Brak cech przestępstwa jest podstawą umorzenia głównych wątków śledztwa, jak przekroczenie uprawnień ochroniarzy z agencji Zubrzycki, komornika oraz prezydenta stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - podała w piątkowym komunikacie prasowym rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.
Decyzja Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ z 30 czerwca jest nieprawomocna. Mogą się od niej odwołać osoby, które w śledztwie dostały status pokrzywdzonych, m.in. kupcy i osoby im pomagające.
Inne wątki sprawy umorzone z braku cech przestępstwa to: narażenie osób na miejscu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia przez użycie gazu pieprzowego; posiadanie tego gazu bez zezwolenia oraz utrudnianie i zakazywanie załogom karetek udzielania pomocy osobom pokrzywdzonym.
Według pokrzywdzonych prezydent stolicy miała nie dopełnić obowiązków, nie przystępując do rozmów z kupcami i nie wycofując agencji Zubrzycki.
Z powodu niewykrycia sprawców oraz braku dowodów przestępstwa umorzono wątki śledztwa co do niszczenia mienia oraz naruszenia nietykalności kupców.
Z kolei mokotowska prokuratura umorzyła śledztwo ws. domniemanego niedopełnienia obowiązków przez policjantów, którzy zabezpieczali operację.
21 lipca 2009 r., gdy komornik w imieniu miasta odzyskiwał teren zajmowanej już nielegalnie przez kupców hali KDT, doszło do starć towarzyszącej mu ochrony, straży miejskiej i policji z kupcami i przybyłymi w okolice hali chuliganami. Było kilkudziesięciu poszkodowanych. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli kupcy; postępowanie wszczęto w sierpniu 2009 r.
W innym śledztwie prokuratury okręgowej ponad 20 osób ma zarzut znieważanie policjantów, naruszenia ich nietykalności, a nawet czynnej na nich napaści.
Spółka KDT powstała w 1999 r. na mocy porozumienia między kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Centrum. Kupcy wybudowali na pl. Defilad tymczasową halę, a miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W planie zagospodarowania przestrzennego pl. Defilad przewidziano budynek domu towarowego dla KDT przy ul. Marszałkowskiej. Na podstawie aneksu do umowy z 2006 r., dzierżawę terenu KDT przedłużono do końca 2008 r. Kupiecka spółka zobowiązała się też do zwrotu terenu hali w terminie 30 dni od wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. Miasto umowy dzierżawy nie przedłużyło, jednak nieruchomość nie została zwrócona. W lutym 2009 r. komisja Zarządu Terenów Publicznych, która miała odzyskać teren hali, nie mogła tego zrobić ze względu na wciąż prowadzony w niej handel. Wówczas miasto skierowało sprawę do sądu, który wyznaczył komornika.(PAP)