Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej weszła w życie z początkiem tego roku i pierwotnie przewidywała roczny okres przejściowy dla świetlic socjoterapeutycznych. Nowela wydłuża go do trzech lat. Projekt ustawy przygotowała grupa senatorów, m.in. przewodniczący senackiej komisji polityki społecznej Mieczysław Augustyn (PO).
Na początku października rzecznik praw dziecka Marek Michalak alarmował, że większość świetlic środowiskowych zagrożona jest likwidacją, ponieważ ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej wprowadziła dla tego typu placówek nowe wymogi, którym większość ze świetlic nie będzie w stanie sprostać.
Z informacji RPD wynika, że zmiany wprowadzone przez ustawę mogą spowodować zamknięcie po 1 stycznia 2013 r. kilkuset świetlic na terenie całego kraju; według informacji rzecznika w Warszawie na 100 placówek prowadzonych przez organizacje pozarządowe tylko jedna uzyskała wymagane ustawą pozwolenia, w Białymstoku na 16 świetlic tylko jedna spełnia stawiane warunki, także w Płocku i Katowicach prawie wszystkie nie spełniają wymaganych standardów.
RPD apelował o pilne znowelizowanie ustawy, aby mogła wejść w życie jeszcze przed końcem roku.
Projekt nowelizacji przygotowany przez senatorów stanowi, że zarówno samorządy, jak i podmioty niepubliczne prowadzące placówki opiekuńczo-wychowawcze wsparcia dziennego (tzw. świetlice środowiskowe) mają czas na dostosowanie się do nowych przepisów do końca 2014 r.
Teraz ustawa wróci do Senatu.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej wprowadziła zmiany w organizacji świetlic. Przepisy przewidują, że aby otrzymać zezwolenie na prowadzenie placówki, trzeba mieć pozytywne opinie komendanta powiatowego lub miejskiego Państwowej Straży Pożarnej i właściwego państwowego inspektora sanitarnego o warunkach bezpieczeństwa i higieny w budynku, w którym będzie mieścić się placówka wsparcia dziennego, oraz najbliższym jego otoczeniu.
Tymczasem większość placówek prowadzonych w formie świetlic socjoterapeutycznych i środowiskowych znajduje się w lokalach, np. w piwnicach, które nie będą mogły sprostać warunkom niezbędnym do otrzymania pozytywnych opinii straży pożarnej i inspekcji sanitarnej.
Zdaniem Michalaka wydłużenie okresu przejściowego to pierwszy krok - w rozmowie z PAP podkreślił, że skoro większość placówek nie jest w stanie sprostać nowym wymogom, to trzeba się nad nimi pochylić i być może zweryfikować. Przypomniał, że w przyszłym roku planowana jest kolejna, "duża", nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy i być może zostaną do niej wprowadzone zmiany dotyczące warunków prowadzenia świetlic.
Z opieki świetlic korzystają głównie dzieci zaniedbane wychowawczo lub pochodzące z najuboższych rodzin. Często grozi im zabranie z domu rodzinnego oraz wypadnięcie z systemu szkolnego. Dla wielu z nich jest to jedyne miejsce, w którym mogą znaleźć spokój i wsparcie, a pracujący tam wolontariusze są jedynymi osobami, które poświęcają im czas i uwagę. W świetlicach dzieci odrabiają lekcje z pomocą wychowawców, mają zajęcia poszerzające ich wiedzę o świecie, uczą się nawyków higienicznych i dostają ciepły posiłek. Większość placówek zabiera też dzieci na wakacje, organizuje im święta. Duża ich część prowadzona jest przez organizacje pozarządowe.