Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł za krzywdę związaną ze śmiercią jego ojca. Pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność wobec powoda. Sąd okręgowy ustalił, że ojciec powoda zginął w wypadku w 2005 r. Podróżował on jako pasażer samochodu, którego kierowca zjechał na naprzeciwległy pas ruchu, co doprowadziło do zderzenia z innym pojazdem. W wypadku zginął zarówno kierowca samochodu, jak i ojciec powoda. Na podstawie rekonstrukcji przebiegu wypadku ustalono, że przyczyną wypadku był manewr kierowcy pojazdu, w którym znajdował się ojciec powoda. Sprawca wypadku był zaś ubezpieczony w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Z ustaleń sądu wynikało jednocześnie, że powód został miał wówczas 8 lat. Zmarły był jedynym żywicielem rodziny, gdyż matka powoda zajmowała się domem. Po wypadku powód musiał często spędzać sam czas w domu, gdyż jego matka musiała podjąć pracę zarobkową. Rodzina powoda przed wypadkiem funkcjonowała prawidłowo. Powód nie pogodził się z nagłą stratą ojca. Jego zdaniem, gdyby jego ojciec nie zginął w wypadku, to nauczyłby go odwagi i większej odpowiedzialności.
Zerwane więzi rodzinne
Sąd okręgowy uwzględnił powództwo w części i zasądził na rzecz powoda kwotę 80.000 zł zadośćuczynienia. Jednocześnie sąd oddalił powództwo w pozostałej części. Zdaniem sądu, powództwo było usprawiedliwione co do zasady. Powód doznał krzywdy związanej ze śmiercią jego ojca w wypadku komunikacyjnym, który miał miejsce w 2005 r. Sąd podkreślił, że pozwany odpowiada cywilnie za konsekwencje śmierci ojca powoda. Jednym z dóbr osobistych, o jakich mowa w art. 23 k.c., jest prawo do życia rodzinnego, do utrzymywania więzi z bliskimi. Skutki tragicznego wypadku doprowadziły do tego, że dobra osobiste powoda zostały naruszone. Sąd podkreślił, że utrata rodzica stanowiła dotkliwą krzywdę dla powoda. Szczęśliwe życie rodzinnego zostało przerwane przez wypadek a silne więzi łączące powoda i jego rodzica zostały zerwane. W ocenie sądu okręgowego zadośćuczynienie w kwocie 80.000 zł spełni swoją kompensacyjną funkcję. Sąd uznał za niezasadne przyznanie powodowi wyższego świadczenia, skoro u nie zostały stwierdzone u niego cechy patologicznego przeżywania żałoby.
Czytaj: Dziecko dziedziczyło długi po ojcu - SN uwzględnia skargę nadzwyczajną RPO>>
Odpowiednia suma zadośćuczynienia
Pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe wniosło apelację. Apelujący domagał się obniżenia zasądzonego świadczenia do kwoty 50.000 zł. W ocenie strony pozwanej przyznane zadośćuczynienie było zawyżone. Za obniżeniem świadczenia przemawiał m.in. fakt upływu czasu od tragicznego wypadku – podkreślono w apelacji. Sąd apelacyjny oddalił wniesioną apelację. Zdaniem sądu odwoławczego ustalenia sądu okręgowego były trafne. Zasadnie też ustalono wysokość należnego powodowi świadczenia na kwotę 80.000 zł. Powód, jako kilkuletnie dziecko, nagle stracił ojca. Z zasad doświadczenia życiowego wynika, że utrata rodzica stanowiła duży uszczerbek w jego życiu. To, że powód przebył żałobę w sposób zwyczajny, adekwatny do jego wieku nie oznacza, że nie powinien on uzyskać wysokiego zadośćuczynienia. Osoba, której bliski krewny zginął w wypadku ma prawo do zadośćuczynienia bez względu na to, czy korzystał on z terapii psychologicznej i psychiatrycznej, czy też nie. Sąd odwoławczy przypomniał, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią osoby bliskiej nie jest zadaniem prostym. Jednocześnie sąd odwoławczy może zaingerować w wysokość przyznanego świadczenia tylko, gdy rażąco naruszono zasady jego przyznania. Tak jednak się nie stało – wskazał sąd odwoławczy, oddalając apelację.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 stycznia 2019 r., I ACa 398/18, LEX nr 2657599.