Jeśli przepisy będą wydawane na taką skalę i w takiej objętości jak w pierwszym półroczu 2022 r., to bieżący rok będzie rekordowy w historii - tak przewidują eksperci firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton (GT). Od wielu lat na bieżąco analizują oni tempo o objętość wydawania w Polsce aktów prawnych.
Według opublikowanego we wtorek raportu, od początku stycznia do końca czerwca 2022 r. wydano w Polsce 955 ustaw, rozporządzeń i umów międzynarodowych, składających się w sumie z 14 487 stron maszynopisu. Oznacza, to wzrost liczby stron aż o 75 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, kiedy uchwalono 8 349 strony nowego prawa.
Autorzy raportu zauważają, że rekord objętości przepisów prawnych padł w 2016 roku, kiedy liczba stron nowego prawa sięgnęła 36,3 tys. Było to niemal tyle samo, ile łącznie przyjęto nowego prawa przez całe lata 90., w okresie intensywnych zmian ustrojowych. W kolejnych latach po 2016 r. objętość wydawanych przepisów nieco spadła, ale od ubiegłego roku znów dał się zaobserwować trend wzrostowy.
Zawiniły siedliska zwierząt
Skąd się wzięła taka intensywna "produkcja" prawa w ostatnich miesiącach? Jak wskazują eksperci GT, przyczyną bynajmniej nie była wojna w Ukrainie. Od wybuchu konfliktu 24 lutego, do końca czerwca powstało bowiem jedynie 408 stron regulacji związanych ze skutkami wojny (376 stron ustaw i 42 rozporządzeń). Natomiast aż połowa objętości tegorocznego prawa przypada na akty prawne powstałe w Ministerstwie Środowiska. Było ich 231, a składały się aż z 7,6 tys. stron. W znacznej mierze był to wynik zapoczątkowanej w ubiegłym roku akcji uregulowania specjalnymi rozporządzeniami obszarów siedlisk zwierząt na niektórych terenach kraju.
Jak podkreśla Tomasz Wróblewski, partner zarządzający w GT, po okresie "gorączki legislacyjnej" około 2016 roku, przedstawiciele rządu dostrzegli problem. - Wydaje się, że ich celem stało się ograniczenie przyrostu nowych przepisów, czego pozytywny efekt było widać w wynikach naszego monitoringu w kolejnych latach. Miejmy nadzieję, że tym razem złe wyniki naszego badania również przyniosą reakcję rządzących – postuluje Wróblewski.
Uciążliwe prawo podatkowe
Jednak eksperci GT dostrzegają nie tylko ponowny gwałtowny wzrost objętości prawa, ale też słabą jakość wydawanych przepisów. W ostatnich miesiącach szczególnie widoczne było to w obszarze podatków. Zmiany przepisów fiskalnych stanowiły objętościowo jedynie 98 stron. To niewiele na tle ponad 14 tys. stron wszystkich wydanych aktów prawnych. Jednak zmiany podatkowe były wprowadzane aż 35 razy, bo tyle ustaw i rozporządzeń podatkowych było uchwalanych w tym okresie. Najwięcej zmian dotyczyło PIT (9 aktów prawnych, 39 stron), VAT (10 aktów, 26 stron) i CIT (8 aktów, 9 stron).
- To średnio jedna zmiana na cztery dni robocze. Tak zmiennego systemu podatkowego chyba w Polsce jeszcze nie mieliśmy - ocenia Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w GT. Jej zdaniem, wyjątkowo frustrująca częstość zmian i ich zasięg, dotyczący milionów obywateli.
- Należy zaznaczyć, że duża część z tych zmian miała pozytywny charakter, bo np. naprawiała błędy wprowadzone tzw. Polskim Ładem. Jednak sam fakt, że tak ważną reformę podatkową trzeba tak nagle i tak często poprawiać już w pierwszych miesiącach po uchwaleniu, świadczy o tym, jak niskiej jakości jest tworzone w Polsce prawo - ocenia Małgorzata Samborska.
Sprawdź również książkę: Polski Ład 2.0. Skutki dla rozliczeń podatkowych ebook >>