Biuro Trybunału Konstytucyjnego odpowiedziało na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego, przedstawione przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości na wtorkowej konferencji prasowej.
Więcej>>Specjalna komisja weryfikuje...
Opinie wygłoszone na konferencji prasowej „Prawa i Sprawiedliwości” przez Jarosława Kaczyńskiego, nie znajdują żadnego pokrycia w rzeczywistej treści tego orzeczenia.
Czytaj też>> Sedzia Laskowski polemizuje z prezesem
Konsekwencją wyroku było uniemożliwienie wyeliminowania z obrotu prawnego (stwierdzenia nieważności) konkretnej decyzji z 1948 r., a tym samym niedojście do skutku reprywatyzacji nieruchomości, która została przed prawie 70 laty skomunalizowana na podstawie tzw. dekretu warszawskiego.
Wyrok ten nie może skutkować patologiami przy reprywatyzacji, lecz odwrotnie - może pomóc je zwalczać - zaznacza autor komunikatu.
W dotychczasowych wypowiedziach prasowych po wydaniu wyroku zwracano uwagę m.in. na to, że Trybunał wziął pod uwagę potrzebę ochrony lokatorów przez dziką reprywatyzacją polegającą na podważeniu decyzji sprzed kilkudziesięciu lat. Poważnym nadużyciem jest przy tym ogólne sugerowanie w trakcie konferencji prasowej, że sędziowie mają oczywisty związek „(...)z tym wszystkim (nadużyciami przy reprywatyzacji), co działo się na tym rynku przejmowania nieruchomości.
Nie znajduje żadnego pokrycia w treści wyroku TK z 12 maja 2015 r. twierdzenie Jarosława Kaczyńskiego, że: „Jeżeli spojrzeć na to wszystko, co działo się w Polsce wokół reprywatyzacji, to trudno nie dostrzec tutaj związku (między tym wyrokiem a patologiami przy reprywatyzacji)
Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność art. 156 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego z uwagi na brak ograniczenia czasowego możliwości stwierdzania nieważności decyzji administracyjnej z powodu wydania jej z rażącym naruszeniem prawa (tj. z przyczyny określonej w art. 156 § 1 pkt2 kpa) Trybunał zakwestionował możliwość stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej po znacznym upływie czasu od jej wydania, gdy decyzja ta korzysta przez kilkadziesiąt lat z domniemania zgodności z prawem i wywołuje skutki polegające na nabyciu prawa przez jej adresatów.
W trakcie konferencji prasowej pominięte zostały istotne skutki prawne wyroku TK z dnia 12 maja 2015 r. dla reprywatyzacji, co może wpływać na nieprawidłowy odbiór tego orzeczenia przez opinię publiczną.
Reprywatyzacja wynikała często ze stwierdzania nieważności decyzji sprzed kilkudziesięciu lat, wydawanych z uwzględnieniem przepisu, który Trybunał uznał za niekonstytucyjny. Trybunał stwierdzając niekonstytucyjność art. 156 § 2 k.p.a. orzekł więc odwrotnie niż to mogło zostać odczytane przez opinię publiczną z kontekstu wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na tej konferencji prasowej.
Nie podano istotnej informacji, że Trybunał we wskazanym wyroku zakwestionował określoną możliwość usuwania z obrotu prawnego dawnych decyzji.
Usuwanie tych decyzji z obrotu prawnego otwierało możliwość tzw. dzikiej reprywatyzacji.
Nie ma żadnego uzasadnienia wygłoszona następnie teza, że „
po 10 latach nawet najbardziej bezprawna decyzja będzie już niepodważalna” - czytamy w komunikacie Biura.
Teza ta nie ma ponadto uzasadnienia na tle obowiązującego stanu prawnego, ponieważ zgodnie z art. 156 § 1 pkt 2 k.p.a., w części niezakwestionowanej przez TK, bez ograniczeń czasowych może zostać stwierdzona nieważność decyzji z innej przyczyny niż rażące naruszenie prawa, tj. wydanie jej bez podstawy prawnej.