Sprawa dotyczy odpowiedzialności za wycięcie bez zezwolenia kilkunastu drzew pod linią wysokiego napięcia i obowiązku zapłaty przez spółkę energetyczną – właściciela linii, blisko 50 tys. zł. Prezydent miasta oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze były zdania, że w sprawach w przedmiocie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej za delikty, o których mowa w art. 88 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, stroną jest:

  • posiadacz nieruchomości albo
  • właściciel urządzeń, o których mowa w art. 49 par. 1 kodeksu cywilnego, albo
  • inny podmiot, jeżeli działał bez zgody posiadacza nieruchomości.

W tej sprawie wykonawca działał na podstawie umowy ze spółką energetyczną, która nakazywała mu uzyskać wszelkie zgody na wejście w teren i wycinkę. Nie zmienia to jednak zasad odpowiedzialności za nielegalną wycinkę.

 

Spółka mogła nie wiedzieć, co wykonawca ciął

Sąd I instancji wyjaśnił, że wykładnia art. 88 ust. 2 u.o.p. nie może prowadzić do wniosku, że w przypadku właściciela urządzeń przesyłowych, o których stanowi art. 49 par 1 k.c., odpowiedzialność za wycięcie, zniszczenie lub uszkodzenie drzew na nieruchomości jest bezwarunkowa. Konieczne jest wykazanie, że wiedział o działaniach podmiotu trzeciego i się na nie godził.

Z materiału dowodowego sprawy wynikało bezspornie, że wycięcia bez zezwolenia drzew dokonali pracownicy spółki zajmującej się profesjonalnie wycinką. Nie z bez znaczenia jest jednak fakt, że prace były prowadzone wzdłuż całego pasa nieruchomości przebiegającego pod linią energetyczną wysokiego napięcia. Na części z tych nieruchomości wykonawca dysponował zezwoleniem na wycinkę. Do usunięcia spornych drzew mogło zatem dojść omyłkowo (niejako przy okazji wycinki na działkach sąsiednich). Nie można zatem przypisywać spółce energetycznej odpowiedzialności, skoro o wycince mogła nie wiedzieć, a tym bardziej się na nią godzić. Dlatego sąd uchylił zaskarżoną decyzję administracyjną. Skargę kasacyjną od tego wyroku wniósł organ.

Zobacz w LEX: Odpowiedzialność za bezprawne usuwanie drzew i krzewów na nieruchomościach wpisanych do rejestru zabytków > >

 

Obowiązek uzyskania zezwolenia obciążał spółkę

Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił uwagę, że usunięcie drzew na działce stanowiącej własność gminy nastąpiło w związku z zagrożeniem funkcjonowania linii elektroenergetycznej stanowiącej własność spółki i wchodzącej w skład prowadzonego przez nią przedsiębiorstwa. W związku z powyższym spółka jako właściciel urządzeń przesyłowych była zgodnie z art. 83 ust. 1 pkt 2 u.o.p. zobowiązana do uzyskania zezwolenia na usunięcie drzewa zagrażającego funkcjonowaniu tych urządzeń. Brak uzyskania tego rodzaju zezwolenia i usunięcie drzew zaktualizował jej odpowiedzialność administracyjną na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 88 ust. 2 u.o.p. Administracyjna kara pieniężna za usunięcie drzewa lub krzewu bez wymaganego zezwolenia jest bowiem nakładana na posiadacza nieruchomości, albo właściciela urządzeń przesyłowych albo na inny podmiot, jeżeli działał bez zgody posiadacza nieruchomości.

Sąd stwierdził, że zestawienie treści art. 88 ust. 2 oraz art. 83 ust. 1 u.o.p. prowadzi do wniosku, że sankcji podlega podmiot na którym ciążył obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzewa lub krzewu z nieruchomości. Jeśli więc jedynym podmiotem zobowiązanym do uzyskania takiego zezwolenia, jest właściciel zagrożonych uszkodzeniem urządzeń przesyłowych, to nie powinno być kwestionowane, że tylko ten podmiot może być podmiotem sankcji za nielegalne (bez wymaganego zezwolenia) usunięcie drzewa lub krzewu w związku z zagrożeniem funkcjonowania tych urządzeń.

Czytaj również w LEX: Zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów oraz wysokość opłat z tego tytułu. Glosa do wyroku WSA z dnia 18 grudnia 2008 r., II SA/Lu 448/08  > >

 

Odpowiedzialności nie można przenieść

Ponadto, jedynie posiadacz nieruchomości może uwolnić się od odpowiedzialności za usunięcie drzew, jeśli zostanie wykazane, że inny podmiot działał bez jego zgody. Nie dotyczy to zatem właściciela urządzeń przesyłowych, jeśli usunięcie drzew lub krzewów następuje w związku z zagrożeniem funkcjonowania tych urządzeń. Nie ma podstaw prawnych by administracyjną karą pieniężną obciążyć w tej sytuacji podmiot, który dokonał wycinki. Nie można bowiem przenieść odpowiedzialności administracyjno-karnej na podmiot, który dokonał nielegalnego usunięcia drzewa na zlecenie właściciela urządzeń przesyłowych. Nawet ewentualne odmienne postanowienia umowy łączącej spółkę jako właściciela urządzeń z podmiotem działającym na jej zlecenie nie będą miały znaczenia dla odpowiedzialności spółki.

W konsekwencji, niezależnie od tego czy wykonawca działał wyłącznie na zlecenie, czy też w imieniu i na rzecz spółki na zasadzie pełnomocnictwa, za usunięcie drzew bez zezwolenia odpowiada spółka, jako podmiot uprawniony i zobowiązany do uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 u.o.p. Natomiast roszczenie regresowe oraz skutki wskazywanego przez spółkę przekroczenia granic zlecenia, mogą być oceniane w ramach postępowania cywilnego, toczącego się przed sądem powszechnym. Dlatego sąd kasacyjny uchylił zaskarżony wyrok sądu I instancji i skargę spółki energetycznej oddalił.

Wyrok NSA z dnia 17 września 2024 r. III OSK 211/23

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Wniosek o wydanie pozwolenia na wycinkę drzew, krzewów > >