Projekt zmiany ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej to pomysł grupy senatorów Platformy Obywatelskiej.  Jego autorzy uzasadniają, że ma on zapewnić gminom nadmorskim szerszy wpływ na sposób zagospodarowania pasa technicznego w obrębie, którego znajdują się plaże.

-  Dziś nawet na rozpalenie ogniska przez turystów nad plażą, lub na każdorazowy wjazd pojazdu trzeba uzyskiwać zgodę urzędu morskiego, nie mówiąc o takich sprawach jak postawienia na plaży toalety – przyznaje Wioletta Brzezińska, sekretarz gminy Rewal.

A przykładowo, rocznie do Urzędu Morskiego w Szczecinie wpływa około 500 wniosków o wydanie zgody na wykorzystanie pasa technicznego do innego celu niż utrzymanie brzegu morskiego w stanie zgodnym z wymogami  bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Ponad połowa wniosków dotyczy zgody na prowadzenie działalności sezonowej, pozostałe w większości realizacji inwestycji i potrzeby  krótkotrwałego zajęcia pasa np. na imprezy i akcje promocyjne. Ok. 95 proc. wniosków załatwianych jest pozytywnie. W przypadku UM w Gdyni to ok. 750 wniosków, ponad 95 załatwianych pozytywnie.

Gmina sprząta, ale z plaży ma niewiele

Autorzy projektu argumentują, że sposób gospodarowania pasem technicznym, oparty na restrykcyjnych regulacjach znacząco utrudnia korzystanie z pasa technicznego dla celów innych niż utrzymanie brzegu w stanie zgodnym z wymogami bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, o zagospodarowaniu pasa technicznego decyduje dyrektor urzędu morskiego. Udział gmin jest znikomy i ogranicza się de facto do wykonywania obowiązków w zakresie utrzymania czystości w obrębie pasa technicznego oraz zapewnienia bezpieczeństwa na wyznaczonych kąpieliskach.

Sprawdź w LEX: Czy wójt wydaje decyzję na wycięcie drzew rosnących w pasie nadmorskim bez uzgodnień? >

Brak zgody właściwego terytorialnie dyrektora urzędu morskiego uniemożliwia w praktyce prowadzenie na plaży jakiejkolwiek zorganizowanej działalności służącej celom turystycznym, rekreacyjnym, sportowym czy kulturalnym. To stanowi hamulec dla rozwoju turystyki nadmorskiej i regionu.

- Projektowana regulacja, zwiększając wpływ organów gminy na wykorzystanie pasa technicznego, ma umożliwić efektywne gospodarowanie obszarem o szczególnych walorach turystycznych i krajoznawczych, przy jednoczesnym poszanowaniu zasad służących ochronie wybrzeża morskiego – przekonuje senator Stanisław Gawłowski, szef nadzwyczajnej senackiej komisji ds. klimatu. 

Jego zdaniem, nowelizacja ustawy pozwoli, tam, gdzie to jest możliwie, na rozwój turystyki w pasie nadmorskim i pozytywnie wpłynie na dochody zarówno samorządów jak i budżetu państwa z tytułu płaconych podatków.

Naturysta opala się na dziko, mors hartuje się bezprawnie>>

Dopuszczalne cztery rodzaje działalności

Projektowane przepisy proponują więc wprowadzenie rozwiązania, w myśl którego gmina ma prawo wykorzystywać pas techniczny, o ile będzie to czyniła w celach rekreacyjnych, turystycznych, sportowych i kulturalnych oraz przestrzegała wymogów bezpieczeństwa i ochrony środowiska, czyli nie będzie podejmowała działań, które mogłyby skutkować pogorszeniem dobrostanu pasa technicznego i środowiska. Gmina, która będzie chciała wykorzystywać pas techniczny, będzie miała obowiązek zawiadomić o tym - na specjalnym formularzu - właściwego dyrektora urzędu morskiego. Będzie musiała określić kto i w jaki sposób będzie korzystać z tego terenu.

Proponuje się, aby okres wykorzystywania pasa technicznego wskazany w zawiadomieniu nie mógł być dłuższy niż 10 lat dla danego rodzaju wykorzystania pasa technicznego. Gmina będzie mogła występować o przedłużenie tego okresu albo o kolejnych, innych niż dotychczasowe, rodzajach wykorzystywania w czasie, gdy  wykorzystuje już pas techniczny.

Sprawdź w LEX: Czy istnieje przepis, który sugeruje określoną kolejność w uzyskiwaniu decyzji dla inwestycji realizowanej na terenie pasa technicznego? >

 


Nie trzeba będzie aż tylu zgód

Projekt przewiduje, że jeśli pas zostanie przeznaczony na cele  rekreacyjne, turystyczne, sportowe i kulturalne, to nie będzie konieczności uzyskiwania za każdym razem zgody dyrektora urzędu morskiego na rozpalania ogniska na plaży, a także używania pojazdu silnikowego, pojazdu zaprzęgowego oraz motoroweru.

- Konieczność uzyskiwania zgody w takich przypadkach byłaby nieracjonalna. Jeżeli rozpalanie ogniska bądź korzystanie  z pojazdu mogłoby wpłynąć negatywnie na pas techniczny, dyrektor urzędu morskiego będzie  mógł „zablokować” te rodzaje wykorzystania pasa technicznego w procedurze sprzeciwu – uzasadniają autorzy projektu.

Urząd morski zachowa kompetencje kontrolne

Projekt wyposaża jednocześnie dyrektora urzędu morskiego w kompetencje do przeprowadzenia kontroli w celu ustalenia czy pas techniczny jest wykorzystywany zgodnie z zawiadomieniem. Jeśli  organ uzna, że jest inaczej, albo jeżeli tego wykorzystywania nie da się pogodzić wymogami bezpieczeństwa lub ochrony środowiska dyrektor urzędu będzie miał prawo do w formie decyzji administracyjnej  sprzeciwu co do rodzaju, miejsca,  okresu lub sposobu wykorzystywania pasa technicznego. A także decyzję o zakazie jego wykorzystywania. Decyzja ta podlegała weryfikacji administracyjno-sądowej.

Radosław Głażewski wójt gminy Darłowo pozytywnie ocenia inicjatywę, bo jak przyznaje, każdorazowa procedura uzyskiwania zgody w urzędzie morskim jest bardzo skomplikowana i czasochłonna. Wójt podkreśla jednocześnie, że morski pas techniczny jest terenem bardzo wrażliwym i ważnym dla bezpieczeństwa mieszkańców.

- Dlatego dobrze, że w tym projekcie znalazły się też mechanizmy systemu kontroli ze strony urzędu morskiego. Różne są też gminy i różna jest ich polityka. Postulowałabym doprecyzowanie w projekcie co należy rozumieć przez cele  rekreacyjne, turystyczne, sportowe i kulturalne – mówi Radosław Głażewski.

 

Ministerstwa Infrastruktury oraz Klimatu i Środowiska mają zastrzeżenia

W opinii Ministra Infrastruktury projekt wbrew intencjom autorów nie zapewni gminom nadmorskim szerszego wpływu na sposób gospodarowania pasem technicznym, w obrębie, którego znajdują się plaże. Resort uważa, że obecny stan prawny nie hamuje rozwoju turystyki nadmorskiej ani rozwoju wybrzeża, ponieważ gminy mają możliwość szerokiego wpływu na sposób zagospodarowania plaż.

Zdaniem ministra, objęty regulacją projektu pas techniczny określony jest zbyt szeroko, bowiem w obszarze pasa technicznego znajdują się,  poza plażą,  także wydmy, lasy ochronne, parki narodowe i krajobrazowe, nieruchomości wykorzystywane na cele  statutowe  różnych  organów  administracji  publicznej  lub  spółek  (stanowiące  własność  Skarbu  Państwa  lub  jednostek  samorządu  terytorialnego,  a  oddane  w  trwały  zarząd,  zarząd,  wieczyste  użytkowanie,  dzierżawę,  użyczenie  itp.),  jak również nieruchomości będące własnością innych instytucji, przedsiębiorstw oraz osób fizycznych.  Rodzi to wątpliwości co do przyznania zbyt szerokich uprawnień zarówno gminom, jak i dyrektorom urzędów morskich do zarzadzania terenami, do których nie posiadają tytułu prawnego. 

Minister ma też zastrzeżenia co do maksymalnej długości okresu wykorzystania pasa technicznego przez gminę. Wskazuje, że pas techniczny charakteryzuje się dużą zmiennością szerokości i ukształtowania powierzchni w krótkim czasie, spowodowaną bardzo dynamicznymi i trudnymi do przywidzenia procesami brzegowymi.

Według ministerstwa projektowana instytucja sprzeciwu nie zagwarantuje niezbędnego dostępu do pasa służbom administracji morskiej, bowiem dyrektorzy urzędów morskich nie mają narzędzi pozwalających im na niezwłoczne wymuszenie obowiązku usunięcia określonych obiektów w celu wykonania swoich zadań.

Zastrzeżenia ma też Minister Klimatu i Środowiska. Jego wątpliwości budzi zbyt szerokie powierzenie kompetencji do zagospodarowania pasa technicznego gminie, tym bardziej, że niemal cała długość polskiego wybrzeża objęta jest formami ochrony przyrody m.in. w postaci obszarów Natura 2000.