Skarga dotyczyła zakazu publikacji w dzienniku tureckim reklamy politycznej, w której wykorzystano wypowiedź obecnego prezydenta Turcji Abdullaha Güla z wywiadu udzielonego 13 lat wcześniej dla brytyjskiej gazety the Guardian. Wywiad pochodził z artykułu pt "Tureccy islamiści dążą do władzy", a cytowana wypowiedź brzmiała "To koniec Republiki Tureckiej - zdecydowanie chcemy zmienić świecki system". Skarżąca gazeta przypomniała ten wywiad w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej. Abdullach Gül pozwał skarżącą gazetę o zniesławienie - to właśnie w czasie tego postępowania o zniesławienie sąd turecki wydał zakwestionowany przed Trybunałem zakaz publikacji - lecz odstąpił od powództwa po wyborze na urząd prezydenta. Skarżąca gazeta zarzuciła, iż zakaz naruszył prawo do wolności wypowiedzi, chronione w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał przychylił się do stanowiska skarżącej gazety i stwierdził naruszenie art. 10 Konwencji. Art. 10 co prawda pozwala na ograniczenia wolności wypowiedzi w celu ochrony dobrego imienia innej osoby, lecz ograniczenie takie zawsze musi być proporcjonalne do tego celu, a zainteresowanym muszą przysługiwać odpowiednie gwarancje chroniące przed arbitralnym stosowaniem takich ograniczeń. W omawianej sprawie takich gwarancji zabrakło.
Po pierwsze, zakres zakazu publikacji był zupełnie niejasny, lecz potencjalnie bardzo szeroki: sąd krajowy zabronił skarżącej gazecie publikowania informacji o jakichkolwiek wypowiedziach politycznych Abdullaha Güla dotyczących świeckości Turcji. To bez wątpienia zniechęciło do dalszego publikowania tego typu informacji nie tylko skarżącą gazetę, lecz wszystkie media tureckie. Zakaz został wydany na czas nieokreślony: prawo tureckie nie przewidywało ani terminu, ani okresowej kontroli zasadności dalszego stosowania zakazu publikacji, który w tym przypadku obowiązywał ponad 10 miesięcy. Dalej, skarżąca gazeta po raz pierwszy mogła zaskarżyć przed sądem jego stosowanie dopiero po miesiącu, co w gorącym okresie przed wyborczym jest równoznaczne z wiecznością. Trzeba także dodać, iż za złamanie zakazu groziły skarżącej bardzo poważne sankcje.
Te wszystkie okoliczności sprawiły, iż Trybunał bez wahania uznał nałożone na skarżącą ograniczenie za nadmierne i nieproporcjonalne, a tym samym naruszające art. 10 Konwencji. Skarżąca gazeta przez 10 miesięcy, to jest przez okres całej kampanii prezydenckiej oraz w czasie pierwszej i drugiej tury wyborów prezydenckich, nie mogła brać udziału w publicznej debacie politycznej, która z punktu widzenia tureckiego społeczeństwa dotyczyła kwestii najistotniejszych: osoby i poglądów ewentualnego prezydenta, planowanej polityki wewnętrznej, potencjalnej islamizacji Turcji itp. Moment i zasady, na jakich zakaz został zastosowany, odebrały skarżącej gazecie oręż w walce politycznej o najważniejszy urząd publiczny w kraju. Tym samym zaprzeczono zupełnie istocie działania wolnej prasy w demokratycznym społeczeństwie. Naruszenie art. 10 Konwencji o prawach człowieka było w tej sprawie poważne i bezsprzeczne.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 8 października 2013 r. w sprawie nr 28255/07, Cumhuriyet Vakfı i inni przeciwko Turcji.