W uchwale sędziowie powołali się na art. 61 w związku z art. 63 ustawy z 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej.
Przepisy te mówią, że na wniosek kościelnych osób prawnych wszczyna się postępowanie, zwane "postępowaniem regulacyjnym", w celu przywrócenia im własności upaństwowionych nieruchomości. We wniosku można żądać:
- przywróceniu kościelnym osobom prawnym własności nieruchomości,
- przyznaniu odpowiedniej nieruchomości zamiennej, gdyby przywrócenie własności natrafiało na trudne do przezwyciężenia przeszkody, albo
- przyznaniu odszkodowania ustalonego według przepisów o wywłaszczaniu nieruchomości.
Roszczenie parafii
Parafia położona na tzw. Ziemiach Odzyskanych wystąpiła do sądu o zwrot przejętych przez państwo nieruchomości na podstawie ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego.
Powstał spór o legitymację procesową między parafią Rzymsko-katolicką Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej w Mokronosie a wojewodą wielkopolskim, którego reprezentowała Prokuratoria Generalna RP, która wniosła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Czytaj: Pięcioro 65-letnich sędziów SN ma zgodę na dalsze orzekanie
A skład 3 sędziów zapytał SN, czy parafiom Kościoła Rzymskokatolickiego, położonym na terenach byłego zaboru pruskiego, od których państwo przejęło nieruchomości na podstawie ustawy z 1950 r. o przejęciu dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego przysługiwała legitymacja czynna do wystąpienia z roszczeniami regulacyjnymi?
W opinii Marka Jaślikowskiego, radcy Prokuratorii Generalnej RP należało na to zagadnienie odpowiedzieć negatywnie. Osobowość prawną, a zatem i majątek mają tylko kościelne osoby prawne takie jak kościoły parafialne lub diecezje, ale nie parafie. Dlatego, że konkordat z 1925 r. nigdy nie został uchylony.
Rola konkordatu z 1925 roku
Sądy wskazywały też na rolę prawa zwyczajowego oraz konkordat z 10 lutego 1925 r.
Wobec wejścia w życie tego konkordatu, katolickie gminy parafialne nie są osobami prawnymi, osobowości tej nie nadaje im prawo kanoniczne.
Warto odnotować też wyrok SN z 15 grudnia 2016 r., w którym z powództwem wystąpiła parafia rzymsko-katolicka i proces przegrała ( II CSK 634/15). W tym orzeczeniu stwierdzono, że Konkordat z 1925 r. przestał obowiązywać na skutek zasadniczej zmiany okoliczności, w tym zmiany granic Polski.
Zdaniem przedstawiciela parafii radcy prawnego Mikołaja Drozdowicza w 30 lat po wszczęciu postępowań regulacyjnych nie można kwestionować legitymacji parafii do występowania z wnioskami o zwrot nieruchomości.
Sytuacja Kościoła wynikała przede wszystkim ustawy z 20 czerwca 1875 r. o zarządzie majątku w katolickich gminach kościelnych. Na skutek wejścia w życie tej ustawy majątkiem kościelnym danej parafii była całość dóbr i zobowiązań związanych z kultem religijnym.
Prokurator krajowy opowiedział się za odpowiedzią pozytywną na pytanie.
SN ocenia sytuację sprzed 100 lat
Jak podkreślił sędzia sprawozdawca Dariusz Dończyk, ocenie podlegała sytuacja parafii na terenie zaboru pruskiego, które następnie znalazły się w obrębie RP po wojnie światowej.
Według prawa pruskiego Kościół nie miał osobowości prawnej, a jego majątek traktowano jak majątek innych osób prawnych.
Wraz z wejściem w życie Konkordatu z 1925 r. przepisy pruskie przestały obowiązywać. Majątek Kościoła przeszedł na kościelne osoby prawne. Po 1945 roku, gdy nastała PRL Konkordat przestał był stosowany. Powstała luka prawna dotycząca majątku kościelnych osób prawnych. A od lat 60. przyznano parafiom prawa majątkowe, choć przepisu nie było.
Czytaj: NSA: apostazja tylko według kościelnych procedur
W latach 70. XX wieku pojawił się przepis ustawy rozwinięty w przepisach wykonawczych wymieniono parafie jako kościelne osoby prawne. I taki stan trwał do 1989 r., tj do odzyskania przez Polskę pełniej niepodległości. Następnie podpisano w 1993 r. nowy Konkordat.
- Sąd Najwyższy przyjął, że parafia stała się podmiotem praw przysługującym wcześniej beneficjom proboszczowym i kościołom parafialnym - dodał sędzia Dończyk.
Skutki uchwały
- Znaczenie tej uchwały dotyczy tylko roszczeń parafii, które nie zostały już zgłoszone, albo rozstrzygnięte, albo te, które znajdują się na etapie postępowania apelacyjnego lub kasacyjnego. Nie chodzi o żadne nowe roszczenia - wyjaśnia Marek Jaślikowski z Prokuratorii. - Sąd Najwyższy przyjął koncepcję księdza prof. Artura Mezglewskiego. Echa tej koncepcji mogliśmy dzisiaj usłyszeć na sali rozpraw. Prokuratoria była jej przeciwna - dodał.
Uchwała SN jest zgodna z oczekiwaniem strony kościelnej. Rozstrzygnięcie to broni się nie tylko na gruncie prawa, ale i zdrowego rozsądku - mówił radca prawny Drozdowicz. - Sąd odnosił się do relacji wrażliwych państwo-kościół. Orzeczenie to ma znaczenie pod kątem postrzegania sprawiedliwości i ze względu na uporządkowanie problemów. gdyż Prokuratoria Generalna broni rozstrzygnięć podejmowanych w czasach stalinowskich - dodał.
Sygnatura akt III CZP 14/18, uchwała 7 sędziów SN z 12.09. 2018r.
Czytaj także: SN: Ważna uchwała z udziałem sędziów o niejasnym statusie >>