Umowa sprzedaży ziemi cudzoziemcowi została sporządzona w marcu 2019 roku. A zawiadomienie MSWiA nastąpiło w marcu 2020 roku, gdyż sama notariusz zauważyła, że nie zgłosiła tej czynności zgodnie z ustawą o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców (art. 8a).

Według ustawy, notariusz przesyła ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych, w terminie 7 dni od dnia sporządzenia, wypis aktu notarialnego oraz kopię umowy z podpisami notarialnie poświadczonymi, na mocy których cudzoziemiec nabył nieruchomość położoną na terytorium RP lub nabył lub objął udziały, akcje lub ogół praw i obowiązków w spółce handlowej, będącej właścicielem lub wieczystym użytkownikiem nieruchomości położonych na terytorium RP.

Czytaj też w LEX: Skutki złożenia przez notariusza wniosku wieczystoksięgowego poza jego kompetencją >

 

Umorzenie z powodu braku szkodliwości

Według art. 50 ustawy o notariacie, notariusz odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia zawodowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych, uchybienia powadze lub godności zawodu, jak również za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia.

Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji umorzył postępowanie na podstawie art. 69 prawa o notariacie z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu. Przepis ten odsyła do kodeksu postępowania karnego. Wobec tego, nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy: społeczna szkodliwość czynu jest znikoma.

Orzeczenie sądu I instancji zostało zaskarżone przez ministra sprawiedliwości, który stwierdził błąd w ustaleniach faktycznych. Jego zdaniem sąd niewłaściwie przyjął, że czyn zawiera znikomą społeczną szkodliwość.

Wyższy Sąd Dyscyplinarny, jako sąd II instancji, 29 maja 2023 roku po rozpoznaniu sprawy - utrzymał orzeczenie w mocy. Zwrócił uwagę na incydentalny charakter zdarzenia – pani notariusz z doświadczeniem nigdy wcześniej nie zaniedbywała swoich obowiązków.

Z tym orzeczeniem nie zgodził się minister sprawiedliwości i złożył kasację. Zakwestionował kontrolę odwoławczą sądu II instancji i po raz drugi stwierdził, że czyn nie jest znikomo szkodliwy. Zdaniem ministra zarzut postawiony w drugiej instancji został nieprawidłowo rozpoznany.

Rzecznik dyscyplinarny Krajowej Rady Notarialnej Waldemar Chwiałkowski uznał, że kasację należy oddalić jako niezasadną, gdyż nie doszło do rażącego naruszenia prawa procesowego.

Przedstawiciel ministra sprawiedliwości radca prawny Krzysztof Wójcik był przeciwnego zdania.

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna notariuszy >

 

Oddalenie kasacji ministra

Sąd Najwyższy w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego 15 maja br. oddalił kasację ministra sprawiedliwości jako niezasadną.

Sąd odwoławczy rozpoznał dwa zarzuty ministra:

  • błąd w ustaleniach faktycznych i
  • obrazę przepisów postępowania karnego

Jak ocenił Sąd Najwyższy – łączenie obu zarzutów nie powinno mieć miejsca.

- Nie naruszono przepisów postępowania – stwierdziła sędzia Barbara Skoczkowska. – Sąd zawodowy notariuszy wziął pod uwagę, że obwiniona prowadziła kancelarię przez sześć lat i był to pierwszy przypadek, gdy nie zgłosiła aktu notarialnego do MSWiA. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Oczywiście obowiązkiem notariusza jest zgłoszenie takiego aktu w ciągu siedmiu dni od jego sporządzenia, ale notariusz mogła zapomnieć o tym obowiązku z powodu urodzenia dziecka. Nie ma wątpliwości, że notariusz dopuściła się czynu, jednak żadna szkoda nie została wyrządzona – wyjaśniała sędzia Skoczkowska i podkreśliła, że działka sprzedana cudzoziemcowi była niewielka.

 

Szkody nie było

Minister sprawiedliwości zwrócił w swej skardze uwagę na prewencję ogólną i szczególną. Ale warto podkreślić, że takie przypadki opóźnień w zgłaszaniu aktów notarialnych w ciągu roku, to zaledwie kilkadziesiąt przypadków. 

SN zauważył, że w omawianej kwestii nastąpiła zmiana ustawy: od 1 stycznia 2017 r. nie wywiązywanie się z tego obowiązku przez notariuszy musi zostać ukarane, niezależnie od znikomej szkodliwości czynu. Jednakże – w każdej sprawie, nawet przy niewielkich uchybieniach terminów, należy oceniać znamiona wyczerpania czynu zabronionego – dodał SN i podkreślił, że w tej sprawie sama notariusz zauważyła swoje przeoczenie i zgłosiła błąd.

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność notariusza za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych >

Postanowienie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 15 maja 2024 r., sygnatura akt II ZK 55/23.