Skargę do Trybunału wniósł obywatel Estonii, który w latach 1980-1991 r. był zatrudniony w charakterze kierowcy w estońskiej placówce KGB. W 2004 r. skarżący został poinformowany, iż jego nazwisko - zgodnie z obowiązującym prawem - jako nazwisko osoby współpracującej z radziecką służbą bezpieczeństwa, zostanie ujawnione w estońskim dzienniku urzędowym. Skarżący zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego, chronionego w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zgodził się ze stanowiskiem skarżącego i stwierdził naruszenie art. 8 Konwencji. Trybunał uznał, że publikacja informacji na temat skarżącego miała wpływ na jego dobre imię, stanowiła ingerencję w jego prawo do poszanowania życia prywatnego. Ingerencja ta była bezsprzecznie przewidziana w ustawie, a także realizowała uprawniony cel - to jest leżała w interesie publicznym w postaci ochrony bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego oraz miała na celu ochronę praw i wolności innych osób. Trybunałowi pozostało więc zważyć, czy była ona proporcjonalna do realizowanych w ten sposób celów.
Pierwszym zastrzeżeniem Trybunału był zupełny brak indywidualizacji zaskarżonego środka - ustawa estońska przewidywała tę samą procedurę ujawniania nazwisk współpracowników KGB bez względu na charakter ich zaangażowania. Co prawda ustawa przewidywała procedurę wcześniejszego poinformowania o planowanej publikacji zainteresowanego, który miał możliwość zakwestionowania faktycznych ustaleń dotyczących jego współpracy. Nie istniała jednakże żadna procedura oceny charakteru i szkodliwości działalności osoby zainteresowanej oraz oceny tego, czy zagrożenie stąd wynikające nadal się utrzymuje, po wielu latach od zakończenia współpracy. Trybunał doszedł do wniosku, iż brak jest wystarczającego związku pomiędzy realizowanymi celami a publikacją informacji o wszystkich byłych współpracownikach radzieckich służb bezpieczeństwa, bez względu na funkcje, jakie osoby te sprawowały.
Trybunał wskazał nadto na upływ czasu od momentu odzyskania przez Estonię niepodległości do momentu opublikowania informacji o skarżącym. Mowa tu o okresie prawie 13 lat - zdaniem Trybunału zagrożenie, jakie dawni współpracownicy KGB stwarzali dla estońskiej demokracji, wraz z upływem czasu musiało się zmniejszać. Tymczasem prawo estońskie nie przewidywało możliwości oceny takiego zagrożenia w momencie publikacji nazwiska zainteresowanego.
Wszystkie te okoliczności sprawiły, iż Trybunał uznał ingerencję w prawa skarżącego za nadmierną i nieproporcjonalną. Skarżący wskazał, że publikacja jego danych spowodowała, że z powodu nacisków i niechęci współpracowników musiał zrezygnować z pracy. Mimo że ustawa krajowa nie dążyła do takich skutków, fakt ten stanowił dowód na to, jak poważne skutki wywarła zaskarżona ingerencja na życie skarżącego. W tym świetle Trybunał bez wahania uznał jej nieproporcjonalność. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 8 Konwencji.
Soro przeciwko Estonii - wyrok ETPC z dnia 3 września 2015 r., skarga nr 22588/08.
Czytaj: Strasburg: były agent KGB może pracować w sektorze prywatnym>>>