Kara nałożona przez KE wynosi prawie 5 proc. rocznych dochodów amerykańskiego przedsiębiorstwa. "Grzywna odzwierciedla zarówno powagę, jak i długość trwania naruszenia" - powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.
Zarówno Apple, jak i Qualcomm, który był jego dostawcą, mają siedzibę w USA, jednak KE podjęła decyzję o nałożeniu kary, bo praktyki dostawcy czipsetów miały wpływ na klientów w UE. "Nasza dzisiejsza decyzja potwierdza, że firmy z dominującą pozycją, operujące na rynku europejskim, muszą konkurować na warunkach rynkowych" - wskazywała komisarz.
KE zarzuciła firmie Qualcomm, że uniemożliwiała swoim rywalom konkurowanie na rynku czipsetów do obsługi LTE. Układy te umożliwiają smartfonom i tabletom łączenie się z siecią zarówno do transmisji głosowej, jak i transmisji danych. Są one zgodne ze standardem 4G.
Qualcomm jest największym na świecie dostawcą specjalistycznych mikroukładów scalonych do LTE, jednak na rynku działają też inne firmy. Intel, który jest największym dostawcą układów wykorzystywanych w komputerach, próbował konkurować z Qualcommem, ale rywalizację utrudniały praktyki amerykańskiego producenta.
Dochodzenie KE wykazało, że Qualcomm podpisał w 2011 roku porozumienie z Apple'em, zobowiązując się do znacznych płatności na rzecz tego koncernu. Warunkiem dokonywania płatności było to, że stosowanie w iPhone'ach i iPadach wyłączenie czipsetów Qualcommu. KE nie zdradziła, o jakie sumy chodzi, wiadomo jednak, że w badanym okresie między 2013 a 2016 rokiem Apple otrzymał od swego dostawcy kwoty opiewające na miliardy dolarów.
Umowa pomiędzy obiema firmami jasno mówiła, że Qualcomm zaprzestanie płatności, jeśli Apple wypuści na rynek choć jedno komercyjnie urządzenie z czipsetem dostarczonym przez konkurenta. Co więcej, przez większość czasu obowiązywania umowy Apple musiałby zwrócić Qualcommowi znaczną część otrzymanych już płatności, gdyby zdecydowało się na zmianę dostawców. "Oznaczało to, że rywalom Qualcommu odmówiono możliwości skutecznego konkurowania (...) niezależnie od jakości oferowanych przez nich produktów" - wskazała KE.
Vestager tłumaczyła, że miało to duże znaczenie dla Intela i innych potencjalnych dostawców, bo zawierając kontrakt z Apple'em, mogliby spodziewać się zamówień również od innych, mniejszych producentów.
Dochodzenie KE nie ma żadnych konsekwencji dla Apple'a, bo - jak wyjaśniła Vestager - choć firma ta jest bardzo dużym graczem na rynku, praktyki stosowane przez Qualcomm praktycznie uniemożliwiły jej zmianę dostawcy czipsetów.
Wewnętrzne dokumenty Apple'a pokazują, że firma poważnie rozważała zmianę dostawcy na Intel. Jednak umowa, jaką wiązała tę firmę z Qualcommem, i zawarte w niej warunki ostatecznie przesądziły o tym, że do tej zmiany nie doszło.
Koncern z Cupertino zdecydował się na współpracę z Intelem dopiero we wrześniu 2016 roku, gdy umowa z Qualcommem była bliska wygaśnięcia. "To pokazuje, że płatności, jakie otrzymywał Apple, miały decydujące znaczenie" - zauważyła Vestager.
Qualcomm to amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne z siedzibą w San Diego w Kalifornii, działające głównie w dziedzinie technologii komunikacji bezprzewodowych. Jego najbardziej znane dokonania to zastosowanie technologii transmisji CDMA w telefonach komórkowych i satelitarnych, program do obsługi poczty elektronicznej Eudora czy procesory Snapdragon do urządzeń mobilnych.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)