Regulacje tej ustawy nie zawsze są zgodne ze specyfiką funkcjonowania zawodu biegłego rewidenta w Polsce. Ponad 75 proc. firm audytorskich to jednoosobowe działalności gospodarcze. Ustawa w ogóle nie różnicuje podmiotów, które podlegają identycznym regulacjom bez względu na wielkość. Poważnym mankamentem jest chociażby kwestia ubezpieczeń. Minimalne – podmiotowe wynosi 400 tys. euro i jest zupełnie niedostosowane do skali działalności wielu podmiotów. W efekcie niektóre małe firmy stają się niekonkurencyjne, ich liczba spadła w ciągu roku o około setkę. Prawdopodobnie dlatego coraz częściej słyszymy od przedstawicieli rządu o potrzebie zmiany ustawy. Niestety konkretów brak.
Nie ulega wątpliwości, że ustawa nie jest doskonała, środowisko biegłych sygnalizowało to wielokrotnie, jeszcze zanim weszła w życie. Osobiście jestem jednak przeciwnikiem pilnej nowelizacji. Pośpiech jest wrogiem dobrej legislacji. Obawiam się, że kilkanaście miesięcy to zbyt mało, aby dokonać rzetelnej i wyczerpującej oceny funkcjonowania nowych przepisów.
Rozmowa z Adamem Kęsikiem >>> Dziennik Gazeta Prawna" 18.08.2010.