Prezydium Sejmu omówiło we wtorek szczegóły organizacyjne związane z najbliższym posiedzeniem Izby. Jak podkreśliła marszałek Elżbieta Witek, rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego zostały opracowane w porozumieniu z GIS i resortem zdrowia.
Głównym tematem jednodniowego posiedzenia ma być przyjęcie przygotowanego przez rząd projektu pod nazwą "tarcza antykryzysowa" czyli pakietu pomocowego dla firm, które ponoszą straty w związku z pandemią koronawirusa.
Czytaj: Są projekty ustaw wprowadzających tarczę antykryzysową>>
Marszałek poinformowała, że zmiana regulaminu dotyczy tylko: stanu epidemii, stanu zagrożenia epidemicznego, a także trzech stanów nadzwyczajnych opisanych w konstytucji: stanu wyjątkowego, stanu wojennego oraz stanu klęski żywiołowej. - Nasza zmiana regulaminu idzie w tym kierunku, żeby już w piątek móc obradować według nowego regulaminu, który obowiązywał z dniem przyjęcia - chcemy go przyjąć właśnie na piątkowym posiedzeniu - ale z mocą obowiązującą od dnia dzisiejszego, czyli od dnia, w którym Prezydium Sejmu ten projekt uchwały przyjęło - powiedziała.
Marszałek dodała, że zaproponowane w związku z epidemią koronawirusa zmiany w regulaminie Sejmu mają dotyczyć nie tylko zwołania jednego nadzwyczajnego posiedzenia, ale też innych posiedzeń odbywających się w czasie epidemii.
Marszałek Sejmu powiedziała też, że informatycy i prawnicy pracowali razem nad przygotowaniem tego rozwiązania od prawie dwóch tygodni. I dodała, że przygotowano instruktaż dla posłów dotyczący tego, jak ma odbywać się posiedzenie w nowym trybie, który zostanie im przesłany razem z krótkim filmem instruktażowym. W czwartek - jak poinformowała - zaplanowano próbę generalną.
Cena promocyjna: 15.92 zł
|Cena regularna: 19.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Informując o proponowanych nowych zasadach obrad i podejmowania decyzji przez Sejm Elżbieta Witek podkreśliła, że taka sytuacja epidemiczna była nieprzewidziana. Zapewniła, że nowymi rozwiązaniami prezydium Sejmu nie łamie prawa czy konstytucji. - To nie jest żadna kalkulacja polityczna, to jest racjonalne i odpowiedzialne podejście, z którą nigdy wcześniej nie spotkał się polski parlament. Od 100 lat nie mieliśmy takiej sytuacji" - przypomniała.