Marcelina ma 70 lat. Jest osobą wysportowaną, pozytywnie nastawioną do życia. Lekarze nigdy nie stwierdzili u niej poważnych schorzeń. W marcu 2024 r. Marcelina uległa wypadkowi, gdy przechodziła przez jezdnię. Została potrącona przez rowerzystę. Po wypadku odczuwała ból w nodze. Po zdarzeniu udała się na SOR, nie stwierdzono wówczas potrzeby jej hospitalizacji. Marcelina została poddana różnych badaniom, wypisano ją w stanie ogólnym dobrym. Lekarze zapewnili ją, że miała dużo szczęścia - nie odniosła żadnych poważnych obrażeń, natomiast noga może ją boleć przez kilka dni. Ze szpitala do domu odwiózł ją syn Damian, z którym łączą ją bardzo silne więzy. Marcelina ma także dwoje dzieci: Tadeusza i Annę, którzy mieszkają w Niemczech. Ich relacje są poprawne, ale to Damian jest ukochanym dzieckiem Marceliny.

Marcelina bardzo dobrze zniosła ból po wypadku. Nie musiała rezygnować ze swoich ulubionych zajęć fitness. Kilka dni po wypadku rozmawiała z Damianem o szczegółach ich wyjazdu zagranicznego, który był planowany od kilku miesięcy. Stwierdziła jednocześnie, że na pewno pożyje jeszcze wiele lat, ale mogłaby już uregulować kwestie spadkowe na wypadek śmierci. Kobieta wyjaśniła synowi, że chciałaby, aby po jej śmierci cały jej majątek przypadł właśnie jemu. Zastrzegła, że chciałaby, aby jej książki poświęcone walkom Polaków w II Wojnie Światowej przypadły bibliotece, do której regularnie uczęszcza. Damian po powrocie do domu powiedział swojej żonie, że jego matka Marcelina ustanowiła go w formie ustnej spadkobiercą.

Czytaj: Testament ustny na nagraniu? Jest projekt zmian w przepisach>>

Marcelina po wypadku żyła jeszcze wiele lat.

Czy Damian ma rację co do tego, że dziedziczy po matce na podstawie testamentu ustnego? Odpowiedź brzmi: nie. W opisanym przypadku nie spełniono formalnych wymogów testamentu ustnego. Taki testament nie był ważny.

 

Testament ustny

W świetle art. 952 par 1 k.c. jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Z art. 952 par 2 k.c. wynika, że treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie. Natomiast, gdy treść testamentu ustnego nie została w powyższy sposób stwierdzona, można ją w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia spadku stwierdzić przez zgodne zeznania świadków złożone przed sądem. Jeżeli przesłuchanie jednego ze świadków nie jest możliwe lub napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, sąd może poprzestać na zgodnych zeznaniach dwóch świadków (art. 952 par 3 k.c.).

 

Szczególne wymogi

Testament ustny to jeden z testamentów szczególnych. Tylko wyjątkowo można skorzystać z tej możliwości, jeśli planuje się uregulować swoje sprawy na wypadek śmierci. Istotne jest to, aby w danym przypadku zachodziła tzw. obawa rychłej śmierci. Ewentualnie testament ustny może być wygłoszony, jeśli nie można zachować zwykłej formy testamentu (lub jest to bardzo utrudnione).

"W orzecznictwie zarysowała się rozbieżność co do sposobu rozumienia przesłanki obawy rychłej śmierci. W niektórych orzeczeniach przyjmowano, że obawa ta ma być obiektywnie uzasadniona, w innych - że wystarcza subiektywne odczucie samego wnioskodawcy" - czytamy w postanowieniu Sądu Najwyższego z 22 maja 2019 r., sygn. akt IV CSK 112/18, LEX nr 2671028.

Nie można uznać, aby w przypadku Marceliny wystąpiła obawa rychłej śmierci. Marcelina po wypadku została przebadana przez lekarzy, nie stwierdzono u niej poważnych problemów zdrowotnych, które mogłyby być zakwalifikowane jako realnie zagrażające jej życiu. Wypisano ją do domu - bez potrzeby hospitalizacji. Kobieta czuła się też dobrze, była aktywna fizycznie. Z opisanej historii nie wynika, aby choć obawiała się nadchodzącej śmierci - snuła plany na przyszłość, nie można więc zakładać, aby uważała, że może niebawem umrzeć.

Ponadto, Marcelina mogła sporządzić testament zwykły. Mogła sporządzić testament własnoręczny, udać się do notariusza celem sporządzenia testamentu notarialnego albo udać się do urzędu celem sporządzenia tzw. testamentu allograficznego. Trudno przyjąć, aby nie mogła wykorzystać jednej z tych form sporządzania testamentu.

Poza tym, nawet gdyby uznać, że Marcelina mogła w formie ustnej przedstawić swoją ostatnią wolę, to powinna do tej czynności wybrać trzech świadków. Tymczasem to wyłącznie Damian wysłuchał jej dyspozycji.

Poza tym, nie każdy powinien być świadkiem ustnego testamentu. Należy pamiętać o treści art. 957 par 1 k.c. Nie może być świadkiem przy sporządzaniu testamentu osoba, dla której w testamencie została przewidziana jakakolwiek korzyść. Nie mogą być również świadkami: małżonek tej osoby, jej krewni lub powinowaci pierwszego i drugiego stopnia oraz osoby pozostające z nią w stosunku przysposobienia. Zgodnie z art. 957 par 2 k.c. jeżeli świadkiem była jedna z osób wymienionych w paragrafie poprzedzającym, nieważne jest tylko postanowienie, które przysparza korzyści tej osobie, jej małżonkowi, krewnym lub powinowatym pierwszego lub drugiego stopnia albo osobie pozostającej z nią w stosunku przysposobienia. Jednakże gdy z treści testamentu lub z okoliczności wynika, że bez nieważnego postanowienia spadkodawca nie sporządziłby testamentu danej treści, nieważny jest cały testament.

Należy więc uznać, że tak wygłoszona ostatnia wola nie była ważna. Po Marcelinie jej bliscy dziedziczą na podstawie ustawy.

 

Nowość
Nowość

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 39 zł

|

Cena regularna: 39 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 27.3 zł