Jeden z prokuratorów opowiada, że najbardziej boi się nie recydywistów z grup przestępczych, a ludzi niezrównoważonych. Przestępca jest przewidywalny, zna reguły gry, a podejrzani, którzy są psychicznie chorzy lub ci działający pod wpływem silnych emocji, mogą zrobić wszystko.
- Kiedyś uderzyła mnie w twarz matka powieszonego chłopaka, bo zająłem się poszukiwaniem narkotyków, jako przyczyny śmierci, a nie ciałem – opowiada prokurator z Łodzi. – Nie miałem jej za złe, bo była w szoku, w rozpaczy.
Czytaj też: Prof. Kardas: Władza wymusi posłuch sędziów
Wiele stresu wywołują oględziny prokuratorskie. Prokurator przyjeżdża na przykład na miejsce wypadku drogowego, a tam ciała porozrzucane po jezdni, płacz, krzyki znajomych i najbliższej rodziny. Nie chcą dopuścić prokuratora, nie godzą się na sekcję zwłok. To wymaga silnych nerwów.
Albo wezwanie do zamordowanej kobiety: śledczy widzi leżącą, zakrwawioną ofiarę, a obok skuci w kajdankach, na podłodze - dwaj mężczyźni. Krzyczą jeden przez drugiego – to on zabił! A prokurator ma 48 godzin na ustalenie sprawcy i zastosowanie aresztu, tyle nie wiadomo wobec którego z mężczyzn.
Jakie są konsekwencje takiej pracy? Konieczność odreagowania, uprawianie sportu lub w najgorszych przypadkach - alkohol. A ten ostatni sposób na „rozluźnienie” kończy się źle.
Czytaj w LEX: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >
Nadmiar przykrych obowiązków
- W mojej ocenie prokuratorzy, niezależnie od miejsca w którym pracują, narażeni są przede wszystkim na stres związany z zakresem ich obowiązków, liczbą spraw oraz ogromną odpowiedzialnością za podejmowane decyzje – mówi Maciej Jaskulski, prokurator Prokuratury Okręgowej, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla rzeszowskiego okręgu regionalnego.
- Niejednokrotnie prokuratorzy są narażeni również na agresję fizyczną, taką jak naruszenie nietykalności cielesnej oraz agresje psychiczną, jak choćby groźby karalne ze strony osób, z którymi przeprowadzają czynności procesowe (strony, doprowadzeni, czynności z osadzonymi w zakładach karnych) - dodaje.
Niekiedy sytuacje stresowe wywołują czynności oględzin miejsca zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym, prowadzone w miejscach niebezpiecznych, takich jak drogi o znacznie natężonym ruchu, pogorzeliska, trudno dostępne strychy starych budynków lub budowli.
- W pewnych sytuacjach stres bywa mobilizujący, jednak długotrwałe narażenie na stres prowadzi niewątpliwie do pogorszenia stanu zdrowia fizycznego i psychicznego, warto zatem spróbować podjąć działania, które mogą pomóc zminimalizować stres, napięcie emocjonalne oraz ich skutki. W mojej ocenie z pomocą w walce ze stresem pomóc może z pewnością dbałość o jakość snu, zwieszona aktywność fizyczna, hobby oraz wartościowe relacje z innymi osobami – wskazuje prok. Jaskulski.
Niekiedy warto skorzystać z porady osoby, która ma wiedzę i doświadczenie oraz może skutecznie pomóc – dodaje prokurator.
Ataki na komorników
Wstrząsające dla środowiska komorniczego były wydarzenia, do których doszło 18 listopada 2022 r. w Łukowie. Zamordowana została komornik prowadząca kancelarię przy tamtejszym Sądzie Rejonowym, nawet nie prowadziła żadnych czynności wobec napastnika. Sprawca - zanim trafił do prowadzonej przez nią kancelarii, gdzie zaatakował dwie osoby, odwiedził dwa inne miejsca, gdzie również wszczął awantury. Jego agresja skierowana była po prostu przeciwko komornikom jako takim. To zdarzenie sprzed blisko roku jest smutnym przykładem tworzenia zarówno przez polityków, jak i niektóre media, obrazu komornika jako osoby winnej powstałego po stronie dłużnika zobowiązania i związanej z tym niejednokrotnie bardzo trudnej sytuacji – twierdzą komornicy.
- Przed nami prawnikami trudne czasy. Borykamy się z wieloma problemami, zarówno wewnątrz naszych samorządów, jak i na zewnątrz. Na przykład z brakiem szacunku dla samego prawa, a także brakiem poszanowania dla naszych zawodów – ocenia Przemysław Małecki, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej. Brak szacunku ze strony społeczeństwa objawia się do tego stopnia, że coraz częściej dochodzi do najbardziej drastycznych metod wywierania nacisku, od przemocy słownej, po ataki fizyczne – podkreśla.
Linia orzecznicza: Status komornika sądowego w postępowaniu sądowym ze skargi na czynność tego komornika >
Problem ten ostatnimi czasy dotyczy komorników, którzy są przecież funkcjonariuszami publicznymi. Wykonują wyroki wydane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, a mimo to w trakcie swojej pracy spotykają się z ogromnymi trudnościami, które mają wpływ na ich poczucie bezpieczeństwa.
- Codziennie w swojej pracy, a wykonujemy dziennie ponad 96 tysięcy czynności egzekucyjnych, spotykamy się z ogromną ilością agresji werbalnej i fizycznej. Komornicy narażeni są na ataki bezpośrednie takie jak np. pobicia, próby podpalenia kancelarii czy pośrednie związane z szykanowaniem, pomówieniami czy hejtem w Internecie. Komornik podejmuje działania w sytuacji, w której pomimo wyroku sądu, dłużnik nie wykonuje swego obowiązku. Przymuszenie takiej osoby do wykonania wyroku wydanego przez sąd nierzadko wiąże się z dużymi emocjami po jej stronie. Od wielu lat komornicy szkolą się i dbają, aby prowadzenie czynności było jak najmniej dolegliwe dla dłużnika, jednak wybór sposobu egzekucji musi doprowadzić do skutecznej realizacji określonego obowiązku – wskazuje Małecki.
Coraz rzadsze, jednak nadal pojawiające się w przestrzeni publicznej wypowiedzi nakierowane na wywołanie sensacji, przedstawiające komornika jako wyłącznego sprawcę tragedii, narażają ponad 3000 osób wykonujących zawód komornika lub asesora komorniczego na niezawinioną utratę zaufania.
Skupianie się jedynie na etapie egzekucji, z pominięciem wcześniejszego etapu postępowania sądowego i samej genezy problemu, a także wskazywanie na komornika jako przyczynę i sprawcę, wypacza prawdziwy obraz sytuacji. Niesłusznie kształtuje negatywny obraz komornika oczach opinii publicznej, a przecież profesjonalista jakim jest komornik jest gwarantem zgodnego z prawem wykonania orzeczenia sądu – dodaje komornik.
Jak temu przeciwdziałać? Przez Krajową Radę Komorniczą został utworzony specjalny adres e-mail: zgloshejt@komornik.pl, na który zgłaszane są przypadki napaści na komorników sądowych także podżeganie do popełnienia przestępstwa. Wszystkie zgłoszenia przesyłane są do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Adwokat w obliczu surowego wyroku
Stres zawsze towarzyszył zawodom prawniczym. W czasie spotkania promocyjnego swojej najnowszej książki „Notatki 2014–2020, czyli sześć lat tłusto-chudych” sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Stanisław Zabłocki opowiadał o lękach. Zaczynał karierę prawniczą od adwokatury. Gdy był początkującym obrońcą miał klienta skazanego na śmierć. Sprawa doszła do drugiej instancji. Czekanie na wyrok przed salą rozpraw było męką, ale nagle zjawił się jego doświadczony kolega i mentor Czesław Jaworski przez lata prezes NRA i podtrzymał na duchu. Tego nie można zapomnieć.
- Wymiar sprawiedliwości działa źle – mówi dr Michał Zacharski, adwokat z Kancelarii Dubois i Wspólnicy. – A to dlatego, że jest coraz gorzej zorganizowany i coraz gorzej uwarunkowany ostatnimi zmianami legislacyjnymi. Na każdym polu, choćby usprawnienia postępowań sądowych, obecna opcja polityczna poniosła porażkę. Czas oczekiwania na rozpoznawanie spraw się wydłużył i co do tego nie ma wątpliwości.
Zobacz w LEX: Marketing prawniczy a zasady etyki zawodu >
Praca obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych stała się mniej komfortowa. Sam fakt, że trwają spory o to, kto jest sędzią, a kto nie, jest dla pełnomocnika i obrońcy frustrujący. Coraz częściej zdarza się, że z tajemniczych przyczyn napotykamy trudności w osiąganiu celów, które przewiduje prawo. Ponadto proces stał się mniej przewidywalny na podstawie przesłanek racjonalnych.
- Musimy coraz częściej w rozmowie z klientem o przyszłych zdarzeniach procesowych zakładać, że może zdarzyć się coś zupełnie nieracjonalnego. I to jest niepokojące - dodaje adwokat. - Zawsze przejmowałem się sprawami, które prowadzę, staram się jednak, aby ten stres był kontrolowany. Nie jest to łatwe, bo w końcu chodzi o sprawę - niekiedy sprawę życia - drugiego człowieka, który przychodzi do nas po pomoc. Dlatego dla nas i dla naszych klientów tak ważne jest, by wymiar sprawiedliwości funkcjonował prawidłowo.
Czytaj w LEX: Analiza opłacalności sprawy/rentowności kancelarii >
Sędziowie wskazują, że największy stres wiąże się u nich z nadmiarem pracy. Sędziowie sądów powszechnych mają około sześć spraw na wokandzie dziennie, a wojskowi dużo mniej – sześć na miesiąc. Sędzia sądu wojskowego przyznaje jednak, że oskarżeni są bardziej roszczeniowi niż kiedyś. - Dawniej sądy wojskowe sądziły poborowych. Stawał taki młodzian przed sądem na baczność, grzecznie przytakiwał, a obecnie, gdy sądzi się żołnierzy zawodowych, to każdy ma wiele do powiedzenia, niestety nie zawsze z szacunkiem do sędziów - opowiada.
Efekt mrożący - koniec bezpieczeństwa
W ostatnich kilku latach wielką karierę zrobiło określenie „efekt mrożący” wobec sędziów, ale też i adwokatów.
Przykładem jest adwokat Mikołaj Pietrzak. Jako obrońca sędziego Waldemara Żurka w jego sprawie dyscyplinarnej w sierpniu 2020 r., zapowiedział wyłączenie z niej zastępców sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika i Michała Lasoty.
W reakcji Przemysław Radzik wniósł, by adwokatura zbadała ten wniosek pod kątem przewinienia dyscyplinarnego. Takie działania mogły prowadzić do wywołania wśród adwokatów tzw. „efektu mrożącego”, polegającego na zniechęceniu adwokatów do podejmowania działań zmierzających do ochrony interesu swojego klienta – ocenił wówczas Adam Bodnar.
Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Jak założyć własną kancelarię prawną krok po kroku >
Efekt mrożący miał być dla sędziów ostrzeżeniem – nie idźcie drogą sędziego Igora Tulei. Chodziło o sprawy dyscyplinarne wytaczane przez rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych wobec choćby sędziego Igora Tulei i innych sędziów, którzy krytykowali łamanie praworządności przez władze. Zawieszanie w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN miało na celu zastraszenie lub nawet uciszenie sędziego i wywołanie „efektu mrożącego” wobec całego środowiska sędziowskiego, co przyznał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w lipcu 2023 w sprawie sędziego Tulei.
„Efekt mrożący" prowadzi do autocenzury, nie na wszystkich sędziów działał. Nie podziałał choćby na sędziego Pawła Juszczyszyna, Krzysztofa Chmielewskiego, Piotra Gąciarka, Marzanna Piekarską -Drążek, Ewę Gregajtys czy Ewę Leszczyńską-Furtak oraz wielu innych.
Pojawia się też, kiedy politycy naruszają niezależność sędziów, a ci – obawiając się reakcji polityków – dostosowują swoje zachowanie do politycznych oczekiwań – tak definiuje pojęcie prof. Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji UW. Efekt mrożący jest szczególnie groźny w sądach.
- Jeśli Minister Sprawiedliwości publicznie potępi sędziego za niezastosowanie aresztu tymczasowego albo za bezpośrednie zastosowanie konstytucji, w wyniku efektu mrożącego inni sędziowie mogą częściej stosować areszt (choć nie będzie to uzasadnione), albo rzadziej stosować konstytucję (choć będzie to wskazane). Dlatego właśnie kiedy Zbigniew Ziobro albo Patryk Jaki krzyczą na sędziów, grożąc im postępowaniem dyscyplinarnym, jeśli nie zachowają się według ich oczekiwań, efektem ataku na sędziów jest efekt mrożący, a skutkiem tego efektu jest koniec sędziowskiej niezawisłości, a więc koniec naszego prawnego bezpieczeństwa – dodaje prof. Matczak.
Czytaj też w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >
Na III Kongresie Prawników Polskich, 24 czerwca 2023 r prezes Trybunału Sprawiedliwości Koen Lenaerts odniósł się do poczucia strachu wśród sędziów. W swoim przemówieniu podkreślił, że „ zasada skutecznej ochrony sądowej wymaga , aby sędziowie krajowi byli niezawiśli, biorąc pod uwagę, że tylko sędziowie, którzy wykonują swoje obowiązki bez strachu lub faworyzowania kogokolwiek, mogą zapewnić skuteczną ochronę sądową praw przyznanych jednostkom”.
Cena promocyjna: 64.5 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 51.6 zł