W środę 8 grudnia br. odbyła się dyskusja on-line w Instytucie Spraw Publicznych na temat perspektywy feministycznej wyjścia z kryzysu po pandemii.
Biorąca udział w debacie Sofia Calltrop, ambasadorka równości płci i koordynatorka feministycznej polityki zagranicznej Szwecji uważa, że po kryzysie spowodowanym pandemią możliwe jest odbudowanie społeczeństwa opartego na równości. - Głównym problemem spowodowanym przez Covid jest narastająca przemoc wobec kobiet. Uczenie się państw i organizacji od siebie, jak radzić sobie z tymi problemami, jest kluczem do skutecznych rozwiązań - wskazała Calltrop.
Czytaj: Płód z wadą letalną - pomoc psychologiczna dla matki nie taka oczywista>>
Programy pomocowe w Szwecji i Francji
Rząd szwedzki np. opracował dokument przestawiający różne skutki kryzysu wpływające na sytuację kobiet i mężczyzn. Powstały plany przeciwdziałania agresji domowej wobec kobiet. A także program wzmocnienia ekonomicznego kobiet.
- We Francji utworzono w pierwszej fali Covidu punkty w supermarketach pomocy dla kobiet dotkniętych przemocą domową. Ruszyły także konsultacje on-line z lekarzami - mówi Delphine O, sekretarz generalny Generation Equality Forum.
Dr hab. Aneta Ostaszewska z Centrum Badań nad Problematyką Kobiet i Płci UW podkreśla, że sposoby wychodzenia z kryzysu to wielkie wyzwanie dla rządów. Pandemia przekształciła nasze priorytety dotyczące zdrowia.
- Żadna deglobalizacja nie jest rozwiązaniem, nie leży w naszym interesie jako kobiet. Aby żyć godnie musimy mieć określone zdolności, taką zdolnością jest w życie w zdrowiu. Nie PKB, ale całościowe wskaźniki dobrostanu - dostęp do świadczeń zdrowotnych i równość płci świadczą o jakości życia. Konieczne są zmiany prawne w systemach społecznych - dodaje dr Ostaszewska.
Feminizacja pandemii
W ramach Centrum Badań nad Problematyką Kobiet UW przeprowadzono badania wśród kobiet pracujących na uniwersytecie.
Z tych badań wynikło, że kobiety doświadczają ogromnej presji w życiu zawodowym i w prywatnym. Nie mają na kogo liczyć, o wsparciu instytucjonalnym nie wspominając. - Kobiety powinny mieć uregulowane prawa, np. praca w domu wymaga regulacji. - Ważne jest monitorowanie uciszania kobiet i zjawiska zmuszania kobiet do wzajemnego wyzysku - uważa prof. Ostaszewska. - Lekka podłoga, tak jak szklany sufit - to poważne wezwanie na dzisiaj. Nacisk na rząd w sprawie dostępu do usług opiekuńczych i świadczeń musi być większy. Obecny system pracy jest nie do utrzymania. Pandemia ujawniła problem pracy domowej i opiekuńczej.
Kontrola urodzin godzi w prawa kobiet
Tymczasem w Polsce rządzący na czas pandemii nie tylko nie opracowali programów wsparcia dla kobiet, ale pogorszyli ich sytuację prawną. Do tych działań należy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zapadł u progu drugiej fali pandemii 22 października 2020 r. Zakazał on aborcji w sytuacji dużego prawdopodobieństwa ciężkiego uszkodzenia płodu. Oznacza to, że prawo do aborcji ma tylko kobieta zgwałcona lub, gdy ciąża jest wynikiem kazirodztwa. Ale pod warunkiem, że od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Względy zdrowotne, takie jak narażenie życia kobiety, w praktyce nie są powodem przerwania ciąży. - Trybunał Konstytucyjny sformułował zakresowo nową interpretację art. 30 Konstytucji. Interpretację, która rozpoznając na poziomie konstytucyjnym godność płodu, nie rozpoznaje w ogóle godności kobiety, co z kolei skłania do szerszego pytania o metodę ważenia wartości i granice interpretacji konstytucyjnej, w szczególności w wypadkach, w których przyjmowana przez TK interpretacja może in casu prowadzić do uprzedmiotowienia podmiotu konstytucyjnych praw - uważa prof. Andrzej Wróbel, sędzia SN w stanie spoczynku.
Więcej: Państwo troskliwie przypilnuje kobiety w ciąży>>
Można też wskazać inne regulacje prawne, ograniczające prawa kobiet w Polsce, takie jak:
- art. 156 kk - ciężki uszczerbek na zdrowiu (..) pozbawiając człowieka zdolności płodzenia - oznacza faktycznie zakaz sterylizacji
- wprowadzenie na receptę antykoncepcji awaryjnej, w praktyce - lekarze boją się przepisywać leków antykoncepcyjnych
Proponowane w 2020 r. zmiany w kodeksie karnym - wprowadzenie kary do trzech lat więzienia za prowadzenie działalności edukacyjnej w zakresie rozrodczości człowieka nie weszły w życie. Podobnie jak zapowiedzi rejestracji każdej ciąży.
Feminizacja ubóstwa
Warto przy okazji wspomnieć, że w lutym 2021 roku Parlament Europejski dostrzegł problemy kobiet w pandemii i przyjął rezolucję, w której czytamy, że płeć pozostaje istotnym czynnikiem w strukturze ubóstwa w UE oraz że, choć wskaźniki wykluczenia społecznego i różnice w poziomie ubóstwa ze względu na płeć znacznie się różnią w poszczególnych krajach.
Zagrożonych ubóstwem jest 23,3 % kobiet w porównaniu z 21,6 % mężczyzn. Podkreśla, że takie ryzyko znacznie wzrasta wraz z wiekiem i że wpływ na nie ma również skład gospodarstwa domowego, pochodzenie rasowe lub etniczne, niepełnosprawność i status zatrudnienia; podkreśla, że zróżnicowanie wynagrodzenia, emerytur i opieki ze względu na płeć jest istotnym czynnikiem feminizacji ubóstwa;
Parlament Europejski wezwał Komisję i państwa członkowskie do zajęcia się problemem feminizacji ubóstwa we wszystkich jego formach, w tym ubóstwa wśród osób starszych. W szczególności uwzględniania aspektu płci przy regulacjach uprawnień emerytalnych i dostępie do nich, aby wyeliminować zróżnicowanie emerytur ze względu na płeć, a także dzięki poprawie warunków pracy w sektorach i zawodach zdominowanych przez kobiety.
PE podkreśla, że należy zająć się społecznym, gospodarczym i kulturowym niedocenianiem zawodów zdominowanych przez kobiety, a także zwalczać takie stereotypy i zjawisko nadmiernej reprezentacji kobiet w nietypowych formach zatrudnienia.
Parlamentarzyści z niepokojem zauważają, że kobiety stanowią zaledwie 18 proc. spośród 8 mln specjalistów w dziedzinie technologii cyfrowych w UE oraz że grozi im dalsze wykluczenie z agendy cyfrowej UE.
Parlament wezwał UE do wzmożenia wysiłków na rzecz zlikwidowania zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć i na rzecz egzekwowania zasady równości wynagrodzeń poprzez przyjęcie przepisów zwiększających przejrzystość wynagrodzeń, w tym obowiązkowych środków dla wszystkich przedsiębiorstw.
Parlament Europejski uznał, że trzeba też pilnie zająć się problemem rosnącej przemocy ze względu na płeć podczas pandemii COVID-19. W związku z tym wzywa Komisję do opracowania protokołu Unii Europejskiej w sprawie przemocy ze względu na płeć w czasach kryzysu oraz do uwzględnienia usług ochrony ofiar, takich jak telefony zaufania, bezpieczne zakwaterowanie i usługi zdrowotne, jako „podstawowych usług” w państwach członkowskich, aby zapobiegać przemocy ze względu na płeć i wspierać ofiary przemocy domowej podczas kryzysów takich jak pandemia COVID-19; zauważa z zaniepokojeniem brak dostępnych danych na temat przemocy wobec kobiet i dziewcząt, które to dane mogłyby uchwycić wzrost liczby przypadków w czasie pandemii COVID-19.
Polska na te rezolucję jeszcze nie odpowiedziała.
Przemoc w rodzinie - akcja RPO
Na aktywne wsparcie, kobiety mogą liczyć ze strony rzecznika praw obywatelskich. W odpowiedzi na zagrożenia, które niesie przemoc w Polsce do 10 grudnia przez 16 dni trwa "Akcja przeciw przemocy ze względu na płeć". Ogólnoświatowa kampania prowadzona jest od 25 listopada jako Międzynarodowy Dzień Przeciw Przemocy Wobec Kobiet.
Rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek stwierdził, że przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Kampania przeciw przemocy ze względu na płeć jest sposobnością do podkreślania jak ważna jest ochrona ofiar przemocy, czyli osób, których godność została szczególnie naruszona, bez względu na formę, motywację czy przyczynę.
Nadal blisko 10% społeczeństwa (czyli ok. 3 mln osób) uznaje za normalne pewne zachowania przemocowe, dlatego musimy kontynuować działania zwiększające świadomość społeczną na temat zjawiska przemocy w rodzinie - podkreśla prof. Wiącek.