"Jeżeli minister rzeczywiście chce usprawnić ten system i zabezpieczyć, w postaci oddziałów zamiejscowych, funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w powiatach, to my ostatecznie powiemy: tak. Ten system spowoduje, że dostęp mieszkańca do wymiaru sprawiedliwości będzie łatwiejszy, szybszy, sądy będą szybciej rozstrzygały. Natomiast, jeżeli sądy oddalą się od mieszkańców, obiekty przez nie zajmowane opustoszeją, to na takie działania z naszej strony zgody nie będzie" - podkreślił Tramś na konferencji prasowej podsumowującej dwudniowe obrady zarządu związku w Puszczykowie i Luboniu.
Jedną z omawianych spraw było stanowisko w sprawie reorganizacji sądów rejonowych i prokuratur w powiatach.
Według rządowych planów, zniesione zostałyby sądy rejonowe, w których pracuje do 14 sędziów włącznie. W miejsce ponad 120 najmniejszych sądów miałyby powstać filie większych sądów rejonowych. Rozporządzenie miałoby wejść w życie 1 lipca tego roku. Zmiany te mają doprowadzić do lepszej organizacji pracy w sądownictwie.
Tramś podkreślił, że ZPP nie neguje samych zasad i sposobu dokonania reorganizacji sądownictwa i traktuje to jako wewnętrzną sprawę resortu. Zdaniem związku, ważne jest jednak, by na zmianach nie ucierpieli mieszkańcy.
Gość spotkania, były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień uważa, że koncepcja przekształcenia wielu sądów rejonowych w oddziały zamiejscowe sądów jest dobra. "Najważniejszą rzeczą z punktu widzenia normalnego człowieka jest to, czy jego sprawa zostanie szybko rozpoznana. Chodzi o dostęp do sędziego, a nie do prezesa sądu" - mówił Stępień.
Tramś poinformował, że prezydium ZPP w najbliższych tygodniach ma się spotkać z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, by przedstawić oczekiwania związku wobec zmian w strukturze sądownictwa.
Wiceprezes ZPP Jan Grabkowski podkreślił, że samorządowcy domagają się od strony rządowej traktowania samorządowców w sposób partnerski. Według niego prawo konsultowane z samorządami byłoby lepsze.
"Na ostatnim spotkaniu z ministrem administracji i cyfryzacji podkreśliłem, że chcemy, by korzystał on z naszej wiedzy i doświadczeń. My w samorządach jesteśmy najbliżej ludzi. Jesteśmy beneficjentami złego prawa. Chcemy uczestniczyć w tworzeniu tego prawa, gdy jeszcze można zapobiec złu" - powiedział Grabkowski. (PAP)