Rozmowa z posłem Jerzym Kozdroniem (PO), wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka
Krzysztof Sobczak: Przewodniczy pan podkomisji zajmującej się projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych. Na jakim etapie są te prace? Czy ustawa zostanie uchwalona w tej kadencji?
Jerzy Kozdroń: Ja jestem przekonany, że ta ustawa zostanie w tej kadencji uchwalona. Ona już w zasadzie została przygotowana, a w każdym razie zasadnicze jej części.
A co jeszcze zostało do ustalenia?
Pozostały tam jeszcze do załatwienia głównie zamiany w przepisach dotychczas obowiązujących, miedzy innymi w ustawie o radcach prawnych i w ustawie o adwokaturze. Bo konsekwencją wprowadzenia tej ustawy będą zmiany w tych regulacjach korporacyjnych. Ale także w kodeksie postępowania cywilnego, w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i wielu innych. To są takie zmiany, które nie mają już zasadniczego znaczenia, ale muszą dostosować istniejące przepisy do nowej ustawy, żeby nie było kolizji.
Jakie kolizje ma pan na myśli? Czy chodzi o to, że nowa ustawa nada określone uprawnienia nowej grupie prawników, a dotychczas były one zastrzeżone dla adwokatów i radców prawnych?
Są w tych ustawach określone pewne zasady wyłączności, które pod rządami nowej ustawy będą inaczej uregulowane. Do tego dochodzi bardzo ważny problem aplikantów. Według tych dwóch ustaw aplikant może być substytutem, ale nie może samodzielnie prowadzić procesu cywilnego.
Po wejściu w życie nowej ustawy będzie mógł?
To jeszcze nie zostało ostatecznie rozstrzygnięte, ale propozycja jest taka, by osoba, która zda państwowy egzamin pierwszego stopnia mogła występować przed sądami w sprawach cywilnych. A więc jeśli taka osoba podejmie po zdaniu egzaminu naukę na aplikacji adwokackiej lub radcowskiej, miałaby dalej idące uprawnienie niż dotychczas. Ale osoba, która po egzaminie nie będzie chciała pójść na aplikację, będzie mogła założyć własną działalność gospodarczą lub podjąć gdzieś pracę i będzie także mogła korzystać z tego uprawnienia. Projekt zakłada, że warunkiem byłoby zdanie egzaminu pierwszego stopnia, a udział w aplikacji bądź taka czy inna praca nie będą tu miały znaczenia.
Taki doradca prawny mógłby występować przed sądami w sprawach cywilnych. A w sprawach karnych, rodzinnych?
Ten projekt nie przewiduje takiej możliwości. Osoba egzaminowana - używam takiego sformułowania, ponieważ w projekcie nie używamy pojęcia doradca prawny - nie miałaby prawa występowania w sprawach karnych, a także w rodzinnych, pracy i ubezpieczeń społecznych.
A po egzaminie państwowym drugiego stopnia?
Ten egzamin będzie uprawniał do wpisu na listę adwokatów lub radców prawnych. No a wtedy osoba posiadająca ten status będzie mogła wykonywać wszystkie prace z zakresu pomocy prawnej.
Kto będzie mógł przystąpić do egzaminu drugiego stopnia?
Uprawnienie takie będą mieli absolwenci aplikacji, a także wszyscy pozostali, którzy wcześniej zdali egzamin pierwszego stopnia i przepracowali w zawodzie odpowiednią liczbę lat. Także, po spełnieniu wymaganych warunków, kilka innych grup prawników. Między innymi asystenci sędziów i referendarze sądowi.
Egzamin drugiego stopnia będzie równoznaczny z adwokackim i radcowskim egzaminem zawodowym?
Egzamin drugiego stopnia zastąpi te egzaminy. Będzie jeden państwowy egzamin zawodowy, który zdawać będą mogli na jednakowych zasadach absolwenci aplikacji i wszyscy pozostali, którzy spełnią warunki określone w ustawie. Także dlatego potrzebne są wspomniane zmiany w ustawach korporacyjnych.
Rozumiem, że takie rozwiązania podkomisja zamierza przedstawić Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a następnie mogą one zostać przedstawione całemu Sejmowi?
Tak.
A kiedy to może nastąpić? Bo była ostatnio przerwa w pracach podkomisji.
Rzeczywiście, była przerwa. Ale jej podstawową przyczyną była konieczność przyspieszenia przez podkomisję prac nad innym ważnym projektem, czyli ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych. Ponieważ już to zadanie wykonaliśmy, to teraz możemy wrócić do intensywnych prac nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych.
Czy rzeczywiście to był jedyny powód? Nie było tam żadnych konfliktów pomiędzy zainteresowanymi organizacjami?
Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie było takich sporów. Były, bo to jest ustawa bardzo konfliktowa. Wprawdzie w pewnym momencie wydawało się, że doszło do takiego trójporozumienia, to znaczy pomiędzy samorządami adwokatów i radców prawnych oraz Stowarzyszeniem Doradców Prawnych. Prace nad projektem szły dość sprawnie i nagle okazało się, że w tej ostatniej organizacji doszło do jakiegoś konfliktu. Część z jej działaczy nadal z podkomisją współpracowała, inni natomiast zaczęli nas atakować, wnosić skargi na mnie. Nie wiem, o co tam chodzi, ale to trochę utrudniło pracę. A ponieważ i tak musieliśmy skoncentrować się nad tą drugą ustawą to uznałem, że taka przerwa może nieco uspokoić nastroje.
Jest już nowy zarząd Stowarzyszenia Doradców Prawnych. Kontaktował się z panem?
Od pana to słyszę i nie miałem jeszcze żadnej okazji do rozmowy z tymi osobami.
A kiedy przerwa w pracach nad tą ustawą się skończy?
Zapowiedziałem, ze potrwa do 15 kwietnia, ale tamta praca trochę się przeciągnęła, więc do projektu ustawy o państwowych egzaminach prawniczych wrócimy na początku maja. Wtedy też będę oczekiwał na stanowisko Stowarzyszenia Doradców Prawnych. Chcę z nimi współpracować, ale jeśli będą z tym trudności, to my i tak prace nad projektem będziemy kontynuować.
A jak wygląda współpraca z samorządami zawodowymi adwokatów i radców prawnych? Czy projekt na takim etapie, do którego już państwo doszliście, jest przez nie akceptowany?
Łatwa nie jest, ponieważ obydwa samorządy mają do tego projektu wiele zastrzeżeń. Wiem, że nie są tymi rozwiązaniami zachwyceni, a nawet w pewnym stopniu je kontestują. Ale jeśli jam jakieś zadanie do wypełnienia, to zamierzam je jak najlepiej wykonać. Ale oczywiście staram się, w miarę możliwości uwzględniać postulaty wszystkich zainteresowanych stron.
To jaki jest dalszy plan?
Na początku mają chcemy wrócić do prac nad ustawą o państwowych egzaminach prawniczych. A ponieważ większość pracy jest już wykonana, to dokończenie projektu nie powinno nam zająć dużo czasu.
Przed wakacjami skończycie?
Sądzę, że tak. Zrobimy to najpóźniej w czerwcu i mam nadzieję, że jeszcze przed zakończeniem kadencji ustawa zostanie uchwalona. Takie jest głębokie i nieodwracalne postanowienie władz naszego klubu, że mamy to skończyć.
A kiedy ustawa wejdzie w życie?
Jeszcze nie wiem, ale będzie miała dość długie vacatio legis. Będzie do uregulowania wiele spraw, szczególnie związanych z organizacją tych państwowych egzaminów. One będą przeprowadzane na poziomie apelacji, gdzie trzeba przygotować odpowiednią infrastrukturę, stworzyć komisje itd.