Spór dotyczył opisywanego 6 maja 2011 r. przez "Super Express" wyjazdu policyjnej delegacji do ośrodka narciarskiego we Włoszech. Tytuł artykułu brzmiał „ Radiowozem na narty do Włoch”. Obok tekstu zamieszczono dwie opinie ekspertów, w tym byłego ministra sprawiedliwości prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który stwierdzić, że uczestnicy konferencji powinni zwrócić pieniądze. W wyprawie w Dolomity uczestniczył szef policji Andrzej M., Rafał Ł., szef biura Międzynarodowej Współpracy KGP; Dariusz B., komendant wojewódzki policji w Katowicach, i jego zastępca Jarosław S. W Dolomity pojechali również funkcjonariusze z Rzeszowa, Krakowa oraz Kielc. "Super Express" napisał, że funkcjonariusze tylko przez pierwsze trzy dni byli służbowo, a kolejne trzy szusowali i  korzystali w tym czasie z policyjnych radiowozów.

Po publikacji Komenda Główna Policji zażądała sprostowania. Prawnicy policjantów zarzucali autorowi artykułu Sylwestrowi Ruszkiewiczowi nierzetelność, a redaktorowi naczelnemu Sławomirowi Jastrzębowskiemu wywoływanie sensacji. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie. Policjanci domagali się przeprosin na łamach "Super Expressu" oraz 40 tys. zł zadośćuczynienia na cel dobroczynny z powodu naruszenia dóbr osobistych (art.23 i 24 kc).

Sąd I instancji oddalił ich argumenty, uznając, że artykuł był przygotowany rzetelnie i na podstawie zebranych informacji m.in. od rzecznika prasowego KG Policji Mariusza Sokołowskiego. Redakcja nie musi przepraszać byłego szefa policji ani pozostałych funkcjonariuszy. Od tego wyroku policjanci złożyli apelację. Na rozprawie w Sądzie Apelacyjnym 10 lipca br. przedstawicielka policjantów przekonywała sąd, że publikacja nie była oparta na rzetelnie zbieranym materiale prasowym, a dziennikarz subiektywnie dobrał tylko niektóre fakty, a inne pominął. Naruszył tym samym dobre imię policjantów.
Sąd odroczył do piątku - 19 lipca br. ogłodzenie wyroku

Sygnatura akt I ACa 160/13