Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał dwie podobne skargi kasacyjne osób, którym samorząd radcowski w Warszawie odmówił wpisania na listę radców prawnych.
Doszło do sytuacji, gdy kandydatki z odpowiednim stażem pracy zostały dopuszczone do egzaminu zawodowego, zdały go, a samorząd radcowski, odmówił im wpisania na listę radców prawnych.
Do sprawy przystąpił rzecznik praw obywatelskich, który poparł stanowisko uczestniczek postępowania, które przystąpiły do egzaminu.
Casus Ewy K.
Ewa K. w lutym 2017 r. zwróciła się do przewodniczącego Komisji Egzaminacyjnej o dopuszczenie do złożenia egzaminu zawodowego. Do wniosku dołączyła m.in. zaświadczenie wykazujące, że na podstawie umów zlecenia pracowała od 4 maja 2010 r. do 2017 r. Była zatrudniona w Ministerstwie Zdrowia i wykonywała zadania wymagające wiedzy prawniczej i związane ze świadczeniem pomocy prawnej.
Przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej pozostawił bez rozpoznania wniosek Ewy K. o dopuszczenie do egzaminu.
W uzasadnieniu postanowienia Przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej podniósł, że zgodnie z art. 25 ust. 2 pkt 4 ustawy o radcach prawnych, do egzaminu radcowskiego, bez odbycia aplikacji radcowskiej, mogą przystąpić m.in.:
- osoby, które po ukończeniu wyższych studiów prawniczych
- przez okres co najmniej 4 lat w okresie nie dłuższym niż 6 lat przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do egzaminu były zatrudnione w urzędach organów władzy publicznej i wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej na rzecz tych urzędów.
Przewodniczący wskazał, że Ewa K. tej przesłanki nie spełniała, bowiem wykonywała czynności w ministerstwie na podstawie umów zlecenia, a nie umowy o pracę
Właściwymi dokumentami, o jakich mowa w art. 362 ust. 4 pkt 7 ustawy o radcach, jest świadectwo pracy lub zaświadczenie o zatrudnieniu. Oba te dokumenty wydawane są w związku ze stosunkiem pracy z tym, że pierwszy z nich po zakończeniu umowy o pracę, a drugi w trakcie trwania stosunku pracy.
Na to postanowienie Ewa K. złożyła zażalenie do Ministra Sprawiedliwości. W lipcu 2017 r., minister uchylił uchwałę Prezydium KRRP i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia w sprawie odmowy wpisu na listę. Minister uznał, że dopuszczalne jest przyjęcie, że pod pojęciem zatrudnienia można rozumieć zarówno zatrudnienie na podstawie stosunku pracy, jak i w ramach umów zlecenia i o dzieło.
Samorząd składa skargę do WSA
Prezydium KRRP złożyło skargę na tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd tę skargę oddalił.
W ocenie sądu I instancji organy samorządu radcowskiego, dokonały rozszerzającej i nieuprawnionej wykładni określonych przesłanek warunkujących wpis na listę radców prawnych - w postaci samodzielnej oceny czy Ewa K. była uprawniona do przystąpienia do egzaminu radcowskiego bez odbycia aplikacji radcowskiej. Samorząd radcowski wyszedł poza zakres kompetencji przyznanych im przez ustawodawcę w art. 24 ust. 2c u.r.p.
Czytaj: "Lewe" zwolnienie z kolokwium może zamknąć drogę do prawniczej kariery>>
Prezydium KRRP złożyło skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego zarzucając wyrokowi naruszenie ustawy o radcach prawnych (art. 25 i art. 24).
Casus Justyny W.
Przypadek Justyny W. był podobny do sytuacji Ewy K. z tą różnicą, że ta pierwsza była zatrudniona w kancelarii prawnej na umowę o pracę, a na umowie zlecenia wykonywała czynności pomocy prawnej w instytucji publicznej.
Justyna W. podobnie jak Ewa K. zdała egzamin zawodowy i wtedy odmówiono jej wpisu na listę radców prawnych. Jednak Justyna W. przystępując do egzaminu zawodowego była na drugim roku aplikacji, obecnie jest na trzecim i nadal nie może posługiwać się tytułem radcy.
NSA uchyla wyrok w sprawie Justyny W.
Naczelny Sąd Administracyjny wydał dwa różne wyroki w tych sprawach: w sprawie Justyny W. uchylił wyrok WSA i zaskarżoną decyzję ministra, a w sprawie Ewy K. - oddalił skargę kasacyjną Prezydium KRRP.
Sędzia przewodnicząca Krystyna Stec tak uzasadniała te orzeczenia: - Istota sporu dotyczyła tego samego problemu. Wbrew stanowisku WSA, który podzielił opinię ministra sprawiedliwości, nie można wykładać przepisów ustawy o radcach prawnych w taki sposób, że jedyną przesłanką w przypadku osób, które zdawały egzamin mimo braku odbycia aplikacji jest tylko złożenie tego egzaminu.
W ocenie NSA skoro zdanie egzaminu radcowskiego nie jest wyłączną przesłanką wpisu, to należy przyjąć, że konieczne jest spełnienie również warunku:
- odbycia aplikacji radcowskiej albo
- wykazania, że nie zachodziła potrzeba odbywania tej aplikacji
Dopuszczenie do egzaminu nie wymaga wydania aktu
NSA stoi na stanowisku, że do wniosku należy dołączyć odpowiednie dokumenty te same, dla obu tych grup osób. Za tą tezą przemawia też fakt, ustawodawca nie przewiduje wydania jakiegokolwiek aktu administracyjnego o odmowie dopuszczenia do egzaminu (art. 33 (3). ustawy o radcach prawnych).
Świadczy to o tym, że jeśli przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej pozostawi wniosek o dopuszczenie bez rozpoznania, to przysługują zdającemu środki odwoławcze i decyzja ministra może być różna. Utrzyma w mocy tę decyzję i kandydat nie przystąpi do egzaminu lub uchyli decyzję. Wtedy przewodniczący Komisji musi zawiadomić taką osobę o terminie egzaminu i zakwalifikuje ją.
Czytaj: WSA: Niesłuszna odmowa wpisu na listy radców prawnych i adwokatów>>
- Nie chodzi o interpretację przepisów pod kątem słuszności czy sprawiedliwości, to jest literalna wykładnia art. 25 i art. 24 ustawy - wyjaśniała sędzia Stec. - Wydaje się absurdalne, że dopuszcza się kogoś do egzaminu, po czym można stwierdzić, że przesłanki dopuszczenia nie istniały. Niemniej jednak regulacje ustawowe wskazują uprawnienia samorządu - dodała.
Na etapie dopuszczenia do egzaminu jest badana kwestia wykształcenia prawniczego (jak przy dopuszczeniu do aplikacji), co nie zmienia faktu, że wolą ustawodawcy w art. 24 ust. 1 sześć przesłanek zostało wymienionych.
Staż wykazany umową
Według NSA art. 25 ust. 2 pkt. 4 ustawy o radcach prawnych zatrudnienie nie oznacza tylko umowy o pracę.
Zatrudnienie definicji ustawowej nie posiada, więc NSA skłania się do poglądów, ze chodzi tu o zatrudnienie, które ma miejsce na podstawie umowy o pracę, jak i umowę o dzieło.
W jednym tylko NSA przyznał rację organom samorządu. Chodzi o to, że okresy wykonywania czynności wymagających wiedzy prawniczej nie mogą być sumowane.
NSA stwierdził, że z wykładni językowej wynika, że staż ma być spełniony odrębnie w każdej z wymienionych form zatrudnienia. Za takim rozumieniem przemawia przepis mówiący o dokumentach poświadczających staż. Każda z tych form zatrudnienia musi być wykazywana odmiennymi zaświadczeniami.
Sygnatura akt II GSK 1721/18 i II GSK 1780/18, wyroki z 9 kwietnia 2019 r.