W grudniu minie rok, jak łódzka prokuratura skierowała do warszawskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Lwu R. Zarzuca mu, że wiosną 2005 r. nakłaniał pewnego oszusta (a dziś świadka koronnego) do przyjęcia 400 tys. zł i wręczenia 210 tys. zł łapówki w zamian za pośrednictwo w załatwieniu zaświadczeń lekarskich. Takich, by Lew R. mógł uniknąć kary więzienia.
Akt oskarżenia przeciwko Lwu R. i pozostałym oskarżonym - łącznie 16 osób, w tym dwoje adwokatów i sześcioro lekarzy - rozpatrzyć miał sąd rejonowy. Ze względu na zawiłość i powagę sprawy przekazana została wyżej: Sądowi Okręgowemu w Warszawie, ściślej do wydziału VIII karnego. Więcej: Gazeta Wyborcza>>>
Warszawscy sędziowie nie chcą sądzić Lwa R. i adwokatów
Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie wczwartek zwrócili się do Sądu Najwyższego, by ten wyznaczył inny sąd - gdzieś w kraju - do rozpatrzenia korupcyjnej sprawy producenta filmowego Lwa R. oraz 15 innych oskarżonych, w tym dwóch adwokatów.