Tęcza i obraza uczuć religijnych
Sprawa Elżbiety Podleśnej - płockiej aktywistki, autorki kolażu z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej z aureolą w kolorze tęczy - poruszyła ostatnio wiele czułych strun w polskich sercach. Minister Joachim Brudziński publicznie podziękował w mediach społecznościowych polskiej policji za sprawnie przeprowadzoną akcję zatrzymania Elżbiety Podleśnej i przeszukania jej mieszkania, co wywołało szereg negatywnych komentarzy (swój sprzeciw w obszernym stanowisku wyraziła między innymi Helsińska Fundacja Praw Człowieka). Autorce tęczowej Matki Boskiej postawiono zarzut obrazy uczuć religijnych z art. 196 kodeksu karnego. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Czy taka wykładnia prawa do ochrony wolności wyznania jest jednak zasadna w świetle europejskich standardów ochrony praw człowieka?
Wykonaj plakat „15 lat Polski w Unii Europejskiej” i wygraj wizytę w Brukseli >
Państwo ma być bezstronnym regulatorem życia religijnego, a artysta może być kontrowersyjny
Zważywszy na ustalone orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wypracowane na podstawie art. 9 Konwencji o prawach człowieka (wolność myśli, sumienia i wyznania) oraz art. 10 Konwencji (wolność wyrażania opinii), odpowiedź na tak postawione pytanie musi być jednoznacznie negatywna. Żadne ze wskazanych praw - ani wolność wyznania, ani wolność wypowiedzi - nie ma charakteru bezwzględnego i podlega uzasadnionym ograniczeniom. Zasadność ograniczenia, w tym zasadność interwencji organów państwa, jest weryfikowalna i podlega drobiazgowej ocenie. Podstawową dyrektywą wykładni ochrony praw podstawowych jest zasada proporcjonalności ingerencji oraz zachowania sprawiedliwej równowagi pomiędzy dwiema równoważnymi wartościami konwencyjnymi.
W sprawie Elżbiety Podleśnej taką wartością, z jednej strony, jest oczywiście kult Matki Boskiej Częstochowskiej wśród wyznawców Kościoła Rzymskokatolickiego. Z drugiej jednak strony ta sama Konwencja gwarantuje w swym art. 10 wolność wyrażania opinii i prawo do artystycznej ekspresji, także przy wykorzystaniu kontrowersyjnych środków wyrazu. Co więcej: art. 9 Konwencji to nie tylko wolność wyznania, lecz także wolność myśli i sumienia, a więc również wolność od wyznania i prawo do negowania dogmatycznej i formalistycznej wizji dowolnej religii. Pomiędzy takimi sprzecznymi wartościami musi zostać zachowana sprawiedliwa równowaga, przy czym, jeżeli chodzi o rolę państwa w kwestiach religijnych, Trybunał nie pozostawia żadnej wątpliwości: państwo musi pozostać bezstronnym obserwatorem i gwarantem ładu społecznego w demokratycznym społeczeństwie, zapewniać pokojowe współistnienie różnych światopoglądów oraz wystrzegać się afiliacji z konkretnym kościołem. Inaczej organy państwa dopuszczają się naruszenia art. 9 Konwencji o prawach człowieka.
Czytaj: Facebook pozwany w Polsce za cenzurę i obrazę uczuć religijnych>>
Pussy Riot w cerkwi, Jezus w reklamie odzieży
Warto w tej mierze przypomnieć niedawne wyroki Trybunału w Strasburgu w dwóch ważnych sprawach. Pierwszą z nich jest sprawa zespołu Pussy Riot - rosyjskich performerek, które w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie zaimprowizowały koncert punkowy: ubrane "obscenicznie" wykrzykiwały "wulgarne hasła" i zaśpiewały "obraźliwą" piosenkę (wyrok ETPC z dnia 17 lipca 2018 r., skarga nr 38004/12, Mariya Alekhina i inni). Drugą z nich jest mniej drastyczna sprawa Sekmadienis LTD. przeciwko Litwie (wyrok ETPC z dnia 30 stycznia 2018 r., skarga nr 69317/14), w której sądy litewskie stwierdziły obrazę uczuć religijnych ze względu na wykorzystanie wizerunków Jezusa i Marii w kampanii reklamowej odzieży. (Sprawę litewską można uznać za mniej drastyczną, ponieważ w tym przypadku obeszło się bez skazania karnego, podczas gdy performerki z Pussy Riot zostały skazane na kary pozbawienia wolności w koloniach karnych, a wyroki wykonano.) W obu przypadkach Trybunał stwierdził, iż organy państwowe naruszyły prawa skarżących do wolności wyrażania opinii z art. 10 Konwencji, a ściganie skarżących i sankcje za rzekome naruszenie uczuć religijnych były nieuzasadnione i nieproporcjonalne.
Cena promocyjna: 73 zł
|Cena regularna: 73 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Można krytykować katolika
W sprawie Sekmadienis LTD. Trybunał odniósł się do wyjątkowo interesującego aspektu "obrazy" uczuć religijnych. Skargi na naruszenie swych uczuć religijnych przez emisję reklam odzieży z odniesieniami do Jezusa i Marii złożyło do litewskich organów ścigania około 100 osób. Trybunał wskazał jednoznacznie: "Nie ma powodu, by wątpić, iż osoby te zostały autentycznie urażone. Trzeba jednak przypomnieć, iż wolność wyrażania opinii rozciąga się również na idee, które obrażają, szokują lub poruszają. W pluralistycznym, demokratycznym społeczeństwie osoby wykonujące swą wolność manifestowania wyznania nie mogą racjonalnie oczekiwać, iż zostaną zwolnione z wszelkiej krytyki. Muszą one tolerować i akceptować odrzucenie ich przekonań religijnych przez inne osoby, a nawet propagowanie przez inne osoby przekonań wrogich ich wierze." Katolik nie może więc racjonalnie oczekiwać, iż jego symbole w przestrzeni publicznej zyskają nienaruszalność i immunitet od wszelkiego niereligijnego wykorzystania. Symbol religijny jest również symbolem kulturowym, którym posłużyć się może osoba niewierząca dla wyrażenia swych poglądów lub zamanifestowania swego światopoglądu. Granicą ochrony takiego wykorzystania symbolu religijnego jest granica ochrony wolności wypowiedzi z art. 10 Konwencji, zwłaszcza wypowiedzi artystycznej. Tu również Trybunał nie pozostawia wątpliwości: ochronie z art. 10 nie podlega mowa nienawiści i podżeganie do przemocy. Ponad wszelką wątpliwość jest to, iż tęczowa Matka Boska nie niesie takiego przekazu.
Sankcja karna wyłącznie za mowę nienawiści
Kwestia zasadności i proporcjonalności zagrożenia sankcją karną została natomiast przez Trybunał celnie podsumowana w wyroku w sprawie "Pussy Riot". Trybunał uznał argumenty sądów rosyjskich co do nieadekwatności stroju i zachowania skarżących w miejscu kultu religijnego. Kontrowersyjny strój i zachowanie nie wystarczyło jednak, by uzasadnić ściganie karne performerek przez organy państwowe. Ściganie karne jest zgodne ze standardami konwencyjnymi tylko i wyłącznie w jednym przypadku: gdy propagowane treści stanowią mowę nienawiści lub podżeganie do przemocy. Trybunał stwierdził w tej mierze wyraźnie, iż "czyny skarżących ani nie zawierały elementów przemocy, ani nie podżegały i nie usprawiedliwiały przemocy, nienawiści lub nietolerancji w stosunku do osób wierzących. [...] Co do zasady pokojowe i nieprzemocowe formy wyrażania opinii nie powinny podlegać zagrożeniu karą pozbawienia wolności, a ingerencja w wolność wyrażania opinii w formie sankcji karnych może wywierać mrożący wpływ na wykonywanie tej wolności". Ponownie więc, w świetle stanowiska Trybunału nie ma żadnych przesłanek uzasadniających zaangażowanie polskich organów ścigania w sprawie tęczowej aureoli Matki Boskiej Częstochowskiej.
Kodeks karny do poprawki
Tęczowa aureola Matki Boskiej Częstochowskiej ponownie unaoczniła słabość polskich regulacji karnych w sferze ochrony wartości związanych z subiektywnym poczuciem obrazy u pokrzywdzonego. Chodzi tu nie tylko o art. 196 kodeksu i obrazę uczuć religijnych, ale również, na przykład, o penalizację zniesławienia w art. 212 k.k. Z drugiej strony "dziurawa" jest prawnokarna ochrona przed mową nienawiści z art. 256 k.k., ponieważ zawiera ograniczony katalog osób i grup ustawowo przed mową nienawiści chronionych. Dotychczasowe działania polskich organów władzy podejmowane wobec Elżbiety Podleśnej są bezspornie sprzeczne ze standardami konwencyjnymi oraz naruszają art. 9 i art. 10 Konwencji. Z orzecznictwa Trybunału w Strasburgu płynie jednoznaczny wniosek: sankcja karna może grozić wyłącznie w przypadku stosowania mowy nienawiści i podżegania do przemocy, bez względu na dobro chronione przepisem karnym. Nie ma znaczenia, czy są to osoby wierzące i ich uczucia, czy uczucia innej definiowalnej grupy społecznej. Nikt nie może racjonalnie oczekiwać zakazu krytyki pod swoim adresem, nikt też nie może szerzyć nienawiści lub wzywać do przemocy w stosunku do swego oponenta. W tym stanie rzeczy art. 196, art. 212 i art. 256 §1 polskiego kodeksu karnego wymagają pilnej reformy.
Sekmadienis LTD. przeciwko Litwie - wyrok ETPC z dnia 30 stycznia 2018 r., skarga nr 69317/14;
Mariya Alekhina i inni - wyrok ETPC z dnia 17 lipca 2018 r., skarga nr 38004/12