Projekt nowelizacji ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wprowadza do polskiego porządku prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/943 w sprawie ochrony niejawnego know-how i niejawnych informacji handlowych (tajemnic przedsiębiorstwa) przed ich bezprawnym pozyskaniem i ujawnianiem.
Dyrektywa ta ustanawia minimalny standard zasad ochrony informacji poufnych przedsiębiorstwa jako narzędzia zarządzania konkurencyjnością oraz innowacyjnością. Opiniowany projekt generalnie prawidłowo dokonuje jej implementacji - stwierdza prof. dr hab. Maciej Kaliński z Uniwersytetu Warszawskiego.
Działania rozsądne przedsiębiorcy
Dyrektywa wymaga podjęcia przez przedsiębiorcę rozsądnych w danych okolicznościach działań w celu zachowania poufności. Zdaniem ekspertów Rady Legislacyjnej przy premierze - oznacza to podniesienie wymagań w stosunku do przedsiębiorcy w porównaniu z dotychczasowym stanem prawnym. Projekt za działania „rozsądne“ (dyrektywa) uznaje „uzasadnione w danych okolicznościach“.
Według prof. dra hab. Macieja Kalińskiego to chyba niewiele wyjaśnia, lepiej zaś byłoby użyć w tym miejscu kryterium należytej staranności, które projektodawca wskazuje zresztą w uzasadnieniu.
Ochrona dobrej wiary
Autorzy projektu - z Ministerstwa Sprawiedliwości - przesądzili, że pozyskanie informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa jest bezprawne, jeżeli nastąpiło bez zgody przedsiębiorcy. Projektodawca określa bezprawność wykorzystania lub ujawnienia informacji – gdy narusza ustawowy lub umowny obowiązek zaniechania tych działań, albo gdy ma miejsce w razie bezprawnego pozyskania informacji przez osobę, która je wykorzystuje lub ujawnia. Odpowiedzialność za naruszenie know-how spoczywa nie tylko na osobie, która pozyskała je „u źródła“, ale również na osobie, która wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć o ich nielegalnym pochodzeniu. Chroniona jest zatem dobra wiara, jednak nie w przypadkach, gdy pozyskanie informacji przez potencjalnego pozwanego było nieodpłatne.
Wyjątki od zasady
Według projektu zakazane będzie produkowanie, oferowanie i wprowadzanie do obrotów towarów, których cechy, proces produkcji lub wprowadzania na rynek zostały znacznie ukształtowane w następstwie naruszenia know-how. Ponadto przewidziano swoiste wyłączenia, takie jak np., niezależne odkrycie, wytworzenie, obserwacja, badanie, rozłożenie na części, testowanie przedmiotu dostępnego publicznie lub posiadanego zgodnie z prawem, działanie w interesie chronionym prawem, w ramach wykonywania prawa do swobody wypowiedzi lub w razie ujawnienia informacji przedstawicielom pracowników w związku z pełnieniem przez nich funkcji.
Wątpliwości Generalnego inspektora Ochrony Danych Osobowych budzi katalog przypadków związanych z pozyskaniem informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Zdaniem dr Edyty Bielak-Jomaa katalog naruszeń nie może być listą otwartą, jeśli zawiera dane osobowe. Użycie słów "w szczególności" nie odpowiada zasadzie adekwatności. Konieczne jest zatem dookreślenie wszystkich przypadków.
Sankcje za nadużycia
Projekt przewiduje, że w razie naruszenia konkurencji i wydania wyroku - można go podać do publicznej wiadomości. Zwłaszcza sposób dokonania czynu i okoliczności, a także wartość infromacji. Uprawniony przedsiębiorca może też żądać zamiast naprawienia szkody - zapłaty określonej sumy pieniędzy, równej wynagrodzeniu za legalne korzystanie z wiedzy.
Dr Bielak-Jomaa uważa, że należy zachować ostrożność w podawaniu do publicznej wiadomości wyroku w zakresie danych osobowych.
- Po osiągnięciu celu regulacji, dane powinny zostać usunięte. A co więcej - w związku z wejściem w życie RODO operacje przetwarzania danych mogą wiązać się z ryzykiem naruszenia praw i wolności osób fizycznych. Wobec tego należy zobowiązać administratora do oceny skutków dla ochrony danych, pod kątem źródła, charakteru, specyfiki i powagi ryzyka - dodaje inspektor Bielak-Jomaa .
Wydłużenie okresu przedawnienia
Projektodawca chce , aby przedawnienie roszczeń tego typu następowało później niż z upływem dziesięciu lat od popełnienia przestępstwa przez odsunięcie granicy upływu trzyletniego do momentu dwudziestu lat („nie później”) od dnia popełnienia przestępstwa.
- Trudno zrozumieć w jaki sposób unormowanie to realizuje wymaganie dyrektywy , aby termin przedawnienia nie przekraczał sześciu lat (harmonizacja minimalna) . Oznacza to wydłużenie okresu 10 letniego - dodaje prof. Kalińskiego .
Ustawa ma wejść w życie 9 czerwca 2018 r.