Sprawę do TK wniósł obywatel, wobec którego w  2015 r. - na podstawie art. 19 ust. 3 ustawy o Policji  - zarządzono podsłuch na jego telefonie. Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję o kontynuowaniu kontroli operacyjnej na 3 miesiące (obejmowała ona przestępstwa z art. 258 k.k., 252 par. 1 k.k., art. 263 par. 2 k.k. i 258 par. 2 k.k.). Potem sąd wydał jeszcze tzw. zgodę następczą na wykorzystanie w postępowaniu karnym dowodów przestępstwa innego niż objęte kontrolą. Na tak uzyskanych dowodach oparto uwzględniony wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania oraz Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Bez prawa do odwołania

Zażalenie obrońcy na te postanowienia sądu albo nie zostały przyjęte, albo pozostawione  bez rozpoznania. Sąd powołał się na przepisy przewidujące złożenie zażalenia w takich sprawach  jedynie przez Policję lub prokuratora, a nie obrońcę. 

Potem sąd apelacyjny ostatecznie orzekł, że osobie, wobec której stosowano kontrolę operacyjną, nie przysługuje prawo do zaskarżenia orzeczenia I instancji o jej zastosowaniu.  Wtedy obywatel złożył skargę konstytucyjną do TK na przepis ustawy o Policji w zakresie, w jakim nie przyznaje osobie, wobec której podjęto kontrolę operacyjną, prawa zażalenia na postanowienie sądu co do jej stosowania. 

Zobacz pytanie i odpowiedź eksperta w LEX: Czy pracodawca może zainstalować podsłuch w pomieszczeniach biurowych? >

Rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek zgłosił udział w tym postępowaniu TK (sygn. akt SK 60/21).  Wnosi o stwierdzenie, że: 

Czytaj:
Życie na podsłuchu - ani obywatel, ani komisja nie sprawdzi, kogo śledziły służby>>
Dubois i Stępiński: Rząd nie widział Pegasusa, ale o jego działaniu coraz głośniej >>

 

Kodeks postępowania karnego. Orzecznictwo
-10%

Michał Hudzik, Małgorzata Karasińska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 179.1 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99.5 zł



 

Według RPO po zakończonej kontroli operacyjnej obywatel powinien mieć prawo do złożenia zażalenia na decyzję sądu. Z tym uprawnieniem wiąże się zarazem konieczność każdorazowego poinformowania obywatela o przeprowadzonych wobec niego czynnościach operacyjnych - po ich zakończeniu. Brak takiego uprawnienia jest zaś niezgodny z konstytucyjnymi standardami, zwłaszcza  z prawem do zaskarżalności i zasadą dwuinstancyjności postępowania.

Zdaniem Rzecznika, z utrwalonego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że już samo istnienie regulacji zezwalających na arbitralną inwigilację obywateli stanowi naruszenie art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. 

Potrzebne środki kontroli zasadności i legalności

- Jednostka powinna mieć zagwarantowane skuteczne środki kontroli zasadności i legalności stosowanych przez służby czynności operacyjnych. Jest to tym bardziej uzasadnione, że czynności te prowadzone są niejawnie, co może przyczyniać się do arbitralnych działań służb. A w relacji łączącej obywatela i służby, to obywatel jest na nieporównywalnie słabszej pozycji. Ustawodawca w istocie rzeczy pozostawił jednostkę bez skutecznych narzędzi, mogących zagwarantować mu ochronę konstytucyjnych praw i wolności. Tym samym brak środków zaskarżenia w prezentowanej sprawie powoduje, że zaskarżony przepis  jest niezgodny z art. 45, art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji - czytamy w uzasadnieniu RPO.

Prokuratura proponuje umorzenie sprawy

- Skarżący zakwestionował przepis, który nie przewiduje możliwości zaskarżenia postanowienia sądu o kontroli operacyjnej przez osobę, której ona dotyczy - wskazał Prokurator Generalny. Stwierdził, że taki zarzut nie może być przedmiotem rozpoznania TK, dlatego wniósł o umorzenie sprawy.