Nieudane próby zmiany regulaminu pracowniczego doprowadzą do automatycznych podwyżek wynagrodzenia dla urzędników UE – przyznała przedwczoraj Komisja Europejska. Dzieje się tak, ponieważ wygasa 5,5-procentowy podatek solidarnościowy.
Parlament Europejski napisał w oświadczeniu, że rozmowy pomiędzy państwami członkowskimi na temat propozycji zmian regulaminu pracowniczego doprowadziły donikąd. Winą za blokadę międzyinstytucjonalną obarczył Radę. Zasiadający w niej reprezentanci państw członkowskich zlekceważyli projekt zmian przedstawiony przez Komisję, mimo że pojawił się on już 17 miesięcy temu.
Wielka Brytania nalegała na większe ograniczenia wydatków niż te zaproponowane przez Komisję, której przysługuje wyłączne prawo inicjatywy ustawodawczej na poziomie UE. Brytyjczycy chcieli podwyższenia wieku emerytalnego do 68 lat i zniesienia systemu szkół europejskich (European School), który gwarantuje bezpłatną edukację w rodzimym języku dzieciom unijnych urzędników. Ze względu na brak sprzeciwu i alternatywnych propozycji ze strony innych państw członkowskich, negocjacje zabrnęły w ślepą uliczkę.
Najważniejszą zmianą zaproponowaną przez Komisję jest 5-procentowa redukcja etatów we wszystkich instytucjach UE do 2017 roku, przez którą o pół godziny wydłużyłby się dzień pracy (bez jednoczesnej zmiany w zarobkach). Co więcej wiek emerytalny podniósłby się z 63 do 65 lat, a pensja początkowa i ta na koniec kariery zawodowej zostałaby obniżona na pewnych stanowiskach o 18 i 45 proc.
Komisja zaproponowała również, by płace były ustalane na podstawie wahań w wynagrodzeniu administracji publicznej wszystkich państw członkowskich, a nie – jak to jest obecnie – w zależności od wahań w zaledwie 8 krajach (Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Włoszech, Holandii, Hiszpanii, Belgii i Luksemburgu). W wyniku najnowszej korekty wynagrodzeń na tych właśnie zasadach, urzędnicy UE straciliby 1,1 proc swojej siły nabywczej.
"Zdaje się, że po raz kolejny Rada łamie prawo i unika decyzji" – powiedział Anthony Gravili, rzecznik wiceprzewodniczącego Komisji Maroša Šefčoviča, zajmującego się administracją. "Będziemy czekać na dokładne sformułowanie tej raczej niecodziennej decyzji i analizować jej konsekwencje prawne. Do stycznia i tak nie zapadnie" – dodał.
Gravili stwierdził, że w wyniku tego impasu, dochody urzędników UE mogą tylko wzrosnąć. Zapytany przez EurActiv o przyczynę, wyjaśnił, że "wygaśnie tak zwany podatek solidarnościowy", nałożony na personel unijny (5,5 proc.) w dodatku do ich 45-procentowego podatku dochodowego. Komisja zaproponowała, by podnieść go do 6 proc.
"Jedynym powodem, dla którego podatek wygasa z takimi konsekwencjami jest brak zgodności co do stanowiska w sprawie propozycji Komisji oraz systematyczne odrzucanie sugestii wiceprzewodniczącego Šefčoviča, by przedłużyć okres obowiązywania podatku i w ten sposób zyskać czas na osiągnięcie porozumienia w kwestii oszczędności i reform, to wina państw członkowskich" – powiedział Gravili.
Źródło: www.euractiv.pl, stan z dnia 21 grudnia 2012 r.