Na początek prof. Irena Lipowicz wesprze powstawanie wyspecjalizowanych klinik prawnych, funkcjonujących przy uczelniach prawniczych, które podpowiedzą, jak inwestować na giełdzie oraz czy umowa z instytucją finansową jest dla klienta korzystna. Punkty doradztwa nie tylko działałyby pod patronatem RPO, ale także mogłyby korzystać z prowadzonego przez rzecznika portalu CodziennikPrawny.pl.
Dr Piotr Zapadka, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, na którym ma powstać pierwsza specjalistyczna poradnia, wyjaśnia, że inicjatywa podjęta wspólnie z RPO ma zachęcić osoby z najniższą świadomością w obszarze usług finansowych do korzystania z doradcy, zanim podpiszą umowę. Z poradnictwa będzie można skorzystać także wtedy, gdy problemy z instytucją finansową już wystąpiły. W grę nie wchodzi jednak reprezentacja przed sądem. Studenci nie są bowiem profesjonalnymi pełnomocnikami. Większość funkcjonujących obecnie klinik prawnych nie prowadzi poradnictwa w zakresie spraw ubezpieczeniowych. Tymczasem problemy z ubezpieczycielami, także z powodu nieznajomości przez obywateli zapisów umowy, to największa grupa spraw trafiających do biura RPO. Prawnicy przyznają, że idea RPO jest słuszna, ale do pomysłu podchodzą z ostrożnością. Ich zdaniem pomoc prawna świadczona przez kliniki uczelniane w tak skomplikowanych i obarczonych dużym ryzykiem sprawach wiąże się z istotnym ryzykiem osłabienia czujności konsumentów i skierowania ich do osób, które pomimo najlepszych chęci nie są zdolne do jej bezpiecznego udzielenia.
Źródło: Gazeta Prawna 20.08.2010.