, dr nauk społecznych, z-ca dyr. Biura Archiwum i Zarządzania Informacją w Ministerstwie Spraw Zagranicznych - delegowany przez ministra koordynatora służb specjalnych

 

Pierwszy raport po wyborach do PE

- Komisja będzie działała dyskrecjonalnie. Nie będą to medialne przesłuchania, nie będzie mediów w czasie prac tej komisji, natomiast będziemy systematycznie informować o efektach pracy. Latem będziemy mieli pierwszy raport cząstkowy. Mam nadzieję, że do końca roku większość tych spraw, które bulwersowały opinię publiczną, znajdzie swój opis, niekoniecznie wyjaśnienie, bo to nie będzie komisja śledcza - zapowiedział szef rządu. Podkreślił, że efektem prac komisji "najprawdopodobniej będą wnioski do prokuratury i opinie, dlaczego zaniechano badania tych spraw w uprzednich latach".

- Chcę, aby komisja ds. wpływów rosyjskich i białoruskich działała w zespołach zajmujących się tematyką, którą będziemy badać, zarówno w obszarze gospodarki, szerokiego bezpieczeństwa państwa oraz mediów - powiedział w środę szef tej komisji gen. Jarosław Stróżyk. Poinformował, że komisja zacznie prace jeszcze w środę, a kolejne posiedzenia będą odbywały się w kolejnych tygodniach.

- Pierwszy raport, zgodnie z rozporządzeniem, jesteśmy zobligowani złożyć w ciągu 60 dni od rozpoczęcia działań komisji - przekazał gen. Stróżyk.