Skargę do Trybunału wniósł koncern medialny Ringier Axel Springer Słowacja. Skarżący został ukarany przez słowacki odpowiednik krajowej rady do spraw radiofonii i telewizji karą administracyjną za emisję wywiadu, w którym słowacki celebryta wyznał, iż "jest wdzięczny za magiczne zielone zioło" oraz "zakazałby alkoholu, a zezwoliłby na marihuanę".

Celebryta używa, stacja płaci karę

Dziennikarz prowadzący wywiad podsumował tę wypowiedź śmiechem, lecz wydawca ukarany został za promowanie używania narkotyków. Słowacki Sąd Najwyższy uznał w tym kontekście, iż skarżąca spółka "musi ponosić obiektywną (ścisłą) odpowiedzialność za sposób przekazywania informacji i jej treści, które nie mogą naruszać konstytucyjnych i prawnych ram ochrony społeczeństwa". Przed Trybunałem skarżący koncern medialny zarzucił, iż w ten sposób naruszono jego prawo do wolności wyrażania opinii, chronione w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się z Trybunałem i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Używanie marihuany to ważny temat zainteresowania opinii publicznej

Skarżąca spółka argumentowała, iż jej rola ograniczała się do przekazania opinii publicznej informacji na temat opinii celebryty w przedmiocie kwestii zainteresowania społecznego. Trybunał zgodził się ze skarżącą, iż kara administracyjna stanowiła ingerencję w jej wolność wyrażania opinii, wobec czego, w kontekście uprawnionych ograniczeń wolności wyrażania opinii wskazanych w art. 10 ust. 2, ETPC musiał zbadać, czy zastosowany środek ograniczający był proporcjonalny do realizowanego celu, a zatem "niezbędny w demokratycznym społeczeństwie". W tym zakresie Trybunał podkreślił zwłaszcza, że sporna wypowiedź nie była wypowiedzią, którą można przypisać skarżącej spółce, lecz jedynie cytatem z wywiadu z osobą powszechnie znaną na Słowacji.

Nadmierny formalizm sądów narusza prawa podstawowe

Trybunał przypomniał dalej znaczenie wolnej prasy w demokratycznym społeczeństwie i podkreślił, iż ukaranie dziennikarza za rozpowszechnianie poglądów innych osób nie może mieć miejsca bez dobrze uzasadnionego powodu. Powodami takimi może być na przykład szerzenie mowy nienawiści lub nawoływanie do przemocy. Sporny program telewizyjny dotyczył kwestii cieszącej się dużym zainteresowaniem opinii publicznej. Zdaniem Trybunału, dziennikarz ukaranego koncernu nie działał z zamiarem pochwały używania marihuany lub zachęcania do jej użytkowania, a jedynie prowadził wywiad. Interpretacja dokonana przez sądy słowackie była nadmiernie sztywna i sformalizowana. Sądy krajowe nie przeprowadziły wymaganej oceny wszystkich istotnych okoliczności, nie wykazano zwłaszcza skarżącej spółce, by działała w złej wierze lub nieodpowiedzialnie. Tym samym ograniczenie jej wolności wypowiedzi nie było proporcjonalne, co skutkuje naruszeniem art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Kary administracyjne nie mogą naruszać wolności wypowiedzi

W kontekście prawa polskiego, omawiane orzeczenie stanowi cenną wykładnię ograniczeń przewidzianych w art. 18 w związku z art. 53 ustawy o radiofonii i telewizji, na mocy których Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji może wymierzyć karę pieniężną za publikowanie treści "sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym", nieszanujących "chrześcijański systemu wartości" lub "sprzyjających zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu" odbiorców. Z wyroku Trybunału w Strasburgu wynika, iż ocena takich treści dokonywana przez organ władzy musi być bardzo ostrożna, albowiem łatwo jest w tej mierze naruszyć wolność wydawcy do rozpowszechniania informacji na ważne tematy społeczne.

Ringier Axel Springer Slovakia przeciwko Słowacji - wyrok ETPC z dnia 23 września 2021 r., skarga nr 26826/16.