To kolejne posunięcie mające na celu ograniczenie skali migracji, co jest jednym z politycznych celów rządzącej partii konserwatywnej, którego realizacja napotyka na poważne przeszkody. Według najnowszych danych migracja netto w ostatnich 12 miesiącach wyniosła 260 tys. osób.
Kroki te wymierzone są przede wszystkim w imigrantów spoza UE. Ich liczba, mimo wprowadzanych ograniczeń, jest nadal wysoka. Latem br. wyszło na jaw, że resort spraw wewnętrznych nie ma dokumentacji ok. 175 tys. imigrantów oraz osób, którym odmówiono azylu.
Banki, które nie dopełnią wymogu sprawdzenia klienta mogą zostać ukarane grzywną, lub liczyć się z innymi sankcjami. Wcześniej wprowadzono przepisy zmierzające do zapobieżenia uzyskaniu przez imigranta bez ważnej wizy - prawa jazdy. Status imigracyjny mają obowiązek sprawdzać także właściciele lokali do wynajęcia.
"Stowarzyszenie Brytyjskich Bankierów (BBA) i jego członkowie współpracują z resortem spraw wewnętrznych, by dopilnować wykonania ustawy" – powiedział rzecznik Stowarzyszenia portalowi Huff Post.
Bez konta bankowego i prawa jazdy (powszechnie służącego jako dowód tożsamości) imigrantom będzie znacznie trudniej ubiegać się o świadczenia socjalne.
"Zmiany uczynią Wielką Brytanię mniej atrakcyjnym krajem dla tych, którzy przyjeżdżają tu z niewłaściwych powodów i umożliwią nam (władzom - PAP) usunięcie większej liczby ludzi nieposiadających prawa pobytu" – powiedział mediom minister stanu ds. migracji w MSW James Brokenshire. (PAP)