Tradycyjnie z pierwszymi przymrozkami zaczęły pojawiać się informacje o psach przywiązanych na kilka godzin pod galeriami handlowymi czy trzymanych na dworze w nieizolowanych budach albo w ogóle bez bud. Niewłaściwe zabezpieczenie zwierząt przed zimnem to wykroczenie, a w niektórych przypadkach nawet przestępstwo, ale zgłaszanie takich spraw odpowiednim organom jest niełatwe, gdyż często dotyczy to sąsiadów czy innych osób z otoczenia, ciągle też się zdarza, że policja nie traktuje takich zgłoszeń poważnie.

Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, każdy kto utrzymuje zwierzę domowe zobowiązany jest m.in. do zapewnienia mu pomieszczenia chroniącego je przed zimnem i opadami atmosferycznymi.

- Dopełnienie wskazanego obowiązku będzie zależało w dużej mierze od okoliczności faktycznych, tj. konstrukcji pomieszczenia, kondycji samego zwierzęcia oraz określonych warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz – wskazuje Maria Januszczyk, wiceprezeska Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt, doktorantka SDNS UW.

Także zwierzęta gospodarskie są chronione przez prawo, jeśli chodzi o zapewnienie im odpowiednich warunków. Artykuł 12 ust. 1  ustawy o ochronie zwierząt wskazuje, że obowiązkiem każdego kto utrzymuje zwierzęta gospodarskie jest zapewnienie im opieki i właściwych warunków bytowania. Przez właściwe warunki bytowania zgodnie z art. 4 pkt 15 ww. ustawy należy rozumieć warunki zapewniające zwierzęciu możliwość egzystencji zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku.

Jak tłumaczy Maria Januszczyk, w orzecznictwie podkreśla się, że „potrzeby należy traktować szeroko, zważając na cechy psychofizyczne gatunku i rasy zwierzęcia, zakres percepcji zjawisk zewnętrznych oraz sposób i zdolność reagowania na nie (…)” (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 6 lutego 2019 r., sygn. akt II SA/Gd 644/18, LEX nr 2621957) oraz że błędem jest ograniczenie pojęcia niewłaściwych warunków bytowania jedynie do tych „które skutkują pogorszeniem kondycji fizycznej, zaburzeniami behawioralnymi lub śmiercią zwierzęcia” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2009 r., sygn. akt V KK 187/09, LEX nr 553896). Ponadto warunki chowu i hodowli zwierząt gospodarskich nie mogą powodować urazów i uszkodzeń ciała lub innych cierpień.

Czytaj również: Opiekun może stracić zwierzę, któremu nie zapewnia schronienia przed zimnem>>

 

Za trzymanie niezabezpieczonego psa na mrozie grozi kara

Naruszenie wskazanych przepisów stanowi wykroczenie stypizowane w art. 37 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt zagrożone karą aresztu lub grzywny od 20 do 5 tys. zł. W razie ukarania sąd może orzec przepadek zwierzęcia oraz nawiązkę w wysokości do 1 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.

- Niemniej jednak należy pamiętać, że wystawianie zwierząt domowych lub gospodarskich na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, które zagrażają ich życiu lub zdrowiu może zostać - w myśl art. 6 ust. 2 pkt 17 - uznane za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech – mówi Maria Januszczyk.

W przypadku skazania sąd obligatoryjnie orzeka przepadek zwierzęcia, a także nawiązkę w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt oraz może orzec - tytułem środka karnego - zakaz posiadania wszelkich lub określonych gatunków zwierząt.

- Gdy podejrzewamy, że dochodzi do przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, mamy także prawny obowiązek zawiadomienia organów ścigania. Tam, gdzie działają organizacje społeczne, to one często są tym pierwszym filtrem sytuacji zwierzęcia i również mogą wezwać służby, albo w zależności od okoliczności, udzielić pomocy na miejscu  – podkreśla Angelika Kimbort, radca prawny (Angelika Kimbort Kancelaria Radcy Prawnego).

Sytuacje, gdy zwierzę nie ma zapewnionych odpowiednich warunków, bywają jednak różne i niekoniecznie trzeba od razu zaczynać od zgłaszania organom ścigania, można najpierw uświadomić opiekuna co do jego obowiązków i tego, że zwierzę cierpi, można także zaproponować pomoc.

- Jeśli chodzi o zwierzęta gospodarskie, to zalecam daleko idącą ostrożność w ferowaniu wniosków o zaniedbanie zwierząt, bo np. stoją w czasie niskich temperatur jedynie pod wiatą. Np. krowy dość dobrze znoszą chłód, ale nie lubią wilgoci. Jeśli mają suchą słomę i zapewnione miejsce do odpoczynku, położenia się, nie brodzą w błocie, to niekoniecznie dzieje im się krzywda, tylko z tego powodu, że stoją poza oborą – wskazuje Angelika Kimbort. - Czasami telefon do Powiatowego Lekarza Weterynarii lub organizacji społecznej zajmującej się ochroną zwierząt i opisanie sytuacji może pomóc rozwiać wątpliwości – dodaje Angelika Kimbort.

Wykroczenie zgłasza się na policję, a w przypadku naruszenia art. 9 ust. 1 u.o.z. stanowiącego o konieczności zapewnienia zwierzęciu domowemu pomieszczenia chroniącego go m.in. przed zimnem, również straż gminna (miejska) jest upoważniona do nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego.

Świadek przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem np. poprzez wystawianie go na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, które zagrażają jego życiu lub zdrowiu, powinien zawiadomić policję, straż gminną (miejską) lub organizację społeczną, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. W przypadku zwierząt gospodarskich można też powiadomić Powiatowego Lekarza Weterynarii.

- Wszystkie ze wskazanych podmiotów mają uprawnienie do wystąpienia do wójta (burmistrza, prezydenta miasta) z wnioskiem o wydanie decyzji o czasowe odebranie zwierzęcia. Co więcej, są one również zobowiązane - w sytuacji niecierpiącej zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu - do natychmiastowego odebrania zwierzęcia i zapewnienia mu odpowiedniej opieki – tłumaczy Maria Januszczyk.

Obecność funkcjonariuszy policji na miejscu zdarzenia może rozszerzyć zakres możliwych do podjęcia działań, jak np. przeszukanie posesji, jeśli zajdzie taka potrzeba.

- Organizacja społeczna, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, będzie z kolei uprawniona do wykonywania praw pokrzywdzonego w sprawach o przestępstwa oraz wykroczenia popełnione przeciwko zwierzętom - mówi Maria Januszczyk.

W ocenie radcy prawnego Emilii Kudasik-Gil (Kancelaria Radcy Prawnego Emilia Kudasik-Gil), członkini Stowarzyszenia Prawnicy na rzecz Zwierząt, policja zawsze powinna być pierwszym podmiotem powiadamianym o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem.

- Organizacje społeczne oczywiście również mają pewne uprawnienia, a w przypadku art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt - obowiązki, i często to ich przedstawiciele w praktyce jako pierwsi reagują na zgłoszenie związane z koniecznością pomocy zwierzęciu, a w konsekwencji realnie tej pomocy udzielają, jednak pamiętajmy, że nie powinnyśmy automatycznie przerzucać na trzeci sektor wszystkich zadań związanych z ochroną zwierząt, które przecież teoretycznie spoczywają przede wszystkim na instytucjach państwowych – tłumaczy mec. Kudasik-Gil.

 

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 139.29 zł


Warto zgłaszać na piśmie

W obu postępowaniach - czy to administracyjnym, czy karnym - niezwykle ważne jest przedstawienie odpowiednich dowodów na fakt, że do znęcania się nad zwierzęciem doszło.

Emilia Kudasik-Gil radzi, żeby w miarę możliwości zrobić zdjęcia, nagrania, które odzwierciedlać będą warunki, w jakich utrzymywane było zwierzę.

- Jeżeli mówimy o utrzymywaniu zwierzęcia na mrozie, koniecznie udokumentujmy fakt, że złe warunki atmosferyczne zagrażały jego życiu lub zdrowiu. Pomocne będą zdjęcia termometru, zamarzniętej wody w misce, oczywiście samego zwierzęcia i jego otoczenia (śniegu, braku pomieszczenia chroniącego je przed zimnem, opadami atmosferycznymi). Brak dowodów niestety często prowadzi do odmowy wszczęcia albo umorzenia postępowania przygotowawczego, czy też - w postępowaniu administracyjnym - odmowy wydania decyzji o czasowym odebraniu zwierzęcia – podaje Emilia Kudasik-Gil.

Zgłoszenia w sprawach pilnych mogą być wykonywane telefonicznie, ale prawnicy zalecają też wysłanie np. wiadomości e-mail w danej sprawie lub zgłoszenia pisemnego.

- Ważne jest także domaganie się informacji, jak zareagowano na nasze zgłoszenie, czy ktoś udał się pod wskazany adres albo kiedy się uda, jakie były ustalenia kontroli, czy wydano zalecenia i jakiej treści, czy wydano decyzję administracyjną, czy opiekuna zwierząt ukarano mandatem - radzi Angelika Kimbort.

Takie informacje mają znaczenie głównie ze względu na samo zwierzę, kluczowe bowiem jest to, żeby zabezpieczyć je przed marznięciem czy moknięciem.

- Informacji takich można żądać w trybie dostępu do informacji publicznej, a jeśli zgłaszamy popełnienie przestępstwa na policję, to w ciągu sześciu tygodni powinniśmy zostać powiadomieni o wszczęciu albo odmowie wszczęcia dochodzenia. Jeśli tak się nie stanie, możemy wnieść zażalenie do prokuratury, a w skrajnych przypadkach zawiadomić o niedopełnieniu obowiązków służbowych, ale takie posunięcia radzę skonsultować np. z radcą prawnym – mówi Angelika Kimbort.