Za ustawą głosowała zdecydowana większość deputowanych, przeciwko był populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd i Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Uchwalony ostatecznie projekt ustawy przygotował przed dwoma laty obecny przewodniczący Senatu Pietro Grasso, dawny krajowy prokurator do walki z mafią. Była to jedyna przedstawiona przez niego inicjatywa ustawodawcza zanim stanął na czele izby wyższej parlamentu. Rząd Renziego projekt uzupełnił.
Ustawa zaostrza kary za korupcję z 4-8 do 6-10 lat więzienia. Przestępstwo wymuszania łapówki, dotyczące do tej pory urzędnika państwowego, rozszerzono na wszystkich pracowników służb publicznych. Wymiaru kary nie podniesiono, dalej wynosi ona od 6 do 12 lat.
Przepisy przewidują też zmniejszenie z jednej trzeciej do dwóch trzecich wysokości kary dla współpracowników wymiaru sprawiedliwości, którzy przedstawią dowody pozwalające ustalić osoby zamieszane w łapówkarstwo. Ponadto przewiduje się możliwość ubiegania się o uzgodnienie z sądem wysokości kary dopiero po zwrocie całej nielegalnie przywłaszczonej korzyści materialnej.
Zaostrzone zostały też kary za przynależność do organizacji mafijnej. Najwyższa kara 26 lat więzienia grozi bossom mafii. W przypadku zbrojnej grupy mafijnej wymiar kary podniesiono z 9-15 lat do 12-20 lat.
Komentując głosowanie w parlamencie premier Renzi podkreślił determinację swego rządu w reformowaniu prawa i oświadczył, że jeszcze kilka miesięcy temu tak stanowcza walka z korupcją wydawała się nie do pomyślenia. “Skorumpowani i korumpujący zdradzają kraj” - stwierdził minister sprawiedliwości Orlando. Jego zdaniem nowe przepisy bardzo wzmocnią Włochy.
Ruch Pięciu Gwiazd, który był przeciw, wyraził niezadowolenie, że nie przyjęto jego poprawki wprowadzającej postać agenta prowokatora, wręczającego kontrolowaną łapówkę. Według tego ugrupowania byłoby to skuteczne narzędzie prewencji. (PAP)