Deklarację taką minister i prokurator generalny złożył w odpowiedzi na wystąpienie do niego w tej sprawie rzecznika praw obywatelskich dr. Adam Bodnara. Rzecznik miał pretensje do ministra o branie w obronę drukarza, który zdaniem RPO dopuścił się dyskryminacji wobec swoich klientów.

Według ministra wyrok nakazowy skazujący Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa wobec pracownika prywatnej drukarni, który z powodu własnych przekonań odmówił przyjęcia zlecenia Fundacji LGBT Business Forum i drukowania materiałów promujących treści homo, bi- i transseksualne, jest niebezpiecznym precedensem. - Burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji. Stawia w uprzywilejowanej pozycji Fundację reprezentującą środowiska mniejszości seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści – napisał Zbigniew Ziobro w oświadczeniu. Więcej>>>

W reakcji na to Rzecznik napisał do ministra, że zgodnie z art. 32 ust. 2 Konstytucji nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Czytaj: Bodnar do Ziobry: nie wolno popierać żadnej dyskryminacji>>

 

 

Teraz Zbigniew Zioboro, odpowiadając Rzecznikowi stwierdza, że przedstawione przez niego (RPO) stanowisko „absolutnie mija się z istotą problemu, którego dotyczy, a którego genezą była odmowa przyjęcia do druku przez pracownika łódzkiej drukarni materiałów promujących treści homo-, bi- i transseksualne. - Odmowa – co już na wstępie podkreślam – podjęta z uwagi na treść materiałów, a nie zleceniodawcę – pisze Ziobro. I dodaje, że Bodnar nie zrozumiał jego oświadczenie z 26 lipca „w sprawie możliwości ograniczenia dostępu do oferowanych publicznie usług osobom nieheteroseksualnym”. - Jest to nieprawda – mam nadzieję, że wynikająca wyłącznie z niedoinformowania albo błędu – i w trosce także o autorytet Pańskiego urzędu proszę o jej sprostowanie – stwierdza minister.
Jak pisze, jego oświadczenie nie dotyczyło orientacji seksualnej klientów łódzkiej drukarni, a tym bardziej ograniczania dostępu do usług osobom nieheteroseksualnym. - Odnosiło się pośrednio do treści materiałów, których drukowania odmówił pracownik, ale przede wszystkim do gwarantowanej w art. 53 Konstytucji RP wolności sumienia, która była powodem jego odmowy – stwierdza Zbigniew Ziobro.

Do ludzi nic nie mam, do treści owszem
Jak wyjaśnia, przyjmując początkowo zlecenie od Fundacji LGBT Business Forum, pracownik drukarni nie pytał o orientację seksualną klientów, ani tym bardziej nie uzależniał od niej usługi, co rzeczywiście mogłoby być przejawem dyskryminacji. Zrezygnował ze zlecenia dopiero, gdy zorientował się, że treści promowane w materiałach, które ma drukować, stoją w sprzeczności z jego sumieniem, światopoglądem i przekonaniami.
- Biorąc to pod uwagę, zdecydowałem jako Prokurator Generalny o przystąpieniu przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi do postępowania przed Sądem Rejonowym dla Łodzi Widzewa, który skazał pracownika drukarni za czyn z art. 138 Kodeksu wykroczeń, a więc odmowę świadczenia usługi bez uzasadnionej przyczyny. W moim przekonaniu obwiniony nie wyczerpał znamion tego czynu. Sąd zaś, ignorując jako „uzasadnioną przyczynę” konstytucyjnie chronione prawa i wolności pracownika drukarni, w tym przypadku wolność sumienia określoną w art. 53 Ustawy Zasadniczej, postąpił wbrew konstytucyjnym zasadom, których powinien strzec – czytamy w oświadczeniu Zbigniewa Ziobro.

To przepis z innej epoki
I zwraca uwagę, że przepis art. 138, będący podstawą skazującego wyroku, został wprowadzony do Kodeksu wykroczeń w latach 80., a więc w okresie gospodarki nakazowo-rozdzielczej i był odpowiedzią na realia gospodarcze panujące w PRL. Miał zagwarantować konsumentom równy dostęp do deficytowych usług oferowanych na rynku. - Mimo że unormowania art. 138 k.w. nie uległy od tego czasu zmianie, w związku z przemianami ustroju gospodarczego należy inaczej postrzegać jego ratio legis i wywieść jego znamiona z odmiennych założeń aksjologicznych. Dziś, w dobie gospodarki wolnorynkowej i wolności działalności gospodarczej, podstawowe znaczenie ma zasada konkurencji i swoboda zawierania umów, której elementem jest swoboda wyboru kontrahentów – komentuje minister.

O obronie konstytucyjnych wolności
Zbigniew Ziobro twierdzi, że decydując o przystąpieniu prokuratury do postępowania przed sądem w Łodzi, wystąpił w obronie konstytucyjnych praw i wolności, na straży których stoi także Rzecznik Praw Obywatelskich. - Wolność sumienia jest jedną z ważniejszych. Dlatego spodziewam się, że wesprze mnie Pan w staraniach o to, żeby łódzki sąd respektował ją w odniesieniu do pracownika drukarni – stwierdza minister sprawiedliwości i prokurator generalny.