Kwestia ochrony tajemnicy zawodowej jest od lat poruszana przez samorządy prawnicze. Jak podkreślają, prokuratura coraz chętniej idzie na skróty w pozyskiwaniu dowodów i wnioskuje o zwolnienie adwokatów lub radców z tajemnicy zawodowej. Zgodnie z obecnym art. 180 k.p.k par. 2 osoby obowiązane do zachowania tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej lub statystycznej oraz tajemnicy Prokuratorii Generalnej, mogą być przesłuchiwane co do faktów objętych tą tajemnicą tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu. W postępowaniu przygotowawczym w przedmiocie przesłuchania lub zezwolenia na przesłuchanie decyduje sąd, na posiedzeniu bez udziału stron, w terminie nie dłuższym niż 7 dni od daty doręczenia wniosku prokuratora. Na postanowienie sądu przysługuje zażalenie. A postanowienie jest natychmiastowo wykonalne.

Czytaj: Tajemnica adwokacka nadal łakomym kąskiem dla organów ścigania >>

Komisja robi pierwszy krok

Zaproponowanie zmian, zakreślone w art. 180 par. 2 k.p.k., potwierdza w rozmowie z Prawo.pl prof. Włodzimierz Wróbel, przewodniczący Komisji.

- Komisja Kodyfikacyjna skończyła pracę nad projektem, który nazwaliśmy ustawą sanacyjną, naprawczą, czyli usuwającą z prawa karnego przepisy, które są niekonstytucyjne, zostały przyjęte w niekonstytucyjnej procedurze, są sprzeczne z konwencjami miedzynarodowymi albo są rażącym przykładem populizmu. Projekt został zakończony, przedstawiony ministrowi. Zawiera też zmianę dotyczącą tajemnicy zawodowej - mówi. Zaznacza, że ustawa naprawcza z założenia ma usuwać jedynie najbardziej rażące naruszenia czy błędy, które wprowadzono w ostatnich latach. - Natomiast kompleksowe uregulowanie pewnych związanych czy to z Kodeksem karnym czy Kodeksem postępowania karnego, jest przed nami. Wyznaczyliśmy sobie termin do końca roku, by przedstawić stosowne propozycje. Kwestia tajemnicy też będzie przedmiotem pogłębionego namysłu - wskazuje profesor.

Jak wygląda praktyka?

O tym, że problem istnieje, mówi adw. Anna Mika-Kozak, Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej Warszawie. - Mieliśmy kilka takich spraw, w których prokurator wnioskował o przesłuchanie obrońcy, co jest już w ogóle ponadnormatywnym podejściem (przepisy tego zakazują). Były też sytuacje, kiedy prokurator wnioskował o przesłuchanie adwokata, który nie był obrońcą, więc nie był chroniony bezwzględną tajemnicą obrończą, a tajemnicą zawodową. W skali kraju to jest kilkanaście przypadków rocznie, mieliśmy też takie sytuacje przed sądem, które pokazują, że zmiana jest konieczna. Dwa lata temu sędzia jednego z warszawskich sądów, która można powiedzieć, że niosła na sztandarach praworządność, przesłuchiwała adwokata w zakresie tajemnicy zawodowej i wydała postanowienie o zwolnieniu go z niej. Kiedy adwokat konsekwentnie, mimo zwolnienia, odmówił udzielenia odpowiedzi i poinformował sąd, że odwoła się od tej decyzji, sędzia ukarała go grzywną w wysokości kilku tysięcy złotych, a nawet zagroziła mu aresztem - zaznacza Rzecznik.

I pyta retorycznie co by było, gdyby adwokat pod presją kary uchylił rąbka tajemnicy, a sąd II instancji przychyliłby się do jego zażalenia. - Wtedy oczywiście byłaby otwarta droga do postępowania dyscyplinarnego. Ja zawsze nawet w przypadku wniosku o przesłuchanie innego adwokata bądź radcy prawnego, który jest formalnie deliktem, badam czy to przesłuchanie ma na celu ujawnić okoliczności podlegającej tajemnicy. W przypadku odpowiedzi na pytania w związku ze zwolnieniem przez sąd z tajemnicy, moja ocena nie byłaby oczywista, pewnie analizowałbym to z perspektywy przepisów, które nakazują nam stać na straży tajemnicy także mimo prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego - podsumowuje.

Czytaj: Zwolnienie z tajemnicy zawodowej radcy - samorząd chce o tym wiedzieć >>

Potrzebna zmiana przepisów

Rzecznik dodaje, że dlatego tak ważna byłaby zmiana przepisów. - Zresztą szkolimy tak aplikantów, żeby nawet po rozstrzygnięciu zażalenia na niekorzyść (uprawomocnienie zwolnienia z tajemnicy) - nie zeznawali przed sądem, narażając się z pełną odwagą na konsekwencje wynikające z kar porządkowych. Tajemnica jest największym fundamentem naszego zawodu i gdybyśmy go nie pilnowali, stracilibyśmy przede wszystkim zaufanie do tego, że jesteśmy gwarantem bezpieczeństwa tego, co powierzy nam klient. Dla ochrony jego interesów jesteśmy zobowiązani być może nawet na obywatelskie (adwokackie) nieposłuszeństwo - dodaje, przypominając że odważna obrona interesów klienta i Adwokatury jest w zasadach etyki.

- Ta zmiana będzie przecież też obejmowała inne tajemnice zawodowe - dziennikarską, notarialną, lekarską, bankową. Jest to więc szalenie istotne, bo inne grupy zawodowe ulegają presji. Mieliśmy też szkolenie dla notariuszy, którzy zresztą też stoją twardo na stanowisku, że odmawiają odpowiedzi do momentu rozpatrzenia zażalenia, a nawet dłużej. Powtarzam, to jest bardzo ważne - dodaje Mika-Kozak.

Problem też z przesłankami

Prawnicy widzą jednak konieczność dalszych zmian w tym zakresie. W ich ocenie m.in. przesłanki zwolnienia z tajemnicy zawodowej są zbyt pojemne.
- Najczęściej stosowana jest ta mówiąca, że interes wymiaru sprawiedliwości za tym przemawia. To jest trudne do ustalenia - bywa, że traktowane jest to na skróty, wnioski prokuratorskie są często enigmatyczne, wskazują jedynie to, co jest w przepisie. Nie ma uzasadnienia do tego, dlaczego danej okoliczności nie można ustalić w inny sposób, bądź do czego zmierzałby ten dowód. Sądy powinny w takiej sytuacji przepytać autora wniosku, dlaczego w inny sposób nie może zdobyć dowodu, powinny wchodzić to głębiej, a nie rozstrzygać jedynie formalnie - mówi. Nie da się wszystkiego zawrzeć w przepisie, potrzeba kontaktu bezpośredniego, rzetelnego "wejścia w sprawę" i przesłuchania autora wniosku -  mówi adw. Anna Mika-Kozak.

Przemysław Rosati, prezes NRA uważa, że propozycja Komisji jest zmianą jedynie teoretyczną, bo - jak mówi - w praktyce raczej nie zdarza się, aby doszło do przesłuchania przed uprawomocnieniem się postanowienia. - Realne zmiany, które mogą zagwarantować ochronę dla adwokatów, w tym w aspekcie budowania niezależności zawodu, to przede wszystkim zmiana zasad przeszukania kancelarii adwokackiej oraz zmiana zasad stosowania środka zapobiegawczego w postaci zawieszania adwokata w wykonywaniu zawodu. W pierwszym przypadku czynność ta zawsze powinna być przeprowadzana w obecności członka rady adwokackiej, zaś w odniesieniu do zawieszania adwokata w wykonywaniu zawodu nie powinien o tym decydować prokurator, ale sąd na wniosek prokuratora. To są realne i oczekiwane zmiany. Projekty ustaw w tym zakresie Naczelna Rada Adwokacka przekazała m.in. do Ministra Sprawiedliwości, ale nie doczekały się one realizacji, pomimo że są to oczywiste postulaty, które także będą chroniły obywateli przed arbitralnością władzy - dodaje.

Prokuratorzy podzieleni, widzą zagrożenia

- Osobiście nie widzę sensu w tworzeniu kolejnego wyjątku od zasady, że w postępowaniu karnym zażalenie nie wstrzymuje wykonania zaskarżonego postanowienia (art. 462 par. 1 k.p.k) - mówi z kolei dr Piotr Turek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w latach 2006–2011 pracownik Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Rady Europy. Przypomina, że zgodnie z art. 180 par. 2 k.p.k w postępowaniu przygotowawczym z tajemnicy zawodowej zwalnia sąd na wniosek prokuratora. - Nie jest to więc sytuacja, w której prokurator – a więc organ władzy wykonawczej – samodzielnie zezwala na daleko idącą ingerencję w prawa i wolności osobiste, a sąd może co najwyżej ex post skontrolować prawidłowość tej decyzji, tak jak dzieje się np. przy zarządzaniu przeszukania czy zatrzymania. Tymczasem w przypadku zwolnienia z tajemnicy zawodowej mamy do czynienia z sytuacją jakościowo odmienną, gdyż decyzja pozostaje w wyłącznej gestii sądu, w związku z czym dodatkowe wydłużenie procedury o czas rozpatrzenia przez drugą instancję będzie ze szkodą dla dynamiki postępowania. A przecież w grę wchodzą sytuacje procesowe niecierpiące ,zwłoki - np. gdy chodzi o stosowanie tymczasowego aresztowania lub sprawa ma znaczenie dla bezpieczeństwa państwa - zaznacza.

W jego ocenie, wobec radykalnej zmiany sytuacji na świecie, prawo powinno iść w takim kierunku, by organy państwowe mogły skutecznie działać na rzecz bezpieczeństwa publicznego. - Są takie sytuacje, których wcześniej sobie nie wyobrażaliśmy - cyberataki, prowokacje, ataki terrorystyczne. Prokuratura musi wtedy działać, i to błyskawicznie. Tym bardziej, że przecież już niedługo ma być znowu niezależna od władzy wykonawczej, zbliża się bowiem rozdzielenie funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Wtedy więc wnioski o zwolnienie z tajemnicy nie będą już obarczone ryzykiem, że to władza wykonawcza chce coś rękami prokuratora, a kosztem obywatela dla siebie uzyskać. Więc po co wydłużać całą procedurę? - podsumowuje prokurator.

Z kolei dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku uważa, że wstrzymanie wykonania postanowienia o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej lub służbowej do czasu uprawomocnienia się postanowienia ma sens. - Należałoby jednak wprowadzić jednocześnie wyjątek dla wypadków nie cierpiących zwłoki. Ponadto, mamy w sądach, wskutek ich przeciążenia i braków kadrowych, zasadniczy problem organizacyjny co do szybkości rozpoznawania zażaleń. Obawiam się więc, że w przypadku zaskarżenia postanowienia o zwolnieniu z tajemnicy okres do jego uprawomocnienia mógłby trwać tygodniami, a nawet miesiącami, co powodowałoby nie raz poważne problemy dotyczące sprawności postępowania - podsumowuje.