Skargę do Trybunału wniosły dwie obywatelki Chorwacji, a sprawa dotyczy zamiany nadmorskiej willi na mieszkanie o znacznie niższej wartości. Skarżące zostały prawnymi właścicielkami domu jeszcze jako dzieci - w chwili zamiany jedna z nich miała 14 lat, a druga 9 lat. Rodzice skarżących chcieli dom sprzedać, lecz ze względu na wiek właścicielek nieruchomości musieli uzyskać zezwolenie państwowej instytucji opiekuńczej. W międzyczasie ojciec jednej ze skarżących (i ojczym drugiej) trafił do więzienia na 6 lat, a jego ówczesny obrońca zaproponował zamianę domu na mieszkanie. Proponowane mieszkanie należało do jego teściowej i było warte znacznie mniej niż willa dziewczynek. Do zamiany doszło po uzyskaniu zezwolenia instytucji opiekuńczej, przy czym trzeba też wskazać, iż matka dzieci zmagała się w tym czasie z uzależnieniem od narkotyków. Pierwsza skarżąca, po dojściu do pełnoletniości, bezskutecznie próbowała dochodzić unieważnienia umowy przed sądem. Przed Trybunałem skarżące zarzuciły, iż naruszone zostało ich prawo do poszanowania własności, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zgodził się z tą argumentacją i stwierdził naruszenie art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji. Trybunał uznał, że władze krajowe nie podjęły koniecznych środków dla ochrony interesów majątkowych skarżących oraz nie dały im rzeczywistej możliwości zaskarżenia umowy zawartej w ich imieniu.
Podstawowym pytaniem w omawianej sprawie było to, czy władze państwowe, wydając zezwolenie na zamianę nieekwiwalentnych nieruchomości, wzięły pod uwagę interesy małoletnich właścicielek nieruchomości. Jako dzieci skarżące powinny być chronione przez państwo, a zwłaszcza przez instytucję opiekuńczą i sądy cywilne odpowiedzialne za zezwolenie i zatwierdzenie umowy cywilnoprawnej, która została zawarta z pokrzywdzeniem skarżących. Trybunał wskazał na szereg uchybień po stronie instytucji opiekuńczej, która wydała zezwolenie na zawarcie umowy. Po pierwsze, nie dokonano prawidłowej wyceny obu nieruchomości oraz nie wzięto pod uwagę negatywnego wpływu zamiany na sytuację majątkową dzieci. Po drugie, instytucja ta dysponowała pełnym obrazem rodziny skarżących i wiedziała, że ich opiekun prawny trafił na 6 lat do więzienia za poważne przestępstwa, a matka była uzależniona od narkotyków i miała kłopoty finansowe - w takim stanie rzeczy należało wykazać się nadzwyczajną czujnością przy ochronie interesów dzieci. Dalej, instytucja opiekuńcza nie skonsultowała zezwolenia na zamianę z ojcami obu dziewczynek jako ich opiekunami prawnymi i nie przedstawiła im projektu umowy. Nie wyjaśniono stwierdzonych niezgodności w wycenie wartości obu nieruchomości. W charakterze przedstawiciela prawnego obu stron umowy - to jest przedstawiciela prawnego dzieci i przedstawiciela właścicielki mieszkania - działała ta sama osoba, czyli dawny obrońca skazanego ojca/ojczyma skarżących i zięć właścicielki mieszkania. Ten oczywisty konflikt interesów również nie został wyjaśniony. Do tego obrazu należy dodać uwięzienie ojca/ojczyma skarżących, nałóg narkotykowy matki i jej trudności finansowe - te fakty nie zostały wzięte pod uwagę ani przez instytucję opiekuńczą, ani przez sądy cywilne orzekające później o ważności zawartej umowy. Wszystkie te okoliczności sprawiły, iż Trybunał w Strasburgu bez wahania orzekł o nieprawidłowej ochronie interesów majątkowych skarżących i naruszeniu art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji.
S.J. i L.J. przeciwko Chorwacji - wyrok ETPC z dnia 7 maja 2015 r., sprawa nr 13712/11.