Przyjmuje się, że deepfake to technika obróbki obrazu, polegająca na łączeniu twarzy ludzkich przy użyciu technik sztucznej inteligencji. Wykorzystywanie technik sztucznej inteligencji „usprawnia” dokonywanie obróbki obrazów, której efektem są produkty łudząco podobne np. do rzeczywistych fotografii lub filmów. Początki tworzenia obrazów lub filmów z wykorzystaniem wyspecjalizowanej technologii należałoby pewnie łączyć z historią kinematografii i tworzeniem tzw. „efektów specjalnych”. Wykorzystanie do takich działań sztucznej inteligencji, do której dostęp jest coraz bardziej powszechny powoduje ten skutek, że tworzenie takich produktów jest obecnie zdecydowanie prostsze aniżeli to było w przeszłości, a jakość tych produktów jest niezmiernie wysoka.
Problem nie polega na tym, że nie ma instrumentów prawnych, aby bronić się przed treściami stworzonymi w takiej technice, które mogą naruszać przepisy prawa, ale na tym, że prawo nie nadąża za rozwojem technologii i nie daje satysfakcjonującej odpowiedzi, jak usuwać realne skutki potencjalnych naruszeń.
Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl
Deepfake może naruszyć wiele przepisów
Techniką deepfake można naruszyć wiele przepisów prawa. Użycie tej techniki może niekiedy prowadzić do naruszenia dóbr osobistych w sposób bardzo intensywny, dotkliwszy niż przy wypowiedzi czy publikacji prasowej.
W praktyce naruszenie dóbr osobistych (w szczególności czci) przybiera formę wypowiedzi lub publikacji, która dotyka sfery prawnie chronionej osoby, której ta wypowiedz lub publikacja dotyczy. Przy tym o naruszeniu czyjegoś dobra osobistego nie świadczy subiektywne przekonanie osoby, której dobro jest naruszane, ale obiektywna ocena charakteru danej wypowiedzi.
Zobacz procedurę w LEX: Zabezpieczenie roszczenia niepieniężnego przez zakaz publikacji >
W przypadku deepfake mamy do czynienia np. z obrazem, nagraniem video, gdzie niejednokrotnie „bohaterem” jest osoba, której dobra mogą być naruszane. Przy publikacjach prasowych jest to zazwyczaj stanowisko osoby, która w sposób niepochlebny, poniżający wypowiada się o innej osobie.Przy rozpowszechnianiu deepfake odbiorca takich treści w zasadzie pozbawiony jest możliwości oceny ich autentyczności. Oglądając obraz lub wideo, wytworzone przy użyciu zaawansowanych technologii, najczęściej przyjmuje za prawdziwe treści, których słucha lub które ogląda. Inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku wypowiedzi skierowanej wobec innej osoby, zamieszczonej np. w prasie. Odbiorca takich treści ma większą możliwość dokonania własnej oceny, czy treści te są prawdziwe, czy nie. Na podstawie tej oceny kształtuje swój osąd względem osoby, której te treści dotyczą.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Osoba publiczna w kontekście publikacji wizerunku bądź informacji z prywatnej sfery życia >
Skutek naruszeń jest intensywniejszy
Zakładając, że dane działanie obiektywnie narusza dobra osobiste, skutek naruszenia przy użyciu techniki deepfake jest zdecydowanie intensywniejszy, bowiem trudnym albo wręcz niemożliwym jest zweryfikowanie prawdziwości przekazu przez jego odbiorców.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, w sprawie o sygn. akt I ACa 641/21, w orzeczeniu wydanym 13 maja 2022 r. ( LEX nr 3416176 ), stwierdził m.in, iż pojęcie naruszenia określonego dobra osobistego jest pojęciem dynamicznym, które odnosić należy do określonego poziomu rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego, przyjętych w społeczeństwie zasad moralnych i prawnych, istniejącego rodzaju stosunków społecznych, gospodarczych czy nawet politycznych. Orzeczenie to odnosi się do zmieniających się zasad interpretowania działań naruszających dobra osobiste. Naruszenia dóbr osobistych podlegają obiektywnej ocenie w relacji do obecnie panujących zasad moralnych, społecznych, etc., które należy traktować jako punkt odniesienia. Zasady te, wraz z rozwojem cywilizacyjnym zmieniają się, zmienia się też ocena czy dane działanie może naruszać dobra osobiste, jako sprzeczne z takimi zasadami. Skłania również do refleksji, na ile postęp technologiczny ma wpływ na ocenę intensywności potencjalnego naruszenia dóbr osobistych. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przy ocenie skutków naruszenia badaniu podlega także intensywność naruszenia danego dobra osobistego. Pojęcie to ma charakter ocenny, niemniej ma wpływ na wachlarz przynależnych z tytułu naruszenia dóbr osobistych roszczeń oraz na zakres majątkowy lub niemajątkowy każdego z takich roszczeń.
Przeczytaj także: Deepfake - ofiara realistycznej przeróbki może mieć problem z dochodzeniem swoich praw
Elementem, który może mieć wpływ na ocenę intensywności naruszenia danego dobra osobistego będzie zatem, pojmowany - na zasadzie uśrednionego wzorca - poziom rozwoju technologicznego społeczeństwa i umiejętność weryfikacji czy rozpowszechniane treści w postaci obrazów i filmów mogą być zmanipulowane, tj. czy stanowią deepfake czy autentyczny obraz lub film. Elementem takim może być również przyjmowany poziom świadomości społecznej – również ustalany na zasadzie przyjętego wzorca – czy, a jeśli tak to w jakim zakresie przy zapoznawaniu się określonymi treściami w postaci np. zdjęć lub nagrań video, zachodzi uzasadniona wątpliwość odnośnie ich autentyczności.
W perspektywie tak rozumianej intensywności naruszenia dobra osobistego można bowiem przeprowadzić test, który polegał będzie na przyjęciu dwóch skrajnych założeń. Przy pierwszym z nich odbiorca zawsze zakłada, że np. nagranie wideo jest autentyczne. Przy drugim zawsze zakłada, że jest lub może być zmanipulowane. Wydaje się oczywistym, że intensywność naruszenia dobra osobistego jest różna, w zależności od przyjętego założenia.
Bezpiecznym jest przy tym przyjęcie założenia, że możliwości technologiczne potencjalnych naruszycieli dóbr osobistych, którzy tworzą produkty oparte na technice deepfake, są nieproporcjonalnie większe od możliwości sprawdzenia wiarygodności tych treści przez normalnych (niewyposażonych w wyspecjalizowany sprzęt) odbiorców. A obecnie pierwszorzędną i wiodącą oceną osób, które zapoznawać się będą z produktem stworzonym w technice deepfake, będzie przyjęcie, że mają do czynienia z autentycznym i niezmanipulowanym nagraniem, obrazem. W rezultacie poziom intensywności naruszenia danego dobra osobistego przy użyciu techniki deepfake będzie wyższy aniżeli np. publikacji prasowej, niekorzystającej z tej techniki i naruszającej podobne dobra osobiste.
Czytaj w LEX: Wolność wypowiedzi w Internecie. O roli mediów społecznościowych i pozytywnych obowiązkach państwa >
Jakie roszczenia w stosunku do sprawcy
W sytuacji naruszenia dóbr osobistych można kierować w stronę sprawcy zarówno roszczenia majątkowe, jak i niemajątkowe. Zbiór roszczeń o usunięcie skutków naruszenia ma charakter niezamknięty, jakkolwiek jako przykład wskazuje się publikację oświadczenia o odpowiedniej treści i formie.
Ustawodawca, wskazując jako przykład sposobu usunięcia skutków naruszeń złożenie oświadczenia o odpowiedniej treści i formie zauważył, że złożenie takiego oświadczenia może stanowić jedną z właściwych i wystarczających reakcji na działania naruszające dobra osobiste.
Technika deepfake jest techniką nową. Jej rozwój powiązany jest wprost z postępem technologicznym. Celem tej techniki jest spowodowanie wrażenia, że mamy do czynienia z autentycznym obrazem lub filmem. Przy projektowaniu przepisów o ochronie dóbr osobistych nie przewidywano sytuacji, że trudnym albo niemożliwym będzie ustalenie, czy dana wypowiedź jest autentyczna lub zmanipulowana. Brak możliwości takiej oceny przez odbiorców wpływa na intensywność naruszenia danego dobra osobistego, tj. wprost na skutki naruszenia.
Obecnie obowiązują jednakowe instrumenty ochrony dóbr osobistych przy naruszeniu ich techniką deepfake lub np. publikacją prasową.
Zobacz wzór dokumentu w LEX: Wezwanie do usunięcia wpisów w internecie naruszających dobra osobiste >
Deepfake w kampanii wyborczej
Rozważania nabierają szczególnego znaczenia, w sytuacji gdy mierzymy się z odpowiedzialnością za rozpowszechnianie materiałów wyborczych, zawierających nieprawdziwe informacje na gruncie ustawy Kodeks wyborczy.
Tryb wyborczy nie konsumuje wszystkich roszczeń związanych z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji, niemniej z tej racji, że zastosowanie ma w czasie trwania kampanii wyborczej, a jego celem jest natychmiastowe usuwanie skutków rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, winien być dostosowany również do formy rozpowszechniania ich przy zastosowaniu zaawansowanej technologii.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze wnioski w zakresie naruszania dóbr osobistych, postulatem pozostaje – w stosownym i dozwolonym w prawie czasie – rewizja zasad odpowiedzialności za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przy użyciu techniki deepfake lub podobnych do niej zastosowań zaawansowanej technologii. Przy ocenie, czy obecne zasady zapewniają właściwą i adekwatną ochronę należy brać pod uwagę ocenę skutków rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w technice deepfake oraz ocenę możliwości usunięcia skutków takiego rozpowszechniania poprzez instrumenty wskazane w ustawie, dodatkowo w perspektywie zasad prowadzenia kampanii wyborczej.
Czytaj w LEX: Wolność wypowiedzi w Internecie. O roli mediów społecznościowych i pozytywnych obowiązkach państwa >
Nie każda treść stworzona w technice deepfake narusza dobra osobiste. Niemniej, przy stwierdzeniu, że doszło do naruszenia dóbr osobistych, zakres środków ochrony dla osoby, której dobra zostały naruszone, winien być adekwatny do intensywności naruszenia i skutków wywołanych takim naruszeniem. Skutki te mogą być bardzo poważne, także z tej przyczyny, że odbiorca treści stworzonych przy pomocy zaawansowanych technologii, przyjmuje z zasady, że treści te są autentyczne.
Autor jest adwokatem prowadzącym własną kancelarię adwokacką
Cena promocyjna: 55.2 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 51.74 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.